Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »»Inter Mediolan
Z tego co pamietam to wlasnie od jakiegos czasu nie...
szuli [del] para
szuli [del]
"Trener reprezentacji Włoch Marcello Lippi znalazł się w sercu wielkiej afery piłkarskiej w Italii. Szkoleniowiec zeznawał jako świadek w sprawie oskarżonego o manipulację wynikami meczów i szantażowanie sędziów dyrektora Juventusu Luciano Moggiego - pisze "Gazeta Wyborcza".
REKLAMA Czytaj dalej
Według części włoskiej prasy Lippi, który był trenerem Juventusu w latach 2001-04 nie powinien prowadzić reprezentacji podczas mundialu w Niemczech.
To nie ostatnie wyjaśnienia, które musiał składać Lippi. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie znów przesłuchany i to nie raz. Trener reprezentacji Włoch musiał m.in. odpowiadać na pytania, czy to prawda, że Moggi zmusił go do powołania konkretnych zawodników, aby potem czerpać większe zyski z ich sprzedaży. Syn byłego już dyrektora Juventusu jest bowiem szefem największej we Włoszech agencji GEA World, reprezentującej prawie dwustu piłkarzy. "
jak widac afera zatacza coraz wiekrze kregi! oby nie wykluczyli Squadraazzurra z MŚ
REKLAMA Czytaj dalej
Według części włoskiej prasy Lippi, który był trenerem Juventusu w latach 2001-04 nie powinien prowadzić reprezentacji podczas mundialu w Niemczech.
To nie ostatnie wyjaśnienia, które musiał składać Lippi. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu będzie znów przesłuchany i to nie raz. Trener reprezentacji Włoch musiał m.in. odpowiadać na pytania, czy to prawda, że Moggi zmusił go do powołania konkretnych zawodników, aby potem czerpać większe zyski z ich sprzedaży. Syn byłego już dyrektora Juventusu jest bowiem szefem największej we Włoszech agencji GEA World, reprezentującej prawie dwustu piłkarzy. "
jak widac afera zatacza coraz wiekrze kregi! oby nie wykluczyli Squadraazzurra z MŚ
szuli [del] para
szuli [del]
z Interediolan.pl:
"W związku z ostatnimi wydarzeniami we Włoszech Figo postanowił kontynuować swoją "walkę" z Luciano Moggim. Po tym, jak opublikowano treść rozmów telefonicznych byłego dyrektora generalnego Juve oraz dymisji jego samego, Figo czuje się oszukany i wykorzystany.
"Mam nadzieję, że w końcu oddadzą mi pieniądze z tamtej kary." - powiedział w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport. "Teraz to kwestia honoru. Kiedy fakty dowodzą, że jednak miałeś rację i kiedy jest za późno, by cokolwiek z tym zrobić, żartem staje się, że na to wszystko pozwoliłeś. Fakty mówią więcej niż jakiekolwiek przeklęte oświadczenia." - dodał rozdrażniony Portugalczyk.
Mimo tego, że to Juve jest w centrum śledztwa i całej afery, prokuratorzy mają na oku jeszcze kilka innych klubów Serie A, w tym Inter Mediolan.
"Nigdy nie miałem wątpliwości, że Inter jest czysty i to piękne, że miałem dobre przeczucie co do Morattiego." - skomentował Figo. "Obecnie jest bardzo trudno - i mogę to powiedzieć z własnego doświadczenia - znaleźć kogoś takiego, jak Moratti. Od dnia, kiedy wybuchła cała ta afera, byłem przekonany, że Inter nie ma z tym nic wspólnego." - dodał.
Nerazzurri znaleźli się w obszarze zainteresowań prokuratury po tym, jak w zeszłym tygodniu gazety opublikowały treść rozmów telefonicznych między Pierluigim Pairetto i prezydentem Interu Giacinto Facchettim.
Pairetto informował go o nazwiskach arbitrów, których przydzielono do poprowadzenia meczów Champions League z udziałem Interu. Informacje te przekazywał z miesięcznym wyprzedzeniem, podczas gdy przepisy UEFA stanowią o tym, że kluby mogą uzyskać takie informacje na 48 godzin przed rozpoczęciem spotkania.
"Zapis tych rozmów jeszcze raz dowodzi czystości ducha, profesjonalizmu i szczerości Facchettiego." - powiedział dzisiaj z kolei Massimo Moratti.
