Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Widzew łódz
Vers para
Gural [del]
Właściciel Widzewa: - Nasz trener dopiero się uczy
- Mam nadzieję, że ten mecz będzie nauczką dla trenera Kretka, z której wyciągnie odpowiednie wnioski. Podpisaliśmy z nim kontrakt na rok i wierzę, że po zakończonym sezonie nie będziemy zmuszeni szukać nowego trenera - mówi Sylwester Cacek.
Damian Bąbol: Jak nazwałby Pan porażkę Widzewa w Bełchatowie (drużyna z al. Piłsudskiego przegrała 0:1, tracąc gola w 95. minucie)? Kompromitacją?
Sylwester Cacek: Nie, bo byłaby to zbyt ostra ocena. Przegraliśmy, bo w ostatniej minucie straciliśmy głupiego, frajerskiego gola, którego doświadczona drużyna nie miała prawa stracić. Zbyt dużo błędów w tej sytuacji zostało popełnionych i dlatego z Bełchatowa nie wywieźliśmy nawet punktu.
Zaczęło się od błędu Bruno Pinheiro, później źle się zachował Tomasz Lisowski, a na koniec znowu nie wiadomo co w bramce robił Maciej Mielcarz.
- To prawda, ale być może udałoby się uniknąć straty tego gola, gdyby ktoś inny też wcześniej do tej sytuacji nie dopuścił.
Ma Pan na myśli trenera Andrzeja Kretka?
- Tak. Akurat w meczu z GKS-em trener Kretek nie zdał egzaminu. Mam nadzieję, że to spotkanie będzie dla niego nauczką, z której wyciągnie odpowiednie wnioski. Bo kiedy na boisko wszedł Dawid Nowak, to wiadomo, że siła ofensywna GKS-u zwiększyła się zdecydowanie. Trzeba było wtedy reagować. Kiedy gospodarze napierali, a od końca meczu dzieliły sekundy, trener powinien zrobić zmianę, zarobić trochę na czasie. Nie zrobił tego. Zachował się trochę jak Waldemar Fornalik w meczu Widzew - Wisła Płock. Prowadziliśmy wtedy 2:0 i w ostatniej minucie straciliśmy dwa gole. Wtedy Waldek popełnił podobny błąd, czyli nie zareagował zdecydowanie na to, co się działo na boisku. Dlatego nie wygraliśmy. Teraz już chyba na coś takiego by sobie nie pozwolił.
Widzew po raz kolejny stracił znakomitą okazję na dołączenie do czołówki. Pozycja trenera Kretka jest zagrożona?
- Dopóki drużynie nie grozi spadek, to nie. Dla trenera Kretka to tak naprawdę pierwszy sezon w ekstraklasie. Ma prawo do błędów, choć dobrze by było, gdyby ich nie popełniał. Szkoleniowiec dopiero uczy się radzić sobie z presją, jaka na nim spoczywa w każdym meczu.
I jak sobie radzi?
- Trzeba przyznać, że trochę szaleje przy linii bocznej. Prawda jest taka, że w każdym spotkaniu zdobywa kolejne cenne doświadczenia. Trudno być jednak teraz zadowolonym z osiągniętego wyniku. Bo jeśli się przyjrzymy wynikom z tego sezonu, to chyba każdy stwierdzi, że powinniśmy być zdecydowanie wyżej w tabeli. Ale nie załamujemy się. Na pewno to nie jest dobry moment na robienie trzęsienia ziemi w drużynie. Poza tym wkrótce czeka ją zimowa przerwa, którą musi jak najlepiej przepracować. Inna sprawa, że w przyszłym roku trener Kretek nie będzie już mógł powiedzieć, że dopiero poznaje drużynę, że przestawia ją na inny styl gry i dlatego potrzebuje więcej czasu. To już będzie w pełni jego zespół, za który będzie całkowicie odpowiadał. Podpisaliśmy z nim kontrakt na rok i wierzę, że po zakończonym sezonie nie będziemy zmuszeni szukać nowego trenera.
Czy nie jest tak, że to drużyna jest po prostu zbyt słaba na skuteczną walkę o pierwszą trójkę? I nawet najlepszy trener nic tu nie pomoże?
