Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »Euro 2024
van der wiel powinien sie zalapac
Milner tez wcale zle nie gral, duuuza robote odwalal w defensywie
Milner tez wcale zle nie gral, duuuza robote odwalal w defensywie
Pichuś [del] para
borkos007
No jak w ofensywie grał dno to przynajmniej w defensywie coś popracował. Ale ja nie wiem jak on za Walcotta może grać. Takie rzeczy tylko u Roya.
CamoR [del] para
Tomek68
Andrews ;> jak dla mnie wyróżniający się facet w Irlandii, dlatego kompletnie nie rozumiem czemu ma byc w najgorszej 11 ;>
w przodzie Kerzhakov albo Van Persie , który wraz z Robbenem jest dla mnie jest chyba najwiekszym rozczarowaniem.
w przodzie Kerzhakov albo Van Persie , który wraz z Robbenem jest dla mnie jest chyba najwiekszym rozczarowaniem.
najgorsza 11:
Szczesny - Piszczek , - , - , Benisz - błaszczykowski bilet , Murawski, - , - - Elmander, Van Persie
Szczesny - Piszczek , - , - , Benisz - błaszczykowski bilet , Murawski, - , - - Elmander, Van Persie
Tomek68 para
CamoR [del]
Andrews - dużo biegał, często był przy piłce i próbował strzelać. Ale czy coś pozytywnego dla Irlandii z tego wynikło? Raczej marnował piłki i, co za tym idzie, szanse na akcje.
z takim argumentem to do najgorszej 11 można wrzucić cały skład Irlandczyków czy Holendrów
Andrews się znalazł, bo reszta była w ogóle niewidoczna :P
brokus para
Lucky` [del]
Chciałbym zeby kiedys np dzisiaj Ronaldo po strzeleniu gola pobiegł specjalnie do ławki rezerwowych po grzebień i sie zaczął czesać :P tak zeby wykpić tych co tworza takie obrazki :D
Lucky` [del] para
brokus
Nie zdziwiłbym się gdyby tak zrobił po strzeleniu bramki głową ;p
brokus para
Lucky` [del]
apropo Ronaldo.. cos ciekawego dzisiaj o nim na babolu było...
Po pierwszych meczach był jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy na mistrzostwach Europy. Tymczasem w konfrontacji z Holendrami praktycznie w pojedynkę wyrzucił wicemistrzów świata z Euro 2012. Mowa oczywiście o Cristiano Ronaldo. Żaden inny gracz nie przeszedł na tym turnieju takiej metamorfozy jak CR7 - i to zarówno na boisku, jak i poza nim. Gwiazdor obala bowiem mity, jakoby był narcyzem i egoistą. Wygraną zadedykował synkowi, ponadto wyszło na jaw, że wspiera również umierającego chłopca.
Przegrany egocentryk, który nie sprawdza się w reprezentacji. Tak znaczna część fanów mówiła po dwóch występach Portugalii na Euro 2012. Tymczasem w meczu z "Oranje", jak i po końcowym gwizdku, Cristiano pokazał zupełnie inne oblicze. Najpierw, w pojedynkę rozprawił się z wicemistrzami świata, udowadniając wszystkim, że zasłużenie jest najdroższym i najbardziej wartościowym piłkarzem tego turnieju. Potem pamiętał o innych.
W chwili triumfu nie koncentrował się na sobie. Wręcz przeciwnie. Na podkoszulku miał dedykację dla swojego synka (noszącego również imię Cristiano). Także na swoim koncie twitterowym przyznał, że wszystko robi dla juniora. Podziękował również fanom, którzy wspierali go w trudnych chwilach.
Na tym nie koniec. W środę zagraniczne serwisy poinformowały o poruszającej sprawie 9-letniego Nuhazeta z Las Palmas. Chłopczyk od dwóch lat walczy z nowotworem. Miesiąc temu lekarze z miejscowej kliniki poddali się. Przyznali, że nie są w stanie zrobić więcej i pogodzili się z tragicznym finałem.
Umierający maluch był na jednym z meczów Realu i wtedy o tym dramacie dowiedział się Portugalczyk, który natychmiast wkroczył do akcji. Ronaldo opłacił najlepszych lekarzy w Stanach Zjednoczonych, zapłacił również za transport. Pokrywa wszystkie rachunki. Zapewnił rodziców, że w tym wypadku pieniądze nie grają roli, bo liczy się tylko jedno - życie Nuhazeta.
Wielkie brawa dla Cristiano za ten gest. W czwartek polscy kibice mogą go nagrodzić brawami. Nawet ci, którzy uważali go do niedawna za wyżelowanego egoistę.
Mariusz Kac-Kielonko
Po pierwszych meczach był jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy na mistrzostwach Europy. Tymczasem w konfrontacji z Holendrami praktycznie w pojedynkę wyrzucił wicemistrzów świata z Euro 2012. Mowa oczywiście o Cristiano Ronaldo. Żaden inny gracz nie przeszedł na tym turnieju takiej metamorfozy jak CR7 - i to zarówno na boisku, jak i poza nim. Gwiazdor obala bowiem mity, jakoby był narcyzem i egoistą. Wygraną zadedykował synkowi, ponadto wyszło na jaw, że wspiera również umierającego chłopca.
Przegrany egocentryk, który nie sprawdza się w reprezentacji. Tak znaczna część fanów mówiła po dwóch występach Portugalii na Euro 2012. Tymczasem w meczu z "Oranje", jak i po końcowym gwizdku, Cristiano pokazał zupełnie inne oblicze. Najpierw, w pojedynkę rozprawił się z wicemistrzami świata, udowadniając wszystkim, że zasłużenie jest najdroższym i najbardziej wartościowym piłkarzem tego turnieju. Potem pamiętał o innych.
W chwili triumfu nie koncentrował się na sobie. Wręcz przeciwnie. Na podkoszulku miał dedykację dla swojego synka (noszącego również imię Cristiano). Także na swoim koncie twitterowym przyznał, że wszystko robi dla juniora. Podziękował również fanom, którzy wspierali go w trudnych chwilach.
Na tym nie koniec. W środę zagraniczne serwisy poinformowały o poruszającej sprawie 9-letniego Nuhazeta z Las Palmas. Chłopczyk od dwóch lat walczy z nowotworem. Miesiąc temu lekarze z miejscowej kliniki poddali się. Przyznali, że nie są w stanie zrobić więcej i pogodzili się z tragicznym finałem.
Umierający maluch był na jednym z meczów Realu i wtedy o tym dramacie dowiedział się Portugalczyk, który natychmiast wkroczył do akcji. Ronaldo opłacił najlepszych lekarzy w Stanach Zjednoczonych, zapłacił również za transport. Pokrywa wszystkie rachunki. Zapewnił rodziców, że w tym wypadku pieniądze nie grają roli, bo liczy się tylko jedno - życie Nuhazeta.
Wielkie brawa dla Cristiano za ten gest. W czwartek polscy kibice mogą go nagrodzić brawami. Nawet ci, którzy uważali go do niedawna za wyżelowanego egoistę.
Mariusz Kac-Kielonko
brokus para
Marek1234itd
w sumie racja, pieprzony laluś.. w ogole to on nic nie potrafi, tylko włosy na żelu ustawiać! Tak samo Neymar...