Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Manchester United
Guardiola nawet za bardzo by nie miał kim grać w MU tym swoim klepaniem. Tam ma najsilniejsza drużynę w Europie, w United by miał kadrę mocno średnią.
przede wszystkim Guardiola nie dopuściłby do tego żeby nikt nie wzmocnił zespołu. Ma swój styl, swoją wizję i potrzebuje do tego ludzi, których Bayern mu ściągnął. W MU byłoby podobnie - na bank nie skończyłby na Fellainim.
Guardiola nic w Bayernie nie zrobił, ta drużyna jest mega mocna, a nie grała jeszcze z żadnym poważnym rywalem by ocenić jej nową twarz, no właściwie dostali od BVB i wygrali ze słabym City, które w europejskich pucharach się nie liczy
to słabe City pokonało niedawno MU 4:1? On ich prowadzi od niedawna i dopiero szlifuje swoje koncepcje. Już tereaz można zauważyć różnice między jego a Juppa Bayernem. Guardiola zrezygnował z dwóch defensywnych, Ribery zaczyna grać fałszywą 9tkę jak Messi, rotuje jak to tylko możliwe składem, Bayern wymienia mnóstwo podań, nie grają długich i bardzo szybkich kontr. Mówicie, że wzmocnił zespół? Póki co to nie miał do dyspozycji Goetze i Thiago niedawno kontuzja, sprzedał Gomeza, Martinez kontuzjowany, brak Gustavo i Rafinha na obronie. Jeśli mamy zamiar mówić o wzmocnionym Bayernie to na pewno jeszcze nie teraz.
przede wszystkim Guardiola nie dopuściłby do tego żeby nikt nie wzmocnił zespołu. Ma swój styl, swoją wizję i potrzebuje do tego ludzi, których Bayern mu ściągnął. W MU byłoby podobnie - na bank nie skończyłby na Fellainim.
Guardiola nic w Bayernie nie zrobił, ta drużyna jest mega mocna, a nie grała jeszcze z żadnym poważnym rywalem by ocenić jej nową twarz, no właściwie dostali od BVB i wygrali ze słabym City, które w europejskich pucharach się nie liczy
to słabe City pokonało niedawno MU 4:1? On ich prowadzi od niedawna i dopiero szlifuje swoje koncepcje. Już tereaz można zauważyć różnice między jego a Juppa Bayernem. Guardiola zrezygnował z dwóch defensywnych, Ribery zaczyna grać fałszywą 9tkę jak Messi, rotuje jak to tylko możliwe składem, Bayern wymienia mnóstwo podań, nie grają długich i bardzo szybkich kontr. Mówicie, że wzmocnił zespół? Póki co to nie miał do dyspozycji Goetze i Thiago niedawno kontuzja, sprzedał Gomeza, Martinez kontuzjowany, brak Gustavo i Rafinha na obronie. Jeśli mamy zamiar mówić o wzmocnionym Bayernie to na pewno jeszcze nie teraz.
to słabe City dostaje w dupe od Cardiff i Aston Villi, nie ma o czym mówić, oni w LM nie istnieli nigdy i istnieć nie będą, z grupy wyjdą tylko dlatego, że nie ma poważnych konkurentów na drugie miejsce
zasadniczo to Moyes nie ogarnia, ma słaby skład, który sam sobie załatwił i jest idiotą, SAF zastał wafli w 80 latach, a zostawił pół-wafli 30 lat później, wiele nie trzeba było robić, wzmocnić skrzydła i środek, tylko tyle... każdy debil by to ogarnął, ale nie Moyes...
zasadniczo to Moyes nie ogarnia, ma słaby skład, który sam sobie załatwił i jest idiotą, SAF zastał wafli w 80 latach, a zostawił pół-wafli 30 lat później, wiele nie trzeba było robić, wzmocnić skrzydła i środek, tylko tyle... każdy debil by to ogarnął, ale nie Moyes...
to słabe City pokonało niedawno MU 4:1?
Tak. City na chwilę obecną nic wielkiego nie gra. W lidze z jednej strony wygrali 4:1 z MU a z drugiej przegrali z Cardiff City 3:2.
