Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Widzew łódz
flagi co mecz wywieszane wiec dziwi mnie to---- jebac jebac PZPN
Marek Zub (trener Widzewa): "Wydaje mi się, że mecz był dość ciekawy dla licznie zgromadzonej publiczności. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że poziom piłkarski tego widowiska nie był adekwatny do tego co się działo poza boiskiem. Widzew przegrał mecz po szkolnych błędach w defensywie. Mimo tego, że były okazje by pokusić się o remis, nie potrafiliśmy strzelić więcej bramek. Gra nie bardzo nam się układała. Sytuacje, które mieliśmy w trakcie meczu, w mniejszym stopniu wynikały z naszych dobrych zagrań, a w większym z błędów Jagiellonii. Gratuluje zwycięstwa. Mam nadzieję, że za tydzień to my będziemy się cieszyli z wygranej i dobrym wynikiem uświetnimy kolejne derby Łodzi."
Janusz BiałekJanusz Białek (trener Jagiellonii): "Tydzień temu mówiłem w Bełchatowie, że Jagiellonia okazała za dużo respektu przeciwnikowi i nie był to tak walczący zespół, jak na własnym obiekcie. W meczu z Widzewem wyglądało to dobrze, drużyna była zaangażowana i walczyła. Było też dużo sytuacji podbramkowych. A co najważniejsze, to moja drużyna potrafiła wykorzystać o jedną sytuację więcej niż rywal. Tym występem i wynikiem piłkarze odwdzięczyli się kibicom za oprawę."
Piotr KuklisPiotr Kuklis (piłkarz Widzewa): "Wiedzieliśmy, że Jagiellonia jest groźna przy stałych fragmentach gry. Niestety, nie udało się nam ustrzec przed tym i straciliśmy dwie bramki właśnie w ten sposób. Jeśli się nie potrafi ograniczyć przeciwnika to się przegrywa. (...) We wtorek pokonaliśmy Jagiellonię w meczu pucharowym, a każda wygrana daje pewność siebie. Przyjechaliśmy z nastawieniem, że będzie to ciężki mecz i trzeba się będzie nabiegać, żeby wygrać. Przegraliśmy i nie jesteśmy zadowoleni, tak jak kibice. Ale jest następny mecz, ważny dla nas i dla całej Łodzi i to w nim poszukamy szansy rewanżu i rehabilitacji. (...) Chciałbym podziękować tym kibicom, którzy widzieli, że chcieliśmy wygrać."
Tomasz LisowskiTomasz Lisowski (piłkarz Widzewa): "Tak samo jak Jagiellonia, chcieliśmy wygrać. Niestety nie wykorzystaliśmy sytuacji, jakie mieliśmy, w przeciwieństwie do rywala. Chcieliśmy grać swoje, ale niestety Jagiellonia nam na to nie pozwoliła. (...) W piątek gramy z ŁKS-em i w tym meczu trzeba będzie powalczyć o swoje."
Grzegorz PiechnaGrzegorz Piechna (piłkarz Widzewa): "Pierwszej bramki nie powinniśmy stracić. Rywal wygrał pojedynek główkowy z Kłosem i strzelił gola. (...) Myślę, że z meczu na mecz gra mi się coraz lepiej, ale brakuje mi tej jednej bramki, żeby rozpocząć już regularne strzelanie goli."
Janusz BiałekJanusz Białek (trener Jagiellonii): "Tydzień temu mówiłem w Bełchatowie, że Jagiellonia okazała za dużo respektu przeciwnikowi i nie był to tak walczący zespół, jak na własnym obiekcie. W meczu z Widzewem wyglądało to dobrze, drużyna była zaangażowana i walczyła. Było też dużo sytuacji podbramkowych. A co najważniejsze, to moja drużyna potrafiła wykorzystać o jedną sytuację więcej niż rywal. Tym występem i wynikiem piłkarze odwdzięczyli się kibicom za oprawę."
Piotr KuklisPiotr Kuklis (piłkarz Widzewa): "Wiedzieliśmy, że Jagiellonia jest groźna przy stałych fragmentach gry. Niestety, nie udało się nam ustrzec przed tym i straciliśmy dwie bramki właśnie w ten sposób. Jeśli się nie potrafi ograniczyć przeciwnika to się przegrywa. (...) We wtorek pokonaliśmy Jagiellonię w meczu pucharowym, a każda wygrana daje pewność siebie. Przyjechaliśmy z nastawieniem, że będzie to ciężki mecz i trzeba się będzie nabiegać, żeby wygrać. Przegraliśmy i nie jesteśmy zadowoleni, tak jak kibice. Ale jest następny mecz, ważny dla nas i dla całej Łodzi i to w nim poszukamy szansy rewanżu i rehabilitacji. (...) Chciałbym podziękować tym kibicom, którzy widzieli, że chcieliśmy wygrać."
Tomasz LisowskiTomasz Lisowski (piłkarz Widzewa): "Tak samo jak Jagiellonia, chcieliśmy wygrać. Niestety nie wykorzystaliśmy sytuacji, jakie mieliśmy, w przeciwieństwie do rywala. Chcieliśmy grać swoje, ale niestety Jagiellonia nam na to nie pozwoliła. (...) W piątek gramy z ŁKS-em i w tym meczu trzeba będzie powalczyć o swoje."
