Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Widzew łódz
Kaka`22 [del] para
asda [del]
Dla mnie moze byc nawet 2 liga co mnie to obchodzi
może tam zaczną wygrywać ;p
Nieważne w której lidze w moim sercu tylko WIDZEW !
:)
może tam zaczną wygrywać ;p
Nieważne w której lidze w moim sercu tylko WIDZEW !
:)
i to jest prawdziwy kibic :] graty
ja zmykam, cya, dzięks za mecz
ja zmykam, cya, dzięks za mecz
zawsze najlepsi niewazne w ktorej lidze!!
narwy czerwone jak nasza krew czerwona
zawsze wierzymy wiara niezwyciezona!!
narwy czerwone jak nasza krew czerwona
zawsze wierzymy wiara niezwyciezona!!
ale tak naprawde nie wiem o co my w tym sezonie gramy (?)
mialo byc coraz lepiej 8 meijsce podobno za 2 , 3 lata ma byc mistrzostwo Polski a tu sie znowu walka o utrzymanie szykuje, i co rok to samo ma byc (?)
mysle ze to wina tych kretynów co przyszli ;/
Stefaniak napewno przez nich odszedł
mialo byc coraz lepiej 8 meijsce podobno za 2 , 3 lata ma byc mistrzostwo Polski a tu sie znowu walka o utrzymanie szykuje, i co rok to samo ma byc (?)
mysle ze to wina tych kretynów co przyszli ;/
Stefaniak napewno przez nich odszedł
Mazo para
Obarzaneq [del]
Pozostało tylko 1170 biletów
W pierwszym dniu przedsprzedaży biletów na mecz derbowy sprzedano ponad 3000 biletów! Po kilku godzinach sprzedaży zabrakło wejściówek na sektor D oraz na sektory A6. Pozostały jedynie bilety na sektory A2, A4, A5 oraz A7, A8 i C - w sumie 1170 biletów.
W środę kasy klubu czynne będą od godziny 10. Sprzedaż potrwa do godziny 17 lub do wyczerpania puli biletów.
W kasie można również odbierać bilety zakupione poprzez internet. Warunkiem odebrania biletu jest posiadanie karty KIK oraz dokumentu tożsamości.
W pierwszym dniu przedsprzedaży biletów na mecz derbowy sprzedano ponad 3000 biletów! Po kilku godzinach sprzedaży zabrakło wejściówek na sektor D oraz na sektory A6. Pozostały jedynie bilety na sektory A2, A4, A5 oraz A7, A8 i C - w sumie 1170 biletów.
W środę kasy klubu czynne będą od godziny 10. Sprzedaż potrwa do godziny 17 lub do wyczerpania puli biletów.
W kasie można również odbierać bilety zakupione poprzez internet. Warunkiem odebrania biletu jest posiadanie karty KIK oraz dokumentu tożsamości.
Kaka`22 [del] para
Mazo
Andrzej Michalczuk, były piłkarz Widzewa, spodziewa się, że 57. derby Łodzi będą ciekawym widowiskiem. "To będzie dobry mecz. Widzew i ŁKS zawsze tworzyły wielkie widowiska, bez względu na miejsca zajmowane w tabeli. Najważniejsze, żeby było spokojnie na trybunach, żeby nie było żadnych ekscesów" - powiedział piłkarz.
Dodał, że oba zespoły muszą walczyć o zwycięstwo, bo ich sytuacja w tabeli powoduje, że remis nie będzie zadowalający. "Obu drużynom punktów bardzo brakuje. Jeśli któraś w derbach zgarnie komplet, to może być dla niej początek marszu w górę tabeli. Nie wydaje mi się jednak, żeby przegranemu zajrzało w oczy widmo spadku. Do końca sezonu jeszcze bardzo daleko" - wyjaśnił Michalczuk.
Jako zawodnik, Michalczuk w derbach grał 10 razy. "Wszystkie te mecze były ciekawe i dobrze je pamiętam. Najlepiej oczywiście te wygrane, a takich była większość. Często wracam wspomnieniami do derbów z 1994 roku, gdy Widzew zwyciężył 4:2, a ja strzeliłem jedną z bramek" - wspomina.