Tak. City na chwilę obecną nic wielkiego nie gra. W lidze z jednej strony wygrali 4:1 z MU a z drugiej przegrali z Cardiff City 3:2.
a powell w lidze europy 2 brameczki, wystarczy mu dac kilka spotkan do ogrania i prosze da sie.
http://www.dailymotion.com/video/x15inpk_pow_sport?start=1
Druga bramka powella nice ;]
(editado)
http://www.dailymotion.com/video/x15inpk_pow_sport?start=1
Druga bramka powella nice ;]
(editado)
Powell turbokozak, jest pierwszym w historii Wigan strzelcem gola w europejskich pucharach :P Zagrał ledwie 6 meczów w Wigan a ma już 3 gole na koncie, ma nosa do bramek...
I co ciekawe Coyle wystawia go jako środkowego napastnika i to już nie w pierwszym meczu tak gra...
Chłopak ma niesamowity potencjał i dobrze, że poszedł na roczne wypożyczenie - przynajmniej sobie pogra ;)
U SAFa i Moyesa by zgnił na ławce...
I co ciekawe Coyle wystawia go jako środkowego napastnika i to już nie w pierwszym meczu tak gra...
Chłopak ma niesamowity potencjał i dobrze, że poszedł na roczne wypożyczenie - przynajmniej sobie pogra ;)
U SAFa i Moyesa by zgnił na ławce...
Szkot drugiemu szkotowi dał drużynę, która wymaga wielu wzmocnień :> To Mistrzostwo w zeszłym sezonie zostało zdobyte dzięki wielkiej ambicji ( całe gro meczów w których United odrabiało straty) i na problemach rywali...
Tak, tak, oczywiście... Z LM MU odpadło pechowo by nie powiedzieć niesprawiedliwie po bardzo dobrym dwumeczu z Realem - były spore szanse na półfinał LM i to zasłużony. Też byś to tłumaczył dużą ambicją i słabością rywali? :)
W lidze MU wygrywało jak chciało - to nie ma znaczenia, że odrabiało straty - odrabiać też trzeba umieć. Było kilka dość szczęśliwych wygranych (np. z LFC na wyjeździe) ale większość była jak najbardziej zasłużona. To nie był przypadek. Drużyna nie grała jakieś super piłki ale regularnie punktowała rywali, potrafiła niektórych zdominować, do tego RvP był zabójczo skuteczny i to wystarczało.
Przecież i obrona popełniała dużo błędów - Vidic czy Ferdinand juz młodsi nie będą
Tak, i Ferdinanda wybrali do "11" sezonu tak grał słabo :P Evans też uznany za czołowego obrońcę poprzedniego sezonu. A Vidić w ostatnich sezonach to się więcej leczył niż grał. Dopiero teraz wraca i odbudowuje formę.
Wczoraj Twaro bodajże Shearera cytował, że Moyes dostał drużynę przeciętną...
Jak dla mnie to nie dostał drużyny przeciętnej tylko grającej przeciętnie... Sorry ale MU ma bardzo dobry skład tylko piłkarze grają znacznie poniżej swojego potencjału. A to już rola trenera by ten potencjał wydobyć... A jak nie potrafi to sprzedać piłkarza i szukać następcy...
Ostatni raz United gralo świetną piłkę w sezonie 09/10 gdy o 1 punkt przegrali z Chelsea Mistrzostwo
Zgoda, ale później też było sporo naprawdę świetnych meczów MU. Oglądałem niemal wszystkie i wiele razy drużyna potrafiła zachwycić - niestety rzadko przez 90min, częściej przyciskała na krótko a potem grała jakby kalkulując, że te 1:0 wystarczy. To chyba była nowa polityka minimalizmu Fergusona - albo zmiękł na starość i nie potrafił opieprzyć piłkarzy, że mają latać jak głupi cały mecz a nie tylko 45min...
Opisałeś tu dokładnie jakoby City mialo podobny potencjał do United, ale to nie jest prawda i w Anglii nikt takiej opinii nie podziela...
Tak jasne, nikt :) Gadałeś z wszystkimi Anglikami, co? City wcale nie ma kosmicznego składu, kto tam niby z podstawy by wskoczył od razu do podstawy MU? Kompany, Silva, Toure, Aguero i może Fernandinho ale na pewno nie razem z Toure bo musi być miejsce dla Carricka więc raczej tylko Toure. I koniec. I w sumie Aguero by musiał rywalizować z Roo i Rvp.
Więc proszę bzdur nie pisać, że City ma świetną paczkę a MU nie - bo ani wyniki ani żadne inne fakty tego nie potwierdzają. MU ma swoje problemy a City swoje ale już tutaj pisałem o tym, że ta super silna kadra City to mit.
Spodziewałem się, że Ferguson odejdzie gdy stworzy drużynę kompletną, a tu było calkiem inaczej.
