Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Widzew łódz
torpeda [del] para
Mazo
hehehe
Szeliga: "Jeśli tylko zagram to dam z siebie wszystko"
Piątek, 26.10.2007 11:10
[fot. Michał Tuliński]
Po ostatnim meczu pucharowym najwięcej pochwał od trenera zebrał Sławomir Szeliga. "Nie wiem, czy zagrałem dobrze. Zagrałem na tyle, na ile potrafiłem. Ocena należy do trenera. Jeśli jest pozytywna, to mi miło" - mówi skromnie piłkarz - "Na pewno chciałbym pokazać się również w meczu ligowym. Jeśli trener będzie chciał na mnie postawić, to jestem gotowy do gry" - dodaje.
Do tej pory tak się układało, że gdy Szeliga zaliczał dobry występ, to zwykle w kolejnych meczach nie mógł grać. "Kilka razy było tak, że po dobrych meczach musiałem leczyć jakieś urazy i potem zaczynać walkę o miejsce w składzie od początku. To jednak nie oznacza, że jeśli znowu dostanę szansę, to tym razem będę się oszczędzał. Wręcz przeciwnie, nie mam zamiaru odstawiać nogi. Jeśli tylko zagram to dam z siebie wszystko" - podkreśla.
eh slawek szeliga wciaz dostaje szanse i jak go widze na boisku to mnie krew zalewa w jaki sposob gra ale wciaz mam nadzieje zem mu sie uda
Szeliga: "Jeśli tylko zagram to dam z siebie wszystko"
Piątek, 26.10.2007 11:10
[fot. Michał Tuliński]
Po ostatnim meczu pucharowym najwięcej pochwał od trenera zebrał Sławomir Szeliga. "Nie wiem, czy zagrałem dobrze. Zagrałem na tyle, na ile potrafiłem. Ocena należy do trenera. Jeśli jest pozytywna, to mi miło" - mówi skromnie piłkarz - "Na pewno chciałbym pokazać się również w meczu ligowym. Jeśli trener będzie chciał na mnie postawić, to jestem gotowy do gry" - dodaje.
Do tej pory tak się układało, że gdy Szeliga zaliczał dobry występ, to zwykle w kolejnych meczach nie mógł grać. "Kilka razy było tak, że po dobrych meczach musiałem leczyć jakieś urazy i potem zaczynać walkę o miejsce w składzie od początku. To jednak nie oznacza, że jeśli znowu dostanę szansę, to tym razem będę się oszczędzał. Wręcz przeciwnie, nie mam zamiaru odstawiać nogi. Jeśli tylko zagram to dam z siebie wszystko" - podkreśla.
eh slawek szeliga wciaz dostaje szanse i jak go widze na boisku to mnie krew zalewa w jaki sposob gra ale wciaz mam nadzieje zem mu sie uda
Ja go widze na prawej obronie a nei pomocy
na prawego pomocnika jest za wolny
na prawego pomocnika jest za wolny
Obradowała Rada Nadzorcza
Piątek, 26.10.2007 20:19
[fot. Marek Kowal]
W piątek odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej widzewskiej spółki akcyjnej. Uczestniczyli w niej dwaj udziałowcy - Sylwester Cacek i Wojciech Szymański. Zabrakło natomiast Zbigniewa Bońka, który nie mógł przyjechać do Łodzi.
W trakcie spotkania były poruszane głównie sprawy formalne, nie zapadły istotniejsze decyzje. Ich podjęcie odłożono na kolejne posiedzenie, które ma się odbyć w pełnym składzie.
Piątek, 26.10.2007 20:19
[fot. Marek Kowal]
W piątek odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej widzewskiej spółki akcyjnej. Uczestniczyli w niej dwaj udziałowcy - Sylwester Cacek i Wojciech Szymański. Zabrakło natomiast Zbigniewa Bońka, który nie mógł przyjechać do Łodzi.
W trakcie spotkania były poruszane głównie sprawy formalne, nie zapadły istotniejsze decyzje. Ich podjęcie odłożono na kolejne posiedzenie, które ma się odbyć w pełnym składzie.
Sokalski: "Czeka nas ciężki mecz, ale go wygramy"
Piątek, 26.10.2007 20:21
[fot. Marek Kowal]
Przed rokiem Krzysztof Sokalski w meczu z Dyskobolią zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Wówczas także przyczynił się w dużym stopniu do odniesienia zwycięstwa nad ekipą z Grodziska. Nie wiadomo, czy w sobotę będzie mógł ten wyczyn powtórzyć, bo nie jest pewne czy w ogóle zagra. "To trener zadecyduje. Ja oczywiście bardzo bym chciał i deklaruję pełną gotowość" - podkreśla piłkarz.