"Nie możecie mylić pojedynczej prośby o informację z nałożeniem na innych żądań czy oczekiwań. To było coś w stylu zapytania o pogodę. Nasz Prezydent to fantastyczna osoba i dowiódł tego nie raz i nie dwa. Musimy uważać, by nie mylić ról, jakie poszczególne osoby odgrywają w tym całym śledztwie." - dodał.
Warto zaznaczyć, że Pairetto został upomniany przez UEFA za to, że informował Luciano Moggiego o nazwiskach abitrów przydzielonych do poprowadzenia spotkań Bianconerich w Champions League na dwa tygodnie przed pierwszym gwizdkiem.
Wracając do Figo - zawodnik ten skomentował również sytuację, w jakiej znalazły się obecnie włoskie kluby. Część z nich zagrożona jest wysokimi karami, a być może nawet relegacją do niższych lig, jeśli zarzuty okażą się zasadne.
"Ostatnimi czasy odczuwam mieszankę dumy i złości." - przyznał ex-gwazdor Realu Madryt. "Jestem dumny z tego, że gram dla Interu, który jest świetnym klubem, trzymającym się z daleka od tego całego brudu. To rodzina, która może czuć się moralnym zwycięzcą po tylu latach niesprawiedliwości." - dodał.
"Moja złość wypływa z odkrycia, że świat futbolu gra z ludzkimi uczuciami. Tak po prostu nie można."
Nerazzurri czuli się oszukani po meczu z Juve (1:2 na San Siro) oraz uważali decyzje sędziego Paparesty, który prowadził to spotkanie, za krzywdzące.
"Popełniono błędy w kluczowym etapie wyścigu po Scudetto i to nas zniszczyło, odebrało szansę na tytuł. Kiedy tu przyszedłem, wciąż mi powtarzano: 'Luis, pamiętaj o tym, że kiedy Inter musi przegrać, przegrywa. Kiedy Juve musi przegrać, wygrywa, lub w najgorszym przypadku remisuje.'"
Ostatni raz Inter celebrował zdobycie Scudetto w roku 1989. Wielu kibiców mediolańskiego klubu wierzą, że w następnym sezonie piłkarze ich ukochanego klubu muszą wykorzystać wielką szansę, przed jaką staną.
"Ciężko jest wygrywać, ale na pewno nieco łatwiej będzie, jeśli w końcu mecz będzie się toczył tylko i wyłącznie na boisku." - stwierdził na koniec Figo."
"W związku z ostatnimi wydarzeniami we Włoszech Figo postanowił kontynuować swoją "walkę" z Luciano Moggim. Po tym, jak opublikowano treść rozmów telefonicznych byłego dyrektora generalnego Juve oraz dymisji jego samego, Figo czuje się oszukany i wykorzystany.
"Mam nadzieję, że w końcu oddadzą mi pieniądze z tamtej kary." - powiedział w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport. "Teraz to kwestia honoru. Kiedy fakty dowodzą, że jednak miałeś rację i kiedy jest za późno, by cokolwiek z tym zrobić, żartem staje się, że na to wszystko pozwoliłeś. Fakty mówią więcej niż jakiekolwiek przeklęte oświadczenia." - dodał rozdrażniony Portugalczyk.
Mimo tego, że to Juve jest w centrum śledztwa i całej afery, prokuratorzy mają na oku jeszcze kilka innych klubów Serie A, w tym Inter Mediolan.
"Nigdy nie miałem wątpliwości, że Inter jest czysty i to piękne, że miałem dobre przeczucie co do Morattiego." - skomentował Figo. "Obecnie jest bardzo trudno - i mogę to powiedzieć z własnego doświadczenia - znaleźć kogoś takiego, jak Moratti. Od dnia, kiedy wybuchła cała ta afera, byłem przekonany, że Inter nie ma z tym nic wspólnego." - dodał.
Nerazzurri znaleźli się w obszarze zainteresowań prokuratury po tym, jak w zeszłym tygodniu gazety opublikowały treść rozmów telefonicznych między Pierluigim Pairetto i prezydentem Interu Giacinto Facchettim.
Pairetto informował go o nazwiskach arbitrów, których przydzielono do poprowadzenia meczów Champions League z udziałem Interu. Informacje te przekazywał z miesięcznym wyprzedzeniem, podczas gdy przepisy UEFA stanowią o tym, że kluby mogą uzyskać takie informacje na 48 godzin przed rozpoczęciem spotkania.
