Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Wisła Płock
ZwierZ [del] para
borkos007
i było tak ładnie a tu lipa :/
głupie kilka minut :/
no ale mamy dwie bramki na wyjeździe i teraz trzeba wygrać 1:0 lub 2:1 w Płocku :]
albo i więcej nakopać Koronie - w końcu jak widać można z nimi wygrywać :]
głupie kilka minut :/
no ale mamy dwie bramki na wyjeździe i teraz trzeba wygrać 1:0 lub 2:1 w Płocku :]
albo i więcej nakopać Koronie - w końcu jak widać można z nimi wygrywać :]
Pierwszy gol nawet po ładnej kontrze strzał Geworiana zablokowany piłka się odbija na 14 metr od bramki Korony i tam jest Peszko po długim rogu i bramkarz bez szans. A druga bramka też dość przypadkowa. Akcja Korony piłka 35m od bramki Wisły na oślep wybija nasz stoper żeby zapobiec groźnej sytuacji , bład obrońcy który się potknał Peszko wbiega za jego plecami licząc na błąd i się doczekał piłka trafia do niego i strzela wprost w bramkarza ale ten popełnia błąd i po rękach piłka wpada do bramki. Ogólnie Korona sprawiała zlepsze wrazenie wiec wynik wydaje sie sprawiedliwy ale stracic 3 gole w 4 minuty to mistrzostwo nieudolnosci mimo to wierzymy w awans. Naprzód Nafciarze. 0:0 w Łodzi z Widzewem też należy przyjąć z radością tym bardziej że na boisku niewiele sie działo
no niestety tzn w pierwszej połowie to walczyli do upadłego o każdą piłkę ale na drugą wyszli tylko żeby bronić wyniku i nie starczyło już sił
Kretek ma potomka!
W dniu dzisiejszym w jednym z toruńskich szpitali przyszedł na świat potomek Krzysztofa Kretkowskiego. Urodził się około godziny 15, ma na imię Alex, waży 3,5 kg i mierzy 53 cm.
Maleństwo i mama czują się dobrze. Redakcja ikmedia.pl składa serdeczne gratulacje Krzysztofowi a Alexowi życzy dużo zdrowia! Miejmy nadzieję, że wyrośnie on na conajmniej tak dobrego zawodnika jak jego tata.
;]
W dniu dzisiejszym w jednym z toruńskich szpitali przyszedł na świat potomek Krzysztofa Kretkowskiego. Urodził się około godziny 15, ma na imię Alex, waży 3,5 kg i mierzy 53 cm.
Maleństwo i mama czują się dobrze. Redakcja ikmedia.pl składa serdeczne gratulacje Krzysztofowi a Alexowi życzy dużo zdrowia! Miejmy nadzieję, że wyrośnie on na conajmniej tak dobrego zawodnika jak jego tata.
;]
no no no jak będzie grał tak jak tata ze swoją drużyną to super super :P
I znowu w dupsko tym razem ze słabiutką Odrą i nie usprawiedliwia ich nawet to że grali dwoma nominalnymi obrońcami (w tym jednym ściagniętym z rezerw) Brlada i Lerant pauzowali za kartki a Wyczałkowski, Dosek i Gregorek leczą kontuzje. tak grać po prostu nie można na szczęście Łeczna pokazała charakter bo przegrywała już 0:2 żeby wygrać 3:2 z Pogonią. Zabole też oberwały od Cracovii i chyba z nimi i z Pogonią powalczymy o utrzymanie. Odra też nie jest bezpieczna ale 3 pkt robią swoje
Kontuzja Kretkowskiego
Krzysztof Kretkowski, napastnik Wisły Płock, doznał poważnej kontuzji w meczu Orange Ekstraklasy z Odrą Wodzisław (0:1).
Piłkarz Wisły Płock, a wcześniej Goplanii, Zdroju oraz Unii w wyniku zderzenia z zawodnikiem gospodarzy złamał kość policzkową i jarzmową twarzy.