Młody napastnik Widzewa jest przekonany, że łódzki zespół zainkasuje w sobotę komplet punktów. "Dyskobolia to trudny rywal. Czeka nas ciężki mecz, ale go wygramy. Nie dopuszczam do siebie nawet myśli, że może być inny rezultat" - zapewnia Sokalski.
Ciekawostką jest, że przed kilkoma dniami trzy bramki Dyskobolii wbił były partner Sokalskiego z ataku - Bartłomiej Grzelak. Popularny "Sokal" nie ma jednak zamiaru pytać starszego kolegi o receptę na drużynę Dyskobolii. "My taką receptę znamy, tylko trzeba ją wprowadzić w życie. Poza tym, Grzelak już u nas nie gra i nie musi nam pomagać. Trzeba liczyć na siebie" - wyjaśnia.
Piątek, 26.10.2007 20:21
[fot. Marek Kowal]
Przed rokiem Krzysztof Sokalski w meczu z Dyskobolią zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Wówczas także przyczynił się w dużym stopniu do odniesienia zwycięstwa nad ekipą z Grodziska. Nie wiadomo, czy w sobotę będzie mógł ten wyczyn powtórzyć, bo nie jest pewne czy w ogóle zagra. "To trener zadecyduje. Ja oczywiście bardzo bym chciał i deklaruję pełną gotowość" - podkreśla piłkarz.
Młody napastnik Widzewa jest przekonany, że łódzki zespół zainkasuje w sobotę komplet punktów. "Dyskobolia to trudny rywal. Czeka nas ciężki mecz, ale go wygramy. Nie dopuszczam do siebie nawet myśli, że może być inny rezultat" - zapewnia Sokalski.
Ciekawostką jest, że przed kilkoma dniami trzy bramki Dyskobolii wbił były partner Sokalskiego z ataku - Bartłomiej Grzelak. Popularny "Sokal" nie ma jednak zamiaru pytać starszego kolegi o receptę na drużynę Dyskobolii. "My taką receptę znamy, tylko trzeba ją wprowadzić w życie. Poza tym, Grzelak już u nas nie gra i nie musi nam pomagać. Trzeba liczyć na siebie" - wyjaśnia.
Piłkarze są już Dobieszkowie, pojedzie tam też właściciel
Piątek, 26.10.2007 20:40
[fot. Marek Kowal]
Piątkowy trening drużyny Widzewa odbył się na głównym boisku, przy sztucznych światłach. W jego trakcie piłkarze doskonalili elementy techniki i taktyki. Ćwiczyli również stałe fragmenty gry. Po zajęciach łódzka ekipa wyjechała na zgrupowanie do Dobieszkowa. Trener Marek Zub zabrał ze sobą 22 graczy. Meczowa kadra wyłoniona zostanie dopiero po porannym rozruchu.
[fot. Marek Kowal]
Wieczorem w Dobieszkowie ma się pojawić prezes Sylwester Cacek, który spotka się z drużyną i sztabem szkoleniowym. Na pewno taka rozmowa oraz obecność głównego udziałowca klubu na trybunach podczas meczu wpłynie na zawodników mobilizująco.
Piątek, 26.10.2007 20:40
[fot. Marek Kowal]
Piątkowy trening drużyny Widzewa odbył się na głównym boisku, przy sztucznych światłach. W jego trakcie piłkarze doskonalili elementy techniki i taktyki. Ćwiczyli również stałe fragmenty gry. Po zajęciach łódzka ekipa wyjechała na zgrupowanie do Dobieszkowa. Trener Marek Zub zabrał ze sobą 22 graczy. Meczowa kadra wyłoniona zostanie dopiero po porannym rozruchu.
[fot. Marek Kowal]
Wieczorem w Dobieszkowie ma się pojawić prezes Sylwester Cacek, który spotka się z drużyną i sztabem szkoleniowym. Na pewno taka rozmowa oraz obecność głównego udziałowca klubu na trybunach podczas meczu wpłynie na zawodników mobilizująco.
Widzew - Dyskobolia (zapowiedź)
Piątek, 26.10.2007 01:33
Kolejną szansę na podreperowanie dorobku punktowego piłkarze Widzewa będą mieli w sobotę. Ich rywalem będzie Dyskobolia Grodzisk. Jeszcze kilka lat temu grodziszanie przyjeżdżali do Łodzi, by uczyć się futbolu. Teraz to oni są w czubie tabeli, a Widzew plasuje się na przeciwnym biegunie. Prawda jest taka, że wygrana naszych piłkarzy w sobotnim spotkaniu będzie uznana za niespodziankę. Czemu jednak inne zespoły mogą sprawiać niespodzianki, a Widzew nie...?