Co warte podkreślenia, Andrzeja Michalczuka bardzo dobrze wspominają także kibice, czego najlepszym dowodem jest fakt, że umieścili jego twarz na fladze z 24 postaciami, które stworzyły Wielki Widzew. "Bardzo się cieszę, że moją grę w Widzewie przez te 10 lat kibice doceniają. Na pewno, gdyby ktoś zapytał mnie, czy cokolwiek zmieniłbym w mojej karierze piłkarskiej, to odpowiedziałbym, że nie. Te chwile radości z mistrzostw Polski, gry w pucharach, w Lidze Mistrzów to po prostu coś pięknego!" - podkreślił Michalczuk.
Dodał, że oba zespoły muszą walczyć o zwycięstwo, bo ich sytuacja w tabeli powoduje, że remis nie będzie zadowalający. "Obu drużynom punktów bardzo brakuje. Jeśli któraś w derbach zgarnie komplet, to może być dla niej początek marszu w górę tabeli. Nie wydaje mi się jednak, żeby przegranemu zajrzało w oczy widmo spadku. Do końca sezonu jeszcze bardzo daleko" - wyjaśnił Michalczuk.
Jako zawodnik, Michalczuk w derbach grał 10 razy. "Wszystkie te mecze były ciekawe i dobrze je pamiętam. Najlepiej oczywiście te wygrane, a takich była większość. Często wracam wspomnieniami do derbów z 1994 roku, gdy Widzew zwyciężył 4:2, a ja strzeliłem jedną z bramek" - wspomina.
Co warte podkreślenia, Andrzeja Michalczuka bardzo dobrze wspominają także kibice, czego najlepszym dowodem jest fakt, że umieścili jego twarz na fladze z 24 postaciami, które stworzyły Wielki Widzew. "Bardzo się cieszę, że moją grę w Widzewie przez te 10 lat kibice doceniają. Na pewno, gdyby ktoś zapytał mnie, czy cokolwiek zmieniłbym w mojej karierze piłkarskiej, to odpowiedziałbym, że nie. Te chwile radości z mistrzostw Polski, gry w pucharach, w Lidze Mistrzów to po prostu coś pięknego!" - podkreślił Michalczuk.
Onet ;
"Widzew jest faworytem derbów Łodzi"
PAP /14:03
Widzew jest faworytem 57. derbów Łodzi - uważa szkoleniowiec tego zespołu Marek Zub. Z kolei trener Łódzkiego Klubu Sportowego ocenia, że szanse na zwycięstwo w tym meczu są wyrównane.
Gospodarzem piątkowego meczu, który rozpocznie się o godz. 20.00 będzie Widzew. Trener tej drużyny jest optymistą i nie zakłada innego wyniku jak zwycięstwo swoich podopiecznych.
- Uważam, że mój zespół jest faworytem tego meczu. Na pewno jesteśmy pod większą presją, z którą będziemy musieli sobie poradzić. W składzie powinny zajść zmiany w porównaniu do przegranego meczu z Jagiellonią w Białymstoku - powiedział w rozmowie Zub. Pytany o to, czego spodziewa się po grze ŁKS, odpowiedział, że "dużej determinacji".
Czytaj dalej
REKLAMA
Według trenera ŁKS Mirosława Jabłońskiego, który przejął zespół we wtorek po odejściu z klubu Wojciecha Boreckiego, szanse obu zespołów na zwycięstwo są wyrównane.
- Ten mecz nie wywołuje u mnie większego stresu. To jest mój zawód, moja praca. Mam co prawda niewiele czasu, żeby coś zmienić. Przed meczem z Widzewem, będziemy oglądali swoje spotkania z tego sezonu. O Widzewie chłopaki wiedzą dużo. Istotne jest jednak to, jak my zagramy. Musimy podjąć walkę, bo w tym meczu nikt nogi nie odstawi. Nie może zabraknąć zaangażowania - mówił w środę dziennikarzom Jabłoński.
Trener ŁKS zapowiedział, że rewolucji w składzie ŁKS nie będzie, ale należy spodziewać się zmian na niektórych pozycjach. "Na rewolucję w zespole nie ma czasu. Przyjdzie na nią pora po zakończeniu rundy jesiennej. Wtedy okaże się, kto będzie musiał odejść z zespołu - dodał Jabłoński.
Szkoleniowcy Widzewa twierdzą, że drużyna do meczu z ŁKS przystąpi w najsilniejszym składzie. Z kolei w zespole gości zabraknie prawdopodobnie Adriana Sikory.