"Zapis tych rozmów jeszcze raz dowodzi czystości ducha, profesjonalizmu i szczerości Facchettiego." - powiedział dzisiaj z kolei Massimo Moratti.
"Nie możecie mylić pojedynczej prośby o informację z nałożeniem na innych żądań czy oczekiwań. To było coś w stylu zapytania o pogodę. Nasz Prezydent to fantastyczna osoba i dowiódł tego nie raz i nie dwa. Musimy uważać, by nie mylić ról, jakie poszczególne osoby odgrywają w tym całym śledztwie." - dodał.
Warto zaznaczyć, że Pairetto został upomniany przez UEFA za to, że informował Luciano Moggiego o nazwiskach abitrów przydzielonych do poprowadzenia spotkań Bianconerich w Champions League na dwa tygodnie przed pierwszym gwizdkiem.
Wracając do Figo - zawodnik ten skomentował również sytuację, w jakiej znalazły się obecnie włoskie kluby. Część z nich zagrożona jest wysokimi karami, a być może nawet relegacją do niższych lig, jeśli zarzuty okażą się zasadne.
"Ostatnimi czasy odczuwam mieszankę dumy i złości." - przyznał ex-gwazdor Realu Madryt. "Jestem dumny z tego, że gram dla Interu, który jest świetnym klubem, trzymającym się z daleka od tego całego brudu. To rodzina, która może czuć się moralnym zwycięzcą po tylu latach niesprawiedliwości." - dodał.
"Moja złość wypływa z odkrycia, że świat futbolu gra z ludzkimi uczuciami. Tak po prostu nie można."
Nerazzurri czuli się oszukani po meczu z Juve (1:2 na San Siro) oraz uważali decyzje sędziego Paparesty, który prowadził to spotkanie, za krzywdzące.
"Popełniono błędy w kluczowym etapie wyścigu po Scudetto i to nas zniszczyło, odebrało szansę na tytuł. Kiedy tu przyszedłem, wciąż mi powtarzano: 'Luis, pamiętaj o tym, że kiedy Inter musi przegrać, przegrywa. Kiedy Juve musi przegrać, wygrywa, lub w najgorszym przypadku remisuje.'"
Ostatni raz Inter celebrował zdobycie Scudetto w roku 1989. Wielu kibiców mediolańskiego klubu wierzą, że w następnym sezonie piłkarze ich ukochanego klubu muszą wykorzystać wielką szansę, przed jaką staną.
"Ciężko jest wygrywać, ale na pewno nieco łatwiej będzie, jeśli w końcu mecz będzie się toczył tylko i wyłącznie na boisku." - stwierdził na koniec Figo."
szuli [del] para
szuli [del]
wywiad z Mancinim TU
edit: RvN (Ruud van Nisterlooy twierdzi ze chce odejsc od ManU i prawdopodobnie zasili Inter - pozyjemy zobaczymy :D
(editado)
edit: RvN (Ruud van Nisterlooy twierdzi ze chce odejsc od ManU i prawdopodobnie zasili Inter - pozyjemy zobaczymy :D
(editado)
Widze wątek ostro spadł... ale 63 wpisy przeczytane jush... ;]
To zaczne od wycieczki... San Siro bylo zamkniete i nie dalo sie wejsc... Sklepik na terenie stadionu wiec tesh nie... Wiec ogolnie lipa... ale samo bycie pod stadionem... :) Jak bede mial fotki wrzuce linki... Obieglem caly stadion z qmplami dookola... jakies 700-800m... :)
Co do afery z tymi sedziami i nie tylko... to jak w koncu jest... Slyszalem cos ze Juve jush zdegradowali (jak bylem na wycieczce ktos mowil) a tutaj nic takiego nie widze... wiec wnioskuje ze to byla plota...
P.S. Będąc w Mediolanie oczywiście musialem se kupić na pamiątke La Gazzetta dello Sport i Corriere dello Sport... :)
To zaczne od wycieczki... San Siro bylo zamkniete i nie dalo sie wejsc... Sklepik na terenie stadionu wiec tesh nie... Wiec ogolnie lipa... ale samo bycie pod stadionem... :) Jak bede mial fotki wrzuce linki... Obieglem caly stadion z qmplami dookola... jakies 700-800m... :)
Co do afery z tymi sedziami i nie tylko... to jak w koncu jest... Slyszalem cos ze Juve jush zdegradowali (jak bylem na wycieczce ktos mowil) a tutaj nic takiego nie widze... wiec wnioskuje ze to byla plota...