Sytuacja łodzian w tabeli jest nie do pozazdroszczenia. Na szczęście zespoły plasujące się bezpośrednio nad Widzewem też nie punktują regularnie. Strata do nich jest na tyle niewielka, że dwa kolejne zwycięstwa mogłyby wywindować drużynę na bezpieczną lokatę, poprawiając przy tym bardzo znacząco nastroje w drużynie i wśród kibiców.
Nie można jednak rzucić się do frontalnych ataków od pierwszej minuty. Dyskobolia ma bowiem na koncie najwięcej spośród wszystkich ligowców zwycięstw odniesionych na boiskach rywali i najwięcej goli strzelonych w gościnie. Należy przede wszystkim zneutralizować takich zawodników, jak Radosław Majewski, Jarosław Lato czy Adrian Sikora. To oni stanowią o sile ofensywnej biało-zielonych.
Oba zespoły zagrają w osłabieniu. Trener Marek Zub nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Josepha Oshadogana i Wojciecha Jarmuża. Oczywiście, poważnym osłabieniem jest przede wszystkim brak tego pierwszego, bo drugi i tak nie miał okazji często pojawiać się na boisku. Natomiast w ekipie przyjezdnych zabraknie pauzującego za żółte kartki Piotra Piechniaka.
Bilans dotychczasowych meczów Widzewa z Dyskobolią jest wyraźnie korzystniejszy dla naszych rywali, którzy wygrali połowę z 14 rozegranych do tej pory pojedynków. Łodzianie komplet punktów zainkasowali trzykrotnie, a cztery razy był remis. Natomiast bilans spotkań rozgrywanych w Łodzi jest wręcz zadziwiający. Jedno zwycięstwo Widzewa, jeden remis i... pięć porażek. Czas najwyższy poprawić statystyki.
Piątek, 26.10.2007 01:33
Kolejną szansę na podreperowanie dorobku punktowego piłkarze Widzewa będą mieli w sobotę. Ich rywalem będzie Dyskobolia Grodzisk. Jeszcze kilka lat temu grodziszanie przyjeżdżali do Łodzi, by uczyć się futbolu. Teraz to oni są w czubie tabeli, a Widzew plasuje się na przeciwnym biegunie. Prawda jest taka, że wygrana naszych piłkarzy w sobotnim spotkaniu będzie uznana za niespodziankę. Czemu jednak inne zespoły mogą sprawiać niespodzianki, a Widzew nie...?
Sytuacja łodzian w tabeli jest nie do pozazdroszczenia. Na szczęście zespoły plasujące się bezpośrednio nad Widzewem też nie punktują regularnie. Strata do nich jest na tyle niewielka, że dwa kolejne zwycięstwa mogłyby wywindować drużynę na bezpieczną lokatę, poprawiając przy tym bardzo znacząco nastroje w drużynie i wśród kibiców.
Nie można jednak rzucić się do frontalnych ataków od pierwszej minuty. Dyskobolia ma bowiem na koncie najwięcej spośród wszystkich ligowców zwycięstw odniesionych na boiskach rywali i najwięcej goli strzelonych w gościnie. Należy przede wszystkim zneutralizować takich zawodników, jak Radosław Majewski, Jarosław Lato czy Adrian Sikora. To oni stanowią o sile ofensywnej biało-zielonych.
Oba zespoły zagrają w osłabieniu. Trener Marek Zub nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Josepha Oshadogana i Wojciecha Jarmuża. Oczywiście, poważnym osłabieniem jest przede wszystkim brak tego pierwszego, bo drugi i tak nie miał okazji często pojawiać się na boisku. Natomiast w ekipie przyjezdnych zabraknie pauzującego za żółte kartki Piotra Piechniaka.
Bilans dotychczasowych meczów Widzewa z Dyskobolią jest wyraźnie korzystniejszy dla naszych rywali, którzy wygrali połowę z 14 rozegranych do tej pory pojedynków. Łodzianie komplet punktów zainkasowali trzykrotnie, a cztery razy był remis. Natomiast bilans spotkań rozgrywanych w Łodzi jest wręcz zadziwiający. Jedno zwycięstwo Widzewa, jeden remis i... pięć porażek. Czas najwyższy poprawić statystyki.
Wygramy wygramy wygramy !!
Groclin pokonamy !!
Groclin pokonamy !!
jak juz to Dyskobolie :p . Dzis DYSKOBOLIA gra sialalala i 3 pkt ma sialalall ! :)
Piechna wkoncu musi strzelic plus Douglas jak zagra
torpeda [del] para
Mazo
spoko dzis Piechna ukuje bo jak nie dzis Cacek gadal z nimi pewnie pogrozil Piechnie ze przy jego braku skutecznosci w dalszej czesci sezonu moze pozegnac sie z nami