Ja też. Albo chociaż spodziewałem się, że faktycznie swojego następce dokładnie wybierze i namaści. A wziął Moyesa, który po prostu mi się nie widzi jako wizjoner i twórca nowej potęgi United. Jakby wybrał jakiegoś szalonego wizjonera czyli np. Kloppa albo kogoś młodego i ryzykownego typu Martinez - to przynajmniej by było widać, że próbuje. Moyes to opcja bezpieczna, bez ryzyka ale i bez szans na stworzenie nowej jakości, nowej potęgi... Skoro w Evertonie przez 11 lat nie stworzył to i w MU przez 20 nie stworzy... Taka prawda :(
Tak, tak, oczywiście... Z LM MU odpadło pechowo by nie powiedzieć niesprawiedliwie po bardzo dobrym dwumeczu z Realem - były spore szanse na półfinał LM i to zasłużony. Też byś to tłumaczył dużą ambicją i słabością rywali? :)
W lidze MU wygrywało jak chciało - to nie ma znaczenia, że odrabiało straty - odrabiać też trzeba umieć. Było kilka dość szczęśliwych wygranych (np. z LFC na wyjeździe) ale większość była jak najbardziej zasłużona. To nie był przypadek. Drużyna nie grała jakieś super piłki ale regularnie punktowała rywali, potrafiła niektórych zdominować, do tego RvP był zabójczo skuteczny i to wystarczało.
Przecież i obrona popełniała dużo błędów - Vidic czy Ferdinand juz młodsi nie będą
Tak, i Ferdinanda wybrali do "11" sezonu tak grał słabo :P Evans też uznany za czołowego obrońcę poprzedniego sezonu. A Vidić w ostatnich sezonach to się więcej leczył niż grał. Dopiero teraz wraca i odbudowuje formę.
Wczoraj Twaro bodajże Shearera cytował, że Moyes dostał drużynę przeciętną...
Jak dla mnie to nie dostał drużyny przeciętnej tylko grającej przeciętnie... Sorry ale MU ma bardzo dobry skład tylko piłkarze grają znacznie poniżej swojego potencjału. A to już rola trenera by ten potencjał wydobyć... A jak nie potrafi to sprzedać piłkarza i szukać następcy...
Ostatni raz United gralo świetną piłkę w sezonie 09/10 gdy o 1 punkt przegrali z Chelsea Mistrzostwo
Zgoda, ale później też było sporo naprawdę świetnych meczów MU. Oglądałem niemal wszystkie i wiele razy drużyna potrafiła zachwycić - niestety rzadko przez 90min, częściej przyciskała na krótko a potem grała jakby kalkulując, że te 1:0 wystarczy. To chyba była nowa polityka minimalizmu Fergusona - albo zmiękł na starość i nie potrafił opieprzyć piłkarzy, że mają latać jak głupi cały mecz a nie tylko 45min...
Opisałeś tu dokładnie jakoby City mialo podobny potencjał do United, ale to nie jest prawda i w Anglii nikt takiej opinii nie podziela...
Tak jasne, nikt :) Gadałeś z wszystkimi Anglikami, co? City wcale nie ma kosmicznego składu, kto tam niby z podstawy by wskoczył od razu do podstawy MU? Kompany, Silva, Toure, Aguero i może Fernandinho ale na pewno nie razem z Toure bo musi być miejsce dla Carricka więc raczej tylko Toure. I koniec. I w sumie Aguero by musiał rywalizować z Roo i Rvp.
Więc proszę bzdur nie pisać, że City ma świetną paczkę a MU nie - bo ani wyniki ani żadne inne fakty tego nie potwierdzają. MU ma swoje problemy a City swoje ale już tutaj pisałem o tym, że ta super silna kadra City to mit.
Spodziewałem się, że Ferguson odejdzie gdy stworzy drużynę kompletną, a tu było calkiem inaczej.