Grzegorz PiechnaGrzegorz Piechna (piłkarz Widzewa): "Pierwszej bramki nie powinniśmy stracić. Rywal wygrał pojedynek główkowy z Kłosem i strzelił gola. (...) Myślę, że z meczu na mecz gra mi się coraz lepiej, ale brakuje mi tej jednej bramki, żeby rozpocząć już regularne strzelanie goli."
Polonia - Widzew II 0:2 (0:0)
Niedziela, 30.09.2007 18:56
Rezerwy Widzewa pokonały na wyjeździe Polonię Andrzejów w meczu 10. kolejki piątej ligi. Tym razem drugi zespół był złożony tylko z juniorów, nie oddelegowano tam piłkarzy z pierwszoligowej ekipy. Mimo to, widzewiacy mieli dość wyraźną przewagę. Prowadzenie objęli w 55. minucie, po bramce Roberta Kowalczyka z rzutu karnego. W 70. minucie wynik ustalił Łukasz Fidos, który był... rezerwowym bramkarzem, ale po przerwie pojawił się w polu. Gol był dość przypadkowy. Bramkarz Polonii wybijał futbolówkę z własnego pola karnego, Fidos przeciął jej lot i skierował do siatki.
W 75. minucie kontuzji doznał Mateusz Turek, który skręcił staw skokowy. Ponieważ na ławce rezerwowych nie było już żadnych piłkarzy, ostatni kwadrans Widzew grał w osłabieniu.
Bramki:
0:1 Kowalczyk (55)
0:2 Fidos (70)
Składy:
Widzew II: Kaniecki, Noga, Sapiński, Lewandowski, Król, Woźniczka (60, Fidos), Turek, Kowalczyk, Kaniewski (60, Konkiel), Brzeski, Zając.
jak by sie ktos pytał czemu mnie ten wynik interesuje to powiem jedno zaraz po Widzewie Ruchu jest Polonia Andzrzejow ! czemu???????? bo tam pracuje !!!!!!!!!!! a na tym atdionie gralem meczyk kiedys milo wspominam pozadrowienia dla ludzi z Andzrzejowa to oczywiscie czesc łodzi
Niedziela, 30.09.2007 18:56
Rezerwy Widzewa pokonały na wyjeździe Polonię Andrzejów w meczu 10. kolejki piątej ligi. Tym razem drugi zespół był złożony tylko z juniorów, nie oddelegowano tam piłkarzy z pierwszoligowej ekipy. Mimo to, widzewiacy mieli dość wyraźną przewagę. Prowadzenie objęli w 55. minucie, po bramce Roberta Kowalczyka z rzutu karnego. W 70. minucie wynik ustalił Łukasz Fidos, który był... rezerwowym bramkarzem, ale po przerwie pojawił się w polu. Gol był dość przypadkowy. Bramkarz Polonii wybijał futbolówkę z własnego pola karnego, Fidos przeciął jej lot i skierował do siatki.
W 75. minucie kontuzji doznał Mateusz Turek, który skręcił staw skokowy. Ponieważ na ławce rezerwowych nie było już żadnych piłkarzy, ostatni kwadrans Widzew grał w osłabieniu.
Bramki:
0:1 Kowalczyk (55)
0:2 Fidos (70)
Składy:
Widzew II: Kaniecki, Noga, Sapiński, Lewandowski, Król, Woźniczka (60, Fidos), Turek, Kowalczyk, Kaniewski (60, Konkiel), Brzeski, Zając.
jak by sie ktos pytał czemu mnie ten wynik interesuje to powiem jedno zaraz po Widzewie Ruchu jest Polonia Andzrzejow ! czemu???????? bo tam pracuje !!!!!!!!!!! a na tym atdionie gralem meczyk kiedys milo wspominam pozadrowienia dla ludzi z Andzrzejowa to oczywiscie czesc łodzi
ANDZRZEJOW ANDZRZEJOW ANDZRZEJOW!!!
-------------------tez------------------------------
---ZA ---------WIDZEWEM ---------JEST--------
-----TYLKO--------------WIDZEW---------------
-------------------R-T-S--------------------------
-------------------1-9-1-0------------------------
-------------------tez------------------------------
---ZA ---------WIDZEWEM ---------JEST--------
-----TYLKO--------------WIDZEW---------------
-------------------R-T-S--------------------------
-------------------1-9-1-0------------------------
Troche mnie przezszlo ale qrwa jakie mam nerwy jak pomysle to noramlnie persen potrzebuje
mnie pomaga persen i tylmko 8smiopak harnasia :)
(editado)
(editado)
qrwa musza!!!! nei widze inaczej jak to przegraja nie tylko ja sie bardzo wqrwie ale z jakies 5 tysiow ludzi bo co lubie to lubie ale nie porazki w takim stylu wiec albo teraz albo przepadnij ZUB
jakie 5 tys ;p
Polowa Polski !!!!
Widzew jest wszędzie
Polowa Polski !!!!
Widzew jest wszędzie