Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: WKS Śląsk Wrocław
SLawinho [del] para
NS
Nie chodzi o napinki, ale ciągniecie tego tematu jest nudne, ciągle gadacie o tych piłkarzach. Zaśpiewali ich sprawa, a Wy dalej to ciągniecie. Śląsk to bardziej chlejusy jak ich mało:)
ftw [del] para
SLawinho [del]
Śląsk to bardziej chlejusy jak ich mało:)
ja już mam dość ;]
ja już mam dość ;]
SLawinho [del] para
ftw [del]
Ten Piast jest zajebisty, ale w Gdańsku ciężko go dostać;)
ftw [del] para
SLawinho [del]
w lipcu będę w Trójmieście, więc poświętujemy Piastem Mistrzostwo jak masz chęć :]
a to sztuka właśnie zdobyć mistrza słabo grając - to inni jaki marniutki poziom prezentowali, że mistrza nie zdobyli... za dużo Królewskiego chlali
Tom Grey [del] para
ftw [del]
"Gdzie twoje berło, berło i korona, gdzie twoje mistrzostwo, Legio p...? "
Skoro lubisz śpiewać to sobie pośpiewajmy...
"Śląska K... aeaeao aeaeao...."
Przyjedź z ekipą na kolejny mecz do Stolicy to chętnie ci zaśpiewam razem z innymi ten szlagier.
PS. jeszcze jedno - proszę nie mieszać innych kibiców Legii do tego co ja piszę. Oni wolą grzecznie - ich sprawa. Ja tu jestem spamer No.1 i tego się trzymaj bo inaczej twój światopogląd runie.
(editado)
Skoro lubisz śpiewać to sobie pośpiewajmy...
"Śląska K... aeaeao aeaeao...."
Przyjedź z ekipą na kolejny mecz do Stolicy to chętnie ci zaśpiewam razem z innymi ten szlagier.
PS. jeszcze jedno - proszę nie mieszać innych kibiców Legii do tego co ja piszę. Oni wolą grzecznie - ich sprawa. Ja tu jestem spamer No.1 i tego się trzymaj bo inaczej twój światopogląd runie.
(editado)
PS. jeszcze jedno - proszę nie mieszać innych kibiców Legii do tego co ja piszę. Oni wolą grzecznie - ich sprawa. Ja tu jestem spamer No.1 i tego się trzymaj bo inaczej twój światopogląd runie.
to już jest poziom niżej niż tragedia. Właśnie przez takich prostaków jak ty mamy opinie w Europie równą poziomowi twoich wypowiedzi. Ż-E-N-U-A
to już jest poziom niżej niż tragedia. Właśnie przez takich prostaków jak ty mamy opinie w Europie równą poziomowi twoich wypowiedzi. Ż-E-N-U-A
ftw [del] para
Kouta Tamazaki
niech nie pije tyle, to będzie wyrażał się jasno ...
oj, boli! pisałem, że nie śpiewałem, no ale niektórzy piją...
MistrzMistrzWKS! ANieFrajerLegia
oj, boli! pisałem, że nie śpiewałem, no ale niektórzy piją...
MistrzMistrzWKS! ANieFrajerLegia
Kouta Tamazaki para
ftw [del]
Ale on wyraził się bardzo jasno, tylko ty go nie zrozumiałeś ;)
oo - jest pierwszy wielbiciel... fajna jesteś żenua.
Tom Grey [del] para
ftw [del]
Żeby temat zamknąć i was na chwilkę - tekst z sieci podsumowujący trafnie całą sprawę:
Straszne pipy z polskich piłkarzy. A raczej - z piłkarzy polskich klubów. Najpierw Semir Stilić tak się wystraszył konsekwencji swoich śpiewów, że stwierdził, iż nie wiedział, co znaczy słowo "kurwa" (wydał na kurs błyskawiczny 20 tysięcy złotych i już wie). Teraz piłkarze Śląska Wrocław wydali oświadczenie, w którym przekonują, że nie znali słów śpiewanej przez siebie piosenki i tylko je "odgadywali". Na taką linię obrony mógł wpaść tylko kompletny głupek. Nie wiemy, kogo rada drużyny oddelegowała do sklecenia oświadczenia, ale następnym razem radzimy skierować do podobnego zadania kogoś inteligentniejszego.
Treść oświadczenia:
Podczas mistrzowskiej fety w Rynku wspólnie z wrocławskimi kibicami świętowaliśmy największy sukces w naszej karierze. Emocje, które nam towarzyszyły, były ogromne. Kilkanaście tysięcy sympatyków naszej drużyny wiwatowało na naszą cześć, zachęcając nas do wspólnego śpiewania stadionowych pieśni, sławiących Śląsk Wrocław. Daliśmy się porwać tym emocjom, włączając się do wspólnego śpiewania piosenek, które doskonale znamy z naszych meczów: „Mistrz, mistrz, WKS”, „Cała Polska w cieniu Śląska” i tym podobnych.
W pewnym momencie zaintonowana została nieznana nam wcześniej piosenka, której nigdy dotąd nasi kibice nie śpiewali. Chcąc dalej radować się z naszymi sympatykami, usiłowaliśmy niejako odgadywać jej kolejne słowa, by nadal podtrzymywać wspólne śpiewy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z jej przesłania i z tego, że jest to piosenka obrażająca Legię Warszawa, w której mamy wielu boiskowych kolegów oraz przyjaciół. Część z nas przestała ją nawet w pewnym momencie śpiewać – niektórzy dlatego, że zorientowali się w jej treści, inni z powodu zwyczajnej nieznajomości jej słów.