Ja też. Albo chociaż spodziewałem się, że faktycznie swojego następce dokładnie wybierze i namaści. A wziął Moyesa, który po prostu mi się nie widzi jako wizjoner i twórca nowej potęgi United. Jakby wybrał jakiegoś szalonego wizjonera czyli np. Kloppa albo kogoś młodego i ryzykownego typu Martinez - to przynajmniej by było widać, że próbuje. Moyes to opcja bezpieczna, bez ryzyka ale i bez szans na stworzenie nowej jakości, nowej potęgi... Skoro w Evertonie przez 11 lat nie stworzył to i w MU przez 20 nie stworzy... Taka prawda :(
W Lidze Mistrzów to były męczarnie mimo szybkiego zapewnienia sobie awansu do fazy Pucharowej... W żadnym meczu United jako pierwsze nie objęło prowadzenia - w każdym musiało gonić wynik, a rywale silni nie byli... Z Cluj gonienie wyniku, z Bragą na Old Trafford było już 0:2 (!)... Na koniec dwie porażki - ok rezerwami, ale nawet tymi rezerwami przegrać u siebie z Rumunami to nie wypada... Nie potrafiliście nawet przeciętnych rywali ZDOMINOWAĆ... Nie było takiego meczu, że przyjeżdzacie do Rumunii i nie pozwalacie na nic rywalom - 0 strzalow 0 sytuacji i napieranie od samego początku. Te tracone bramki w grupie to też podchodzi pod temat obrony tak jak i 43 bramki stracone w lidze... Mistrzowi Anglii nie przystoi miec tyle straconych bramek na koniec sezonu.. Nie wiem czy to nie najgorszy wynik w historii Premier League, a na pewno jeden z gorszych... Obecność Ferdinanda w 11 sezonu to wtedy chyba wspólnie uznaliśmy jako żart ;) 43 bramki stracone w tym dwie u siebie z Fulham , 3 z Newcastle, 3 (!) z Reading najgorsza druzyna w lidze po qpr, dwie ze slabiutką wtedy Aston Villą... Nie mówiąc o tym 5:5 na koniec :P To jest komiczne by do 11 sezonu wsadzac obronce ktory wiekszosc sezonu mial slaba a jego druzyna stracila w sezonie jedna z najwiekszych jak nie najwieksza ilosc bramek jako Mistrz Anglii.
No też trzeba umieć, ale tak jak i w LM tak i w lidze nie bylo wielu meczów gdzie pokazywaliście rywalom ze graja z najlepsza druzyna na wyspach... Zwlaszcza tu mam na myśli wyjazdy. Mistrz Anglii powinien przyjechać do średniaka i od początku pokazać kto jest w połowie na dole tabeli a kto chce zdobyć Mistrzostwo - a tu byly meczarnie, gonienie wyników... Przyjechaliscie do Reading i 3 bramki w plecy - slabe wtedy Southampton na poczatku sezonu dwie bramki i geniusz Persila zdecydował, AV tak samo slaba Villa prowadzi 2-1 - Hernandez zdecydował - Nie mówiąc o meczach z Topem - slabe City Manciniego prowadzilo gre caly mecz dwa wyjscia z polowy w 1 polowie 2 bramki potem kolejna ogromna dominacja city 2;2 i na koniec wolny - Z Chelsea gdy na lawce byl di matteo a wiec zaden trenerski geniusz podobna sytuacja do meczu z City a potem graliscie w przewadze i wtedy Mistrz Anglii powinien jeszcze przyspieszyc, dobic rywala... A wy graliscie na czas, obrona czestochowy... Z Tottenhamem na WHL przeciez mieliscie problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji - Od poczatku calkowita dominacja Spurs bramka MU po roznym i dalej to samo napieranie Tottenhamu i tylko dzieki De Gei to sie 1-1 skonczylo... Tzn przy bramce tam blad popelnil ale gdyby nie wczesniejsze interwencje to w 90 minucie to by juz 3-1 bylo... Ja po Mistrzu Anglii oczekuję właśnie dominacji, pokazania od początku kto tu rządzi, kto chce byc Mistrzem Anglii a kto walczy o utrzymanie itd... A tu nie bylo nic takiego czy to Villa czy to Southamton czy to Tottenham - bez znaczenia klasa rywala - W kazdym meczu to samo brak dominacji - calkowitego zamkniecia rywala na wlasne polowie...
Co do Realu to tu było całkowite oddanie gry... Tylko tu tym razem to była taktyka i sluszna, bo Real nie potrafi kompletnie grac w ataku pozycyjnym. I dwu mecz na plus jasne ;) Turek zdecydował, ale to nie zaciemni obrazu z całego sezonu gdzie nie potrafiliście zdominować rywala od poczatku pokazac kto tu rządzi - ogromna ilosc traconych bramek jak na Mistrza Anglii, a przeciez De Gea to was uchronil od jeszcze wiekszej ilosci tych bramek... Z gorszym bramkarzem na bramce to nie wiem czy to by sie kolo 50 nie zakręciło...