- Ta drużyna pokonała na wyjeździe Koronę Kielce, obecnego wicelidera, i wysoko wygrała u siebie z Jagiellonią. Nikt mi więc nie wmówi, że ten zespół nie ma możliwości i potencjału, aby być jak najwyżej w tabeli. Wychodzi na to, że problemem są braki w koncentracji, czego krótki i dobitny pokaz mieliśmy w ostatniej minucie meczu w Bełchatowie, a także w kilku innych wcześniejszych meczach na wyjeździe.
Trener narzeka na zbyt wąską kadrę, ale to przecież niejedyny problem. Bez poważnych wzmocnień Widzew nie ma szans na walkę o europejskie puchary. To chyba jasne.
- Potrzebujemy klasowego zawodnika na każdej pozycji. Doskonale o tym wiemy i zapewniam, że nie śpimy. Jesteśmy czujni, obserwujemy piłkarzy, z niektórymi jesteśmy w kontakcie.
Będą hity?
- Od sprowadzania piłkarzy z głośnymi nazwiskami jest właściciel innego klubu z ekstraklasy. My wolimy dokonywać przemyślanych transferów.
W pierwszej kolejności potrzebna jest zmiana na bramce. Maciej Mielcarz w Bełchatowie znowu pokazał, że jest w coraz gorszej formie.
- Tak to już jest, że wcześniej popełnione błędy wpływają na kolejne. Bartek Kaniecki był poważnym kandydatem do gry w pierwszym składzie, ale słyszałem, że w pucharowym meczu z Wisłą też się nie popisał. Rzeczywiście, jest problem.
Jest Pan w Widzewie od ponad trzech lat. Kiedy obejmował Pan klub, słyszeliśmy obietnice, że za pięć lat drużyna będzie walczyć o mistrzostwo i o Ligę Mistrzów. Była mowa także o nowoczesnym stadionie. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek z tego wyszło.
- Jak nie uda się awansować do pucharów w tym sezonie, to spróbujemy za rok. Jeśli chodzi o stadion, to inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Władze Łodzi muszą sobie w końcu zdać sprawę, że inne miasta pod tym względem biją je na głowę. Cały czas mam nadzieję, że rada miejska da nam zielone światło do rozpoczęcia tej inwestycji. 3 listopada jest sesja, na której - mam nadzieję - zostaną podjęte odpowiednie uchwały.
Naprawdę wierzy Pan, że do wyborów zostaną podjęte jakieś konkretne decyzje?
- Liczę na to, że tak, a jak nie i nadal będziemy spychani na dalszy plan, to zaczniemy coraz bardziej rozważać inne wyjścia z tej sytuacji. Nie chcę nikogo straszyć, ale moja cierpliwość też ma swoje granice. Mówiłem już w wywiadach, że łodzianie potrzebują czegoś, z czego mogą być dumni, i jak czytam, że dla miasta priorytetem jest ul. Piotrkowska i wydanie na jej zadaszenia milionów złotych, to chce mi się śmiać. A kiedy jest szansa, żeby wspomóc inwestycje, czyli stadiony, dzięki którym rzeczywiście byłoby głośno o Łodzi ze względu na możliwość podniesienia poziomu najpopularniejszej dyscypliny sportu, to rezygnuje się z tego.
Co jakiś czas słychać, że Widzew ma problemy finansowe. Piłkarze podobno nie otrzymują pensji na czas. Jest aż tak źle?
- Aż takich problemów nie ma. Być może pojawiły się pewne opóźnienia w wypłatach lub premiach, ale z tego, co wiem, tak było przez chwilę. Zresztą nie znam klubu, który nie zmagałby się nawet z tak niewielkimi kłopotami. Najważniejsze, że teraz wiemy, na czym stoimy. Żadna degradacja nam nie grozi. W końcu możemy też podejść do finansów w sposób planowy. Dokonaliśmy zmiany roku obrachunkowego, który teraz jest równoważny z sezonem piłkarskim, i oczekuję teraz od zarządu konkretnego biznesplanu na kolejne lata, który pomoże mi wiedzieć dokładnie, ile mam wyłożyć na dalsze funkcjonowanie klubu. Niedługo tak się powinno stać. Na pewno żadna katastrofa finansowa Widzewowi nie grozi.
torpeda [del] para
Vers
eh a ja wyczytalem ze byly malutkie problemy finansowe tak czy siak ma sie problemy z kasa to sie o stadionie nie mysli o wzmocnieniach za ktore trzeba placic----co on pierdoli
Gural [del] para
torpeda [del]
milion zloty jest dluzny pilkarzom
wiec nie wiem czy nie ma klopotow finansowych
woli nowy stadion zbudowac...
wiec nie wiem czy nie ma klopotow finansowych
woli nowy stadion zbudowac...