Choć w środę indywidualnie trenował Ensar Arifovic, to jednak Bośniak będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Mecz derbowy obejrzy około osiem tysięcy kibiców. Jak poinformował PAP rzecznik Widzewa Michał Kulesza do nabycia pozostało około 200 biletów. Wejściówki przeznaczone dla sympatyków ŁKS w liczbie dwóch tysięcy, zostały już sprzedane.
Piątkowy mecz będzie 57. spotkaniem obu drużyn. W meczach rozegranych w pierwszej lidze Widzew wygrał 24 razy, w 18 spotkaniach padł remis, a ŁKS triumfował w 10. W czterech meczach drugoligowych odnotowano trzy remisy i jedno zwycięstwo Widzewa
"Widzew jest faworytem derbów Łodzi"
PAP /14:03
Widzew jest faworytem 57. derbów Łodzi - uważa szkoleniowiec tego zespołu Marek Zub. Z kolei trener Łódzkiego Klubu Sportowego ocenia, że szanse na zwycięstwo w tym meczu są wyrównane.
Gospodarzem piątkowego meczu, który rozpocznie się o godz. 20.00 będzie Widzew. Trener tej drużyny jest optymistą i nie zakłada innego wyniku jak zwycięstwo swoich podopiecznych.
- Uważam, że mój zespół jest faworytem tego meczu. Na pewno jesteśmy pod większą presją, z którą będziemy musieli sobie poradzić. W składzie powinny zajść zmiany w porównaniu do przegranego meczu z Jagiellonią w Białymstoku - powiedział w rozmowie Zub. Pytany o to, czego spodziewa się po grze ŁKS, odpowiedział, że "dużej determinacji".
Czytaj dalej
REKLAMA
Według trenera ŁKS Mirosława Jabłońskiego, który przejął zespół we wtorek po odejściu z klubu Wojciecha Boreckiego, szanse obu zespołów na zwycięstwo są wyrównane.
- Ten mecz nie wywołuje u mnie większego stresu. To jest mój zawód, moja praca. Mam co prawda niewiele czasu, żeby coś zmienić. Przed meczem z Widzewem, będziemy oglądali swoje spotkania z tego sezonu. O Widzewie chłopaki wiedzą dużo. Istotne jest jednak to, jak my zagramy. Musimy podjąć walkę, bo w tym meczu nikt nogi nie odstawi. Nie może zabraknąć zaangażowania - mówił w środę dziennikarzom Jabłoński.
Trener ŁKS zapowiedział, że rewolucji w składzie ŁKS nie będzie, ale należy spodziewać się zmian na niektórych pozycjach. "Na rewolucję w zespole nie ma czasu. Przyjdzie na nią pora po zakończeniu rundy jesiennej. Wtedy okaże się, kto będzie musiał odejść z zespołu - dodał Jabłoński.
Szkoleniowcy Widzewa twierdzą, że drużyna do meczu z ŁKS przystąpi w najsilniejszym składzie. Z kolei w zespole gości zabraknie prawdopodobnie Adriana Sikory.
Choć w środę indywidualnie trenował Ensar Arifovic, to jednak Bośniak będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.
Mecz derbowy obejrzy około osiem tysięcy kibiców. Jak poinformował PAP rzecznik Widzewa Michał Kulesza do nabycia pozostało około 200 biletów. Wejściówki przeznaczone dla sympatyków ŁKS w liczbie dwóch tysięcy, zostały już sprzedane.
Piątkowy mecz będzie 57. spotkaniem obu drużyn. W meczach rozegranych w pierwszej lidze Widzew wygrał 24 razy, w 18 spotkaniach padł remis, a ŁKS triumfował w 10. W czterech meczach drugoligowych odnotowano trzy remisy i jedno zwycięstwo Widzewa
Tomasz Muchiński drugim trenerem
Tomasz Muchiński został drugim trenerem Widzewa. Muchiński zastąpił na tym stanowisku Zbigniewa Stefaniaka, który odszedł z Klubu Sportowego Widzew Łódź S.A. z dniem 1. października.
Tomasz Muchiński został drugim trenerem Widzewa. Muchiński zastąpił na tym stanowisku Zbigniewa Stefaniaka, który odszedł z Klubu Sportowego Widzew Łódź S.A. z dniem 1. października.
torpeda [del] para
Mazo
oby nie bylo tak jak jest w Steua
tam podobno rzadzi tylko ten co daje kase i nic sie nie liczy
tam podobno rzadzi tylko ten co daje kase i nic sie nie liczy