W United tylko na bramce było ok no i atak Van Persie Rooney - Obrona byla niepewna - srodek to bolaczka od 3 sezonów - skrzydeł prawie nie było...
Ferguson zdobył tytuł i odszedł w ogóle się nie przejmując jaką drużynę pozostawił Moyesowi... On też okno całkowicie zawalił, ale tu można tłumaczyć brakiem doświadczenia... Ferguson rozumial ze jego trenerka sie konczy i mógł od 2-3 sezonów wzmacniać tak skład by następca nie miał dużo do roboty... A on się ze wszytskimi kłócił jaka ta kadra United jest wspaniała - Przez 3 sezony twierdzil że srodek pola w United gra na galaktycznym poziomie... Zamiast sciagnac klasowego srodkowego pomocnika to on wolal z emerytury sciagac Scholesa zimą - potem stwierdzil ze drewno Creverley to bedzie nastepca Paula...
W 2011/12 Mistrz City stracilo zaledwie 29 bramek
2010/2011 United 37,
2009/2010 Chelsea 32,
2008/2009 United 24,
2007/2008 United 22,
2006/2007 United 27,
2005/2006 Chelsea 22,
2004/2005 Chelsea 15
2003/2004 Arsenal 26
Próźno szukać większej ilości straconych bramek przez Mistrza Anglii...
(editado)
No też trzeba umieć, ale tak jak i w LM tak i w lidze nie bylo wielu meczów gdzie pokazywaliście rywalom ze graja z najlepsza druzyna na wyspach... Zwlaszcza tu mam na myśli wyjazdy. Mistrz Anglii powinien przyjechać do średniaka i od początku pokazać kto jest w połowie na dole tabeli a kto chce zdobyć Mistrzostwo - a tu byly meczarnie, gonienie wyników... Przyjechaliscie do Reading i 3 bramki w plecy - slabe wtedy Southampton na poczatku sezonu dwie bramki i geniusz Persila zdecydował, AV tak samo slaba Villa prowadzi 2-1 - Hernandez zdecydował - Nie mówiąc o meczach z Topem - slabe City Manciniego prowadzilo gre caly mecz dwa wyjscia z polowy w 1 polowie 2 bramki potem kolejna ogromna dominacja city 2;2 i na koniec wolny - Z Chelsea gdy na lawce byl di matteo a wiec zaden trenerski geniusz podobna sytuacja do meczu z City a potem graliscie w przewadze i wtedy Mistrz Anglii powinien jeszcze przyspieszyc, dobic rywala... A wy graliscie na czas, obrona czestochowy... Z Tottenhamem na WHL przeciez mieliscie problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji - Od poczatku calkowita dominacja Spurs bramka MU po roznym i dalej to samo napieranie Tottenhamu i tylko dzieki De Gei to sie 1-1 skonczylo... Tzn przy bramce tam blad popelnil ale gdyby nie wczesniejsze interwencje to w 90 minucie to by juz 3-1 bylo... Ja po Mistrzu Anglii oczekuję właśnie dominacji, pokazania od początku kto tu rządzi, kto chce byc Mistrzem Anglii a kto walczy o utrzymanie itd... A tu nie bylo nic takiego czy to Villa czy to Southamton czy to Tottenham - bez znaczenia klasa rywala - W kazdym meczu to samo brak dominacji - calkowitego zamkniecia rywala na wlasne polowie...
Co do Realu to tu było całkowite oddanie gry... Tylko tu tym razem to była taktyka i sluszna, bo Real nie potrafi kompletnie grac w ataku pozycyjnym. I dwu mecz na plus jasne ;) Turek zdecydował, ale to nie zaciemni obrazu z całego sezonu gdzie nie potrafiliście zdominować rywala od poczatku pokazac kto tu rządzi - ogromna ilosc traconych bramek jak na Mistrza Anglii, a przeciez De Gea to was uchronil od jeszcze wiekszej ilosci tych bramek... Z gorszym bramkarzem na bramce to nie wiem czy to by sie kolo 50 nie zakręciło...
W United tylko na bramce było ok no i atak Van Persie Rooney - Obrona byla niepewna - srodek to bolaczka od 3 sezonów - skrzydeł prawie nie było...