Nie wiadomo ile będzie trwała jego przerwa w grze
eh ten czerkas ladna bramke strzelil:D
Krzysztof Kretkowski, napastnik Wisły Płock, doznał poważnej kontuzji w meczu Orange Ekstraklasy z Odrą Wodzisław (0:1).
Piłkarz Wisły Płock, a wcześniej Goplanii, Zdroju oraz Unii w wyniku zderzenia z zawodnikiem gospodarzy złamał kość policzkową i jarzmową twarzy.
Nie wiadomo ile będzie trwała jego przerwa w grze
eh ten czerkas ladna bramke strzelil:D
hu... z nim jak mu szans nikt nie daje na zaprezentowanie się. a po za tym już niedługo będzie pykał w 2 lidze bo arke i górnika mają odwiesić.
byłaby szansa w tym wszystkim jakby spadł, wyjeb........ niepotrzebne osoby i team by zrobili jaki trzeba (moja fantazja) :P
byłaby szansa w tym wszystkim jakby spadł, wyjeb........ niepotrzebne osoby i team by zrobili jaki trzeba (moja fantazja) :P
Kret wytacza proces Szaremu!
W polskiej lidze może dojść do pierwszego w historii procesu wytoczonego piłkarzowi za zachowanie na boisku. Napastnik Wisły Płock Krzysztof Kretkowski rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na obrońcę Odry Wodzisław Sławomira Szarego. Po ciosie Szarego Kretkowski mógł nawet zginąć - pisze "Dziennik".
Wczoraj Kretkowski po 12 dniach wyszedł ze szpitala w Katowicach. Trafił tam w czasie meczu Wisły z Odrą. W 64. minucie piłkarz walcząc o piłkę w powietrzu dostał od Szarego łokciem w twarz. - Nic z tego nie pamiętam - mówi poszkodowany. - Jeśli Szary zrobił to celowo, spotkamy się w sądzie. Nie podaruję mu tego. Mam nagranie z tego meczu i w piątek będę je analizował. Dzwonił już do mnie prezes Wisły Marek Janicki i wspólnie zastanowimy się, jak to rozegrać - zdradza piłkarz.
Prosto z boiska Kretkowski został przewieziony do szpitala w Wodzisławiu. Po godzinie... dostał wypis. - Lekarze zrobili zastrzyk znieczulający i według nich było po sprawie. Przekonywali, że nic mi nie jest. Tymczasem ja nie czułem kości policzkowej, miałem ją wgniecioną -opowiada.
Wiślacy czekali na swojego kolegę pod stadionem Odry. - Zdębieliśmy, kiedy zobaczyliśmy Krzyśka. Wyglądał okropnie. Zataczał się i gadał od rzeczy. Siłą wyciągnęliśmy go z autokaru i wysłaliśmy do szpitala - opowiada Sławomir Peszko, pomocnik Wisły.
Kretkowski pojechał do Rybnika. - Lekarze byli przekonani, że dostałem potężnego kopniaka, a nie z łokcia. Pięć centymetrów wyżej i mógłbym nie żyć - mówi piłkarz. Na skomplikowaną operację pojechał do Katowic. - Najpierw musieli mi wyrwać trzy zęby, żeby w ogóle rozpocząć rekonstrukcję twarzy. Dostałem narkozę na cały dzień. A później poleciało hurtowo - operacja i dwa zabiegi - opowiada jak gdyby było to czymś najzwyczajniejszym w świecie.
Dzień przed feralnym meczem z Odrą Kretkowskiemu urodził się syn, Alex. - Byłem przy porodzie. Dzieciaka widziałem może godzinę, bo śpieszyłem się na trening. Teraz wreszcie będę się mógł nim nacieszyć - uśmiecha się piłkarz.