Vers para
Gural [del]
Oby to się okazało prawdą!!
Jacek Zieliński nowym trenerem Widzewa?!
Jak dowiedział się eurosport.pl, nowym szkoleniowcem Widzewa będzie zwolniony w środę z Lecha Poznań Jacek Zieliński. Obecny trener Andrzej Kretek nie mógł przegrać w Lubinie z Zagłębiem. Tak się jednak stało. Widzew uległ 0:1.
Zieliński dwa dni temu stracił pracę przy Bułgarskiej. Lech fatalnie spisywał się w Ekstraklasie i szkoleniowca nie uratowały nawet dobre wyniki w Lidze Europy. Zastąpił do Jose Mari Bakero.
Od razu po tej decyzji władz poznańskiego klubu, prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski zapowiedział, że całkiem możliwy jest powrót Zielińskiego na Konwiktorską. Szef "Czarnych Koszul" wiele razy powtarzał, że żałuje zwolnienia szkoleniowca, który w Poznaniu wywalczył mistrzostwo Polski. Teraz miałby on w stołecznym klubie pełnić funkcje doradcze. Zespół prowadzi Paweł Janas.
Jak jednak ustaliliśmy, Zieliński zostanie opiekunem łódzkiego Widzewa, jeśli zespół, który od 25 czerwca tego roku prowadzi Andrzej Kretek, przegra w Lubinie. Tak się stało. Zagłębie zwyciężyło 1:0 po bramce Dawida Plizgi.
Widzew pod wodzą Kretka w 12 kolejkach Ekstraklasy zanotował trzy wygrane, pięć remisów i cztery porażki. 26 pażdziernika drużyna odpadła w 1/8 finału rozgrywek o Puchar Polski. W Krakowie przegrała z Wisłą 0:1. Od kilku dni mówiło się, że Kretek nie dotrwa do zakończenia rundy jesiennej.
Łodzki zespół w tym sezonie zmierzył się z byłymi podopiecznymi Zielińskiego. W pierwszej kolejce był remis 1:1.
Jacek Zieliński nowym trenerem Widzewa?!
Jak dowiedział się eurosport.pl, nowym szkoleniowcem Widzewa będzie zwolniony w środę z Lecha Poznań Jacek Zieliński. Obecny trener Andrzej Kretek nie mógł przegrać w Lubinie z Zagłębiem. Tak się jednak stało. Widzew uległ 0:1.
Zieliński dwa dni temu stracił pracę przy Bułgarskiej. Lech fatalnie spisywał się w Ekstraklasie i szkoleniowca nie uratowały nawet dobre wyniki w Lidze Europy. Zastąpił do Jose Mari Bakero.
Od razu po tej decyzji władz poznańskiego klubu, prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski zapowiedział, że całkiem możliwy jest powrót Zielińskiego na Konwiktorską. Szef "Czarnych Koszul" wiele razy powtarzał, że żałuje zwolnienia szkoleniowca, który w Poznaniu wywalczył mistrzostwo Polski. Teraz miałby on w stołecznym klubie pełnić funkcje doradcze. Zespół prowadzi Paweł Janas.
Jak jednak ustaliliśmy, Zieliński zostanie opiekunem łódzkiego Widzewa, jeśli zespół, który od 25 czerwca tego roku prowadzi Andrzej Kretek, przegra w Lubinie. Tak się stało. Zagłębie zwyciężyło 1:0 po bramce Dawida Plizgi.