Ferguson zdobył tytuł i odszedł w ogóle się nie przejmując jaką drużynę pozostawił Moyesowi... On też okno całkowicie zawalił, ale tu można tłumaczyć brakiem doświadczenia... Ferguson rozumial ze jego trenerka sie konczy i mógł od 2-3 sezonów wzmacniać tak skład by następca nie miał dużo do roboty... A on się ze wszytskimi kłócił jaka ta kadra United jest wspaniała - Przez 3 sezony twierdzil że srodek pola w United gra na galaktycznym poziomie... Zamiast sciagnac klasowego srodkowego pomocnika to on wolal z emerytury sciagac Scholesa zimą - potem stwierdzil ze drewno Creverley to bedzie nastepca Paula...
W 2011/12 Mistrz City stracilo zaledwie 29 bramek
2010/2011 United 37,
2009/2010 Chelsea 32,
2008/2009 United 24,
2007/2008 United 22,
2006/2007 United 27,
2005/2006 Chelsea 22,
2004/2005 Chelsea 15
2003/2004 Arsenal 26
Próźno szukać większej ilości straconych bramek przez Mistrza Anglii...
(editado)
Tylko czemu nie wkleisz tabeli z liczbą strzelonych bramek? albo różnicą bramek? z tego co mi wiadomo 3pkt zdobywa się gdy się ma na koncie przynajmniej jedną bramkę więcej niż przeciwnik. I co z tego że w większości tracili jako pierwsi bramkę, ważne że potrafili w większości tych meczy odrobić z nawiązką.
No też trzeba umieć, ale tak jak i w LM tak i w lidze nie bylo wielu meczów gdzie pokazywaliście rywalom ze graja z najlepsza druzyna na wyspach... Zwlaszcza tu mam na myśli wyjazdy. Mistrz Anglii powinien przyjechać do średniaka i od początku pokazać kto jest w połowie na dole tabeli a kto chce zdobyć Mistrzostwo - a tu byly meczarnie, gonienie wyników... Przyjechaliscie do Reading i 3 bramki w plecy - slabe wtedy Southampton na poczatku sezonu dwie bramki i geniusz Persila zdecydował, AV tak samo slaba Villa prowadzi 2-1 - Hernandez zdecydował - Nie mówiąc o meczach z Topem - slabe City Manciniego prowadzilo gre caly mecz dwa wyjscia z polowy w 1 polowie 2 bramki potem kolejna ogromna dominacja city 2;2 i na koniec wolny - Z Chelsea gdy na lawce byl di matteo a wiec zaden trenerski geniusz podobna sytuacja do meczu z City a potem graliscie w przewadze i wtedy Mistrz Anglii powinien jeszcze przyspieszyc, dobic rywala... A wy graliscie na czas, obrona czestochowy... Z Tottenhamem na WHL przeciez mieliscie problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji - Od poczatku calkowita dominacja Spurs bramka MU po roznym i dalej to samo napieranie Tottenhamu i tylko dzieki De Gei to sie 1-1 skonczylo... Tzn przy bramce tam blad popelnil ale gdyby nie wczesniejsze interwencje to w 90 minucie to by juz 3-1 bylo... Ja po Mistrzu Anglii oczekuję właśnie dominacji, pokazania od początku kto tu rządzi, kto chce byc Mistrzem Anglii a kto walczy o utrzymanie itd... A tu nie bylo nic takiego czy to Villa czy to Southamton czy to Tottenham - bez znaczenia klasa rywala - W kazdym meczu to samo brak dominacji - calkowitego zamkniecia rywala na wlasne polowie...
Już wolę takie mecze jak w poprzednim sezonie niż w tym jak w meczu z Liverpoolem przez cały mecz dominowaliśmy i gówno z tego było.
Z Realem oddaliśmy pole gry ale to my mieliśmy więcej i lepszych sytuacji więc taktyka jak najbardziej trafna.