P.S. Będąc w Mediolanie oczywiście musialem se kupić na pamiątke La Gazzetta dello Sport i Corriere dello Sport... :)
"Kierownictwo klubu AC Milan prawdopodobnie próbowało wpływać na obsadę sędziowską swoich spotkań w sezonie 2004/05. Ujawnione przez prasę zapisy taśm są kolejną odsłona skandalu, który wstrząsnął w ostatnich tygodniach włoską piłką nożną - Pisze Gazeta Wyborcza.
Zgodnie z zapisami nagrań prezes Milanu Adriano Galliani (jest także prezesem włoskiej ligi piłkarskiej), zlecił członkowi zarządu Leonardo Meaniemu porozumienie się z sekretarzem komisji sędziów Manfrediemu Martino w sprawie obsady arbitrów na mecze Milanu. Miał on zażyczyć sobie by spotkanie z Chievo Werona prowadził znany sędzia Gianluca Paparesta. Jako liniowego miał wskazać Claudio Puglisiego.
Po przegranym spotkaniu z Sieną (2005 rok) Meani, w rozmowie telefonicznej, skarżył się na pracę sędziów liniowych Gennaro Mazzei'emu, który zajmuje się obsadą asystentów na poszczególne mecze. Miało on krzyczeć do rozmówcy: - Nie chciałem go! Nie prosiłem o niego i nigdy go nie chciałem! Teraz bądź ostrożny. Galliani jest wściekły. Kierownictwo klubu opublikowało oświadczenie, w którym zaprzecza jakoby brało udział w nielegalnym procederze. "
no wiec na milan maja coraz wiekrze "kwity" tak mi sie wydaje ze na inter jesli niema dowodow moga zostac sfabrykowane zeby wszystkie kluby z czolowki byly zamieszane i zeby byly mniejsze konsekwencje
apropo wycieczki - szkoda ze bylo zamkniete chetnie bym zobaczyl foty z srodka :P
Zgodnie z zapisami nagrań prezes Milanu Adriano Galliani (jest także prezesem włoskiej ligi piłkarskiej), zlecił członkowi zarządu Leonardo Meaniemu porozumienie się z sekretarzem komisji sędziów Manfrediemu Martino w sprawie obsady arbitrów na mecze Milanu. Miał on zażyczyć sobie by spotkanie z Chievo Werona prowadził znany sędzia Gianluca Paparesta. Jako liniowego miał wskazać Claudio Puglisiego.
Po przegranym spotkaniu z Sieną (2005 rok) Meani, w rozmowie telefonicznej, skarżył się na pracę sędziów liniowych Gennaro Mazzei'emu, który zajmuje się obsadą asystentów na poszczególne mecze. Miało on krzyczeć do rozmówcy: - Nie chciałem go! Nie prosiłem o niego i nigdy go nie chciałem! Teraz bądź ostrożny. Galliani jest wściekły. Kierownictwo klubu opublikowało oświadczenie, w którym zaprzecza jakoby brało udział w nielegalnym procederze. "
no wiec na milan maja coraz wiekrze "kwity" tak mi sie wydaje ze na inter jesli niema dowodow moga zostac sfabrykowane zeby wszystkie kluby z czolowki byly zamieszane i zeby byly mniejsze konsekwencje
apropo wycieczki - szkoda ze bylo zamkniete chetnie bym zobaczyl foty z srodka :P
No to Morientes jush w Valencii wiec do nas nie przejdzie...
napisalem ze sie dziwie? Ja za Morientesem nie przepadam wiec mi to rybka czy by przyszedł czy nie...
No Szewczenko juz oficjalnie potwierdzil ze nie chce grac w milanie:-) Prawdopodobnie bedzie gral wChelsea....
Fajnie, ze odejdzie z milanu, ale ta chelsea to mnie denerwuje ;/
Fajnie, ze odejdzie z milanu, ale ta chelsea to mnie denerwuje ;/
Hehe 2-3 lata i Milan będzie o 5-6 miejsca walczył ;]
Dom emerytów ;]
Dom emerytów ;]
Śmiac mi sie chcialo jak czytalem gdzies ze kupują Favalliego zeby odmlodzic swoją obrone... :D
;))
Ciekawe kogo kupią za Szeve...ten Bułgar Bojinov może? :p Albo Toniego...
Ciekawe kogo kupią za Szeve...ten Bułgar Bojinov może? :p Albo Toniego...