Widzew pod wodzą Kretka w 12 kolejkach Ekstraklasy zanotował trzy wygrane, pięć remisów i cztery porażki. 26 pażdziernika drużyna odpadła w 1/8 finału rozgrywek o Puchar Polski. W Krakowie przegrała z Wisłą 0:1. Od kilku dni mówiło się, że Kretek nie dotrwa do zakończenia rundy jesiennej.
Łodzki zespół w tym sezonie zmierzył się z byłymi podopiecznymi Zielińskiego. W pierwszej kolejce był remis 1:1.
Gural [del] para
Vers
to by bylo piekne !
lubie tego goscia !!!!
dzisiaj o tym z kumplem gadalem ze bym go chetnie widzial u nas!
(editado)
lubie tego goscia !!!!
dzisiaj o tym z kumplem gadalem ze bym go chetnie widzial u nas!
(editado)
Vers para
Gural [del]
No ja też :) Jeszcze wolny jest Ulatowski i sądzę iż nawet on byłby lepszy niż Kretek :P
Jaja by były gdyby Zubinho zrobili trenerem xDD
Jaja by były gdyby Zubinho zrobili trenerem xDD
b4ry [del] para
Gural [del]
Żadnego Zielińskiego we Widzewie. Jakoś nie wierze w jego umiejętności. Po pierwsze, to nie on zdobył mistrzostwo Polski, tylko Wisła je przegrała. W obecnym sezonie Lech w lidze spisywał się fatalnie. Jeżeli zawodnicy nie przykładali się do gry, to znaczy, że trener nie potrafił ich zmobilizować, na słabeuszy. Do tego słyszałem pogłoski, że lechici grali tak, żeby trenera zwolnić. Czyli coś musiało być nie tak między nimi. Nie róbmy z siebie Polonii W-wa. Tam Wojciechowski zmienia trenera jak tylko pojawi się jakiś "nowy", "lepszy" na widoku. Jaki jest efekt, każdy widzi. Co 3 miechy przychodzi nowy trener, który stara się wprowadzić swoją filozfię gry, zmienia, ustawienie i pozycję zawodnikom. Janas, który z powodzeniem prowadził nasz klub, w Polonii o potencjalnie dużo mocnejszym niż nasz, nie potrafił wygrywać meczy z przeciętniakami. Zawodnicy mieli mętlik w głowie, bo z meczu na mecz musieli grać inaczej.
W wyczytanym gdzieś artykule na temat obecnej sytuacji Wichniarka, była wzmianka na temat właśnie Zielińskiego. Wichniar miał powiedzieć, że niezależnie od klasy przeciwnika mieli "grać swoje". Ale, jak powiedział, tego swojego stylu gry nie mieli omówionego przez trenera. Mieli w czasie meczu stosować trenowane zagrania, którym tak naprawde na treningu bardzo mało czasu poświęcali.
Nie chcę tutaj na trenera Zielińskiego nadawać, ani opisywać, że jest złym trenerem. Chodzi mi po prostu o to, żeby dać szansę Kretkowi. To, że nie ma takich wyników jakich każdy kibic by chciał to nie znaczy, że jest on od razu do wywalenia. W poprzednim sezonie Widzew grywał rywali jak chciał, ale kogo miał za rywali... Zwróćcie uwagę na Probierza i Kafarskiego. Oni na początku też nie grali o podium. Ba, Lechia ledwo co się utrzymała. Ale po czasie kiedy zawodnicy załapali jak mają grać, kiedy zgrali się i wiedzą, że mogą piłkę rzucić w ciemno na skrzydło, bo tam będzie partner gra wygląda ładnie.
Na to jednak trzeba czasu.
Przyjdzie Zieliński i nagle nie sprawi, że ogramy Lecha, Jagę i innych. W Lechu miał ekipę za duże peniądze. Myślicie, że takich graczy dostanie od Cacka, który ma zamiar sprowadzać tylko darmowych zawodników? Może od czasu do czasu trafi się jakaś perełka jak Pineihro. Raz już Cupiał tak myślał. Popsrzedawał zawodników, za darmo przyszedł ten z tamtym i Wisła się gubila w środku tabeli.