No też trzeba umieć, ale tak jak i w LM tak i w lidze nie bylo wielu meczów gdzie pokazywaliście rywalom ze graja z najlepsza druzyna na wyspach... Zwlaszcza tu mam na myśli wyjazdy. Mistrz Anglii powinien przyjechać do średniaka i od początku pokazać kto jest w połowie na dole tabeli a kto chce zdobyć Mistrzostwo - a tu byly meczarnie, gonienie wyników... Przyjechaliscie do Reading i 3 bramki w plecy - slabe wtedy Southampton na poczatku sezonu dwie bramki i geniusz Persila zdecydował, AV tak samo slaba Villa prowadzi 2-1 - Hernandez zdecydował - Nie mówiąc o meczach z Topem - slabe City Manciniego prowadzilo gre caly mecz dwa wyjscia z polowy w 1 polowie 2 bramki potem kolejna ogromna dominacja city 2;2 i na koniec wolny - Z Chelsea gdy na lawce byl di matteo a wiec zaden trenerski geniusz podobna sytuacja do meczu z City a potem graliscie w przewadze i wtedy Mistrz Anglii powinien jeszcze przyspieszyc, dobic rywala... A wy graliscie na czas, obrona czestochowy... Z Tottenhamem na WHL przeciez mieliscie problem ze stworzeniem jakiejkolwiek sytuacji - Od poczatku calkowita dominacja Spurs bramka MU po roznym i dalej to samo napieranie Tottenhamu i tylko dzieki De Gei to sie 1-1 skonczylo... Tzn przy bramce tam blad popelnil ale gdyby nie wczesniejsze interwencje to w 90 minucie to by juz 3-1 bylo... Ja po Mistrzu Anglii oczekuję właśnie dominacji, pokazania od początku kto tu rządzi, kto chce byc Mistrzem Anglii a kto walczy o utrzymanie itd... A tu nie bylo nic takiego czy to Villa czy to Southamton czy to Tottenham - bez znaczenia klasa rywala - W kazdym meczu to samo brak dominacji - calkowitego zamkniecia rywala na wlasne polowie...
Już wolę takie mecze jak w poprzednim sezonie niż w tym jak w meczu z Liverpoolem przez cały mecz dominowaliśmy i gówno z tego było.
Z Realem oddaliśmy pole gry ale to my mieliśmy więcej i lepszych sytuacji więc taktyka jak najbardziej trafna.
ponoć dziś bez Fella, Rio i RvP - brak tych 2 pierwszych to będzie wmocnienie! :)
Manchester United: De Gea - Rafael, , Vidić, Jones, Evra - Carrick, Cleverley, Januzaj, Nani - Rooney, Van Persie.
Rezerwa: Giggs, Smalling, Chicharito, Welbeck, Valencia, Kagawa, Lindegaard
Miodzio :D
(editado)
Rezerwa: Giggs, Smalling, Chicharito, Welbeck, Valencia, Kagawa, Lindegaard
Miodzio :D
(editado)
Ferguson zdobył tytuł i odszedł w ogóle się nie przejmując jaką drużynę pozostawił Moyesowi... On też okno całkowicie zawalił, ale tu można tłumaczyć brakiem doświadczenia... Ferguson rozumial ze jego trenerka sie konczy i mógł od 2-3 sezonów wzmacniać tak skład by następca nie miał dużo do roboty... A on się ze wszytskimi kłócił jaka ta kadra United jest wspaniała itd.
Ależ ja się z tym zgadzam, że Ferguson olał transfery i ściągał i stawiał na piłkarzy przeciętnych (Valencia, Young, Cleverley) zamiast próbować budować kolejną wielką drużynę...
Ale też nie da się ukryć, że problemem MU nie jest tylko i wyłącznie skład - skład jest bowiem bardzo dobry, kadra bardzo szeroka i ta drużyna miała przebłyski wielkości - więc potencjał jest tylko ani Ferguson ani Moyes tego potencjału nie potrafili w pełni wydobyć...
Ferguson odszedł bo czuł, że traci swoje "skille" - nadal wygrywał ale już nie potrafił tak zmotywować drużyny, zrezygnował ze słynnej suszarki, być może stał się właśnie zbyt miły dla piłkarzy - stał się miłym starszym panem a nie despotycznym demonem, którego kiedyś się wszyscy bali jak wchodził do szatni. I to było widać na boisku często - piłkarze nie byli zmotywowani.
To samo było w kwestii taktyki - Ferguson zaczął kombinować z ekonomicznym stylem gry, zaczął kalkulować jak wygrać 1:0 i najlepiej jeszcze pół-rezerwowym składem... Każdy pamięta kompromitacje z nie wyjściem z grupy w LM a potem odpadniecie w LE gdzie SAF eksperymentował ze składem... On sam często nie wiedział chyba co robi, w Pucharze Ligi potrafił wystawić 4 (!) napastników naraz - i to jakich! Berba, Owen, Macheda i Diouf - kto to widział taki skład? :)
Albo słynny mecz z beznadziejnym Blackburn, przez który MU przegrało mistrza - SAF wystawił w środku pola Rafaela i Parka a na ławie posadził świetnego Pogbę... Nie dość, że przegrał mecz i mistrza to jeszcze stracił Pogbę - który teraz byłby na wagę złota (Fellaini nie byłby potrzebny).