Musimy przyznać, że odgadywanie słów szło piłkarzom Śląska Wrocław niezwykle sprawnie. Zwłaszcza Gikiewiczowi, który zawsze do wszystkiego jest pierwszy - do wywiadów pierwszy, do trzymania trofeum pierwszy, do śpiewania - także o Legii - pierwszy, tylko niestety na boisku wiecznie ostatni. Piłkarze twierdzą, że "nie zdawali sobie sprawy z przesłania" i z tego, że "jest to piosenka obrażająca Legię" - toż to zupełnie jak Stilić, który ryknął: "Legia to kurwa".
Zadzwoniliśmy do Sebastiana Mili, ale upierał się, by brać to kretyńskie oświadczenie na poważnie. Spytaliśmy go też: - Nie uważasz, że śpiewanie takich piosenek przez człowieka, który kiedyś opowiadał, że kibicuje Legii, jest nie w porządku?
Odparł: - A jak na Legii krzyczą "Mila chuj", to to jest w porządku? Chyba najlepiej, żebyśmy wszyscy świętowali w swoich domach.
Drogi Sebastianie, jak na Legii kibice krzyczą, że "Mila to chuj" to tylko odgadują słowa. Poza tym, nie zdają sobie sprawy z przesłania i z tego, że słowo "chuj" cię obraża.
Nic dodać - nic ująć. Będę już leciał bo czas tu tracę na wasze żale. Nie do widzenia i nie powodzenia w EP nethoolsi, neokidzi, spamerzy i inne dzieci innego Boga.
Straszne pipy z polskich piłkarzy. A raczej - z piłkarzy polskich klubów. Najpierw Semir Stilić tak się wystraszył konsekwencji swoich śpiewów, że stwierdził, iż nie wiedział, co znaczy słowo "kurwa" (wydał na kurs błyskawiczny 20 tysięcy złotych i już wie). Teraz piłkarze Śląska Wrocław wydali oświadczenie, w którym przekonują, że nie znali słów śpiewanej przez siebie piosenki i tylko je "odgadywali". Na taką linię obrony mógł wpaść tylko kompletny głupek. Nie wiemy, kogo rada drużyny oddelegowała do sklecenia oświadczenia, ale następnym razem radzimy skierować do podobnego zadania kogoś inteligentniejszego.
Treść oświadczenia:
Podczas mistrzowskiej fety w Rynku wspólnie z wrocławskimi kibicami świętowaliśmy największy sukces w naszej karierze. Emocje, które nam towarzyszyły, były ogromne. Kilkanaście tysięcy sympatyków naszej drużyny wiwatowało na naszą cześć, zachęcając nas do wspólnego śpiewania stadionowych pieśni, sławiących Śląsk Wrocław. Daliśmy się porwać tym emocjom, włączając się do wspólnego śpiewania piosenek, które doskonale znamy z naszych meczów: „Mistrz, mistrz, WKS”, „Cała Polska w cieniu Śląska” i tym podobnych.
W pewnym momencie zaintonowana została nieznana nam wcześniej piosenka, której nigdy dotąd nasi kibice nie śpiewali. Chcąc dalej radować się z naszymi sympatykami, usiłowaliśmy niejako odgadywać jej kolejne słowa, by nadal podtrzymywać wspólne śpiewy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z jej przesłania i z tego, że jest to piosenka obrażająca Legię Warszawa, w której mamy wielu boiskowych kolegów oraz przyjaciół. Część z nas przestała ją nawet w pewnym momencie śpiewać – niektórzy dlatego, że zorientowali się w jej treści, inni z powodu zwyczajnej nieznajomości jej słów.
Musimy przyznać, że odgadywanie słów szło piłkarzom Śląska Wrocław niezwykle sprawnie. Zwłaszcza Gikiewiczowi, który zawsze do wszystkiego jest pierwszy - do wywiadów pierwszy, do trzymania trofeum pierwszy, do śpiewania - także o Legii - pierwszy, tylko niestety na boisku wiecznie ostatni. Piłkarze twierdzą, że "nie zdawali sobie sprawy z przesłania" i z tego, że "jest to piosenka obrażająca Legię" - toż to zupełnie jak Stilić, który ryknął: "Legia to kurwa".
Zadzwoniliśmy do Sebastiana Mili, ale upierał się, by brać to kretyńskie oświadczenie na poważnie. Spytaliśmy go też: - Nie uważasz, że śpiewanie takich piosenek przez człowieka, który kiedyś opowiadał, że kibicuje Legii, jest nie w porządku?
Odparł: - A jak na Legii krzyczą "Mila chuj", to to jest w porządku? Chyba najlepiej, żebyśmy wszyscy świętowali w swoich domach.
Drogi Sebastianie, jak na Legii kibice krzyczą, że "Mila to chuj" to tylko odgadują słowa. Poza tym, nie zdają sobie sprawy z przesłania i z tego, że słowo "chuj" cię obraża.
Nic dodać - nic ująć. Będę już leciał bo czas tu tracę na wasze żale. Nie do widzenia i nie powodzenia w EP nethoolsi, neokidzi, spamerzy i inne dzieci innego Boga.
ps. To samo pytanie mógł bym zadać tobie, ale nie zadam gdyż twoja odpowiedź jest nieistotna jak wszystko co piszesz.