Kretek niech czuje poparcie władz klubu i kibiców. Niech pracuje bez stresu. To jest widzewiak i na pewno wkłąda serce w to co robi. W meczu z Zagłębiem brakowało kilku graczy, a nie oszukujmy się, nie każdy rezerwowy będzie mógł zastąpić partnera. Kretek pokazał, że potrafi dobrze ustawić zespół, bo po kilku roszadach w ustawieniu, był bardzo chwalony. Mecze ze Ślaśkiem i Koroną pokazały, że Widzew potrafi być groźny. Niech spokojnie pracuje do końca sezonu. Przecież nikt chyba nie myślał, że będziemy się bić o puchary w tym sezonie. Zobaczymy w rundzie wiosennej ile wart jest Kretek razem z drużyną.
W wyczytanym gdzieś artykule na temat obecnej sytuacji Wichniarka, była wzmianka na temat właśnie Zielińskiego. Wichniar miał powiedzieć, że niezależnie od klasy przeciwnika mieli "grać swoje". Ale, jak powiedział, tego swojego stylu gry nie mieli omówionego przez trenera. Mieli w czasie meczu stosować trenowane zagrania, którym tak naprawde na treningu bardzo mało czasu poświęcali.
Nie chcę tutaj na trenera Zielińskiego nadawać, ani opisywać, że jest złym trenerem. Chodzi mi po prostu o to, żeby dać szansę Kretkowi. To, że nie ma takich wyników jakich każdy kibic by chciał to nie znaczy, że jest on od razu do wywalenia. W poprzednim sezonie Widzew grywał rywali jak chciał, ale kogo miał za rywali... Zwróćcie uwagę na Probierza i Kafarskiego. Oni na początku też nie grali o podium. Ba, Lechia ledwo co się utrzymała. Ale po czasie kiedy zawodnicy załapali jak mają grać, kiedy zgrali się i wiedzą, że mogą piłkę rzucić w ciemno na skrzydło, bo tam będzie partner gra wygląda ładnie.
Na to jednak trzeba czasu.
Przyjdzie Zieliński i nagle nie sprawi, że ogramy Lecha, Jagę i innych. W Lechu miał ekipę za duże peniądze. Myślicie, że takich graczy dostanie od Cacka, który ma zamiar sprowadzać tylko darmowych zawodników? Może od czasu do czasu trafi się jakaś perełka jak Pineihro. Raz już Cupiał tak myślał. Popsrzedawał zawodników, za darmo przyszedł ten z tamtym i Wisła się gubila w środku tabeli.
Kretek niech czuje poparcie władz klubu i kibiców. Niech pracuje bez stresu. To jest widzewiak i na pewno wkłąda serce w to co robi. W meczu z Zagłębiem brakowało kilku graczy, a nie oszukujmy się, nie każdy rezerwowy będzie mógł zastąpić partnera. Kretek pokazał, że potrafi dobrze ustawić zespół, bo po kilku roszadach w ustawieniu, był bardzo chwalony. Mecze ze Ślaśkiem i Koroną pokazały, że Widzew potrafi być groźny. Niech spokojnie pracuje do końca sezonu. Przecież nikt chyba nie myślał, że będziemy się bić o puchary w tym sezonie. Zobaczymy w rundzie wiosennej ile wart jest Kretek razem z drużyną.
Vers para
b4ry [del]
Ja bym wolał w sumie Urbana od Zielińskiego, ale Urban już zajęty. ;p
@gru
wiem, że Zub już nie jest w Widzewie, ale nie bedzie dla mnie zaskoczeniem jak wroci;DD
@gru
wiem, że Zub już nie jest w Widzewie, ale nie bedzie dla mnie zaskoczeniem jak wroci;DD
trener potrzebuje czasu a Widzew jak na bieniaminka zle nie gra
Gural [del] para
Vers
to raczej oczywiste
89%
chociaz do niego nic nie mam, zawodnikow tez mozna wywalic niektorych
89%
chociaz do niego nic nie mam, zawodnikow tez mozna wywalic niektorych
Vers para
Gural [del]
W sumie to ja mógłbym trenerem zostać :D Wezme duzo mniej niż Kretek a beda podobne, jeśli nie lepsze efekty:D
choćby przyszedł José Mourinho to nic nie osiągnie, jeżeli piłkarzykom nie będzie chciało się grać...
przy jose kazdemu sie chce grac;]...a jak sie niechce to wypad:)