W polskiej lidze może dojść do pierwszego w historii procesu wytoczonego piłkarzowi za zachowanie na boisku. Napastnik Wisły Płock Krzysztof Kretkowski rozważa złożenie doniesienia do prokuratury na obrońcę Odry Wodzisław Sławomira Szarego. Po ciosie Szarego Kretkowski mógł nawet zginąć - pisze "Dziennik".
Wczoraj Kretkowski po 12 dniach wyszedł ze szpitala w Katowicach. Trafił tam w czasie meczu Wisły z Odrą. W 64. minucie piłkarz walcząc o piłkę w powietrzu dostał od Szarego łokciem w twarz. - Nic z tego nie pamiętam - mówi poszkodowany. - Jeśli Szary zrobił to celowo, spotkamy się w sądzie. Nie podaruję mu tego. Mam nagranie z tego meczu i w piątek będę je analizował. Dzwonił już do mnie prezes Wisły Marek Janicki i wspólnie zastanowimy się, jak to rozegrać - zdradza piłkarz.
Prosto z boiska Kretkowski został przewieziony do szpitala w Wodzisławiu. Po godzinie... dostał wypis. - Lekarze zrobili zastrzyk znieczulający i według nich było po sprawie. Przekonywali, że nic mi nie jest. Tymczasem ja nie czułem kości policzkowej, miałem ją wgniecioną -opowiada.
Wiślacy czekali na swojego kolegę pod stadionem Odry. - Zdębieliśmy, kiedy zobaczyliśmy Krzyśka. Wyglądał okropnie. Zataczał się i gadał od rzeczy. Siłą wyciągnęliśmy go z autokaru i wysłaliśmy do szpitala - opowiada Sławomir Peszko, pomocnik Wisły.
Kretkowski pojechał do Rybnika. - Lekarze byli przekonani, że dostałem potężnego kopniaka, a nie z łokcia. Pięć centymetrów wyżej i mógłbym nie żyć - mówi piłkarz. Na skomplikowaną operację pojechał do Katowic. - Najpierw musieli mi wyrwać trzy zęby, żeby w ogóle rozpocząć rekonstrukcję twarzy. Dostałem narkozę na cały dzień. A później poleciało hurtowo - operacja i dwa zabiegi - opowiada jak gdyby było to czymś najzwyczajniejszym w świecie.
Dzień przed feralnym meczem z Odrą Kretkowskiemu urodził się syn, Alex. - Byłem przy porodzie. Dzieciaka widziałem może godzinę, bo śpieszyłem się na trening. Teraz wreszcie będę się mógł nim nacieszyć - uśmiecha się piłkarz.
ta ciekawe czy slyszeliscie cos co nie co o przeszlosci Kretkowskiego :-) bo jest o czym pisac:D krotko mowiac;]
Do przerwy w remisujemy w Cracovie z Cracovią 1:1 bramki dla gospodarzy 14 min Bojarski a wyrównał Irek Kowalski w 20 minucie 1 pkt na wyjeździe się przyda a szansa jest. Nigdy nie spadnie ZKS nigdy nie spadnie!!!
no i 2:2 Gregorek wyprowadził nas na prowadzenie ale kilka minut później rywale wyrównali z karnego a Wisła kończyła w 10 bez Wana. Brawo Łęczna i Zabrze wciąż w zasięgu już tylko 4 pkt
(editado)
no i 2:2 Gregorek wyprowadził nas na prowadzenie ale kilka minut później rywale wyrównali z karnego a Wisła kończyła w 10 bez Wana. Brawo Łęczna i Zabrze wciąż w zasięgu już tylko 4 pkt
(editado)
No to ladnie zyczysz GORNIKOWI
Ja w przeciwienstwie do ciebie mam nadzieje ze Petra i Gornik sie utrzymaja
ROW RYBNIK&GORNIK ZABRZE&WISLA PLOCK
Ja w przeciwienstwie do ciebie mam nadzieje ze Petra i Gornik sie utrzymaja
ROW RYBNIK&GORNIK ZABRZE&WISLA PLOCK