SAF stracił też Ravela Morrisona - kolesia poparpanego, ale jednak wielki talent, który teraz gra w środku pola WHU i radzi sobie przyzwoicie - moze być kapitalnym piłkarzem (ale i tak go nie polubię, ma gębę przestępcy i chyba we łbie też nie za wiele). Kiedyś SAF by go nie oddał tylko szlifował...
Przykłady dziwnych decyzji i błędów SAFa można mnożyć - problemy z Roo, z którego próbował zrobić pomocnika, problemy Nanim, który u SAFa ostatnio w ogóle nie grał... trzymanie na siłę na ławce króla strzelców Berbatowa - kiedy Welbeck kaleczył niemiłosiernie... Kto to rozumiał? Nikt.
SAF popełniał całą masę błedów od transferów i szkolenia młodych (Bebe WTF?, trzymanie X sezonów Machedy, kupno Mame Dioufa tylko po co? usilne promowanie Welbecka, Ando i Cleva aby udowodnić, że SAF po raz kolejny miał nosa) przez taktykę (nadal nie rozumiem czemu SAF wrócił do archaicznego 442 i gry skrzydłami skoro w 2007/2008 tak świetnie szło ekipe w bardziej nowoczesnym ustawieniu) aż po samo motywowanie graczy i utrzymywanie chemii w szatni (drużyna zatraciła swojego wielkiego ducha). Także sztab medyczny się nie spisywał i dziwię się, że SAF tutaj nic nie chciał zmienić...
Tak więc jak dla mnie SAF zrobił dobrze, że odszedł - to był odpowiedni moment.
Problemem jest to, że wybrał sobie złego następce - człowieka może i niezłego ale zbyt ograniczonego by dać nową jakość United. Powtarzam to od początku i będę powtarzał - Moyes nie jest wizjonerem a tylko prawdziwy wizjoner byłby w stanie "ulepszyć" drużynę Fergusona.
Nie oszukujmy się - SAF ostatnie sezony już sie męczył, potrafił wygrać ligę i zagrać kilka kapitalnych meczów ale w wielu grach drużyna nie grała z tak wielkim polotem jakiego oczekiwali kibice... SAF może nie miał już pomysłu co zmienić, moze nie miał motywacji do cięższej pracy, prawdopodobnie po prostu się trochę zestarzał i brakowało mu polotu, świeżości i odwagi by zaryzykować. Mogę to zrozumieć, że 70-latek może myśleć inaczej niż ja i nie być tak wymagającym dla piłkarzy... Nie wiem, ja wiele razy miałem ochotę kopnąć niektórych piłkarzy w tyłek a SAF nadal ich wystawiał, nie motywował do cięższej pracy poza i na boisku i też nie sprzedawał, jakby popadł w marazm...
Na pewno jednak słabsza gra MU (abstrahując od wyników) to nie była tylko kwestia złego doboru zawodników - bo każdy z obecnej drużyny udowodnił, ze grać potrafi i to kapitalnie. I jestem pewien, że dobry menago potrafiłby z tej ekipy po udanym okienku transferowym wydobyć naprawdę dużo.
Bo sorry ale nikt mnie nie przekona, że linia obrony Rafael, Evans, Vidić, Evra (+Jones) z DDG za plecami nie może być najlepszą w lidze. Nikt mi nie udowodni, że Nani, Kagawa, Carrick, Zaha czy Januzaj nie mogą być uznani za najlepszych pomocników / młodych pomocników w lidze. A atak Roo+RvP+Chica nie tylko może - ale powinien być nazywany najlepszym atakiem.
Ale niestety nie wierzę, że Moyes coś z tej ekipy "ulepi". Wystarczy popatrzeć jak grał Everton pod tym manago a jak gra obecnie z Martinezem na ławce - dużo ładniej i ciekawiej. A skoro tak to niby czemu w MU Moyes miałby nagle przejść metamorfozę w cudotwórcę lub choćby bardzo dobrego fachowca?
Aha i nie wykluczam, że Moyes w najbliższych sezonach cos wygra - grając topornie ale skutecznie di Canio wygrał z CFC LM a SAF wygrywał mistrzostwa - więc Moyes też może. Ale jestem na 100% pewien, że Moyes nie stworzy na Old Trafford drużyny wielkiej, grającej wielki futbol i wychwalanej przez kibiców i ekspertów. Na to nie ma szans.
Już ostatnie lata z Fergusonem choć pełne sukcesów były ciężkie dla futbolowych smakoszy. Teraz czekają nas naprawdę ciężkie lata futbolu topornego i surowego, meczów gdzie MU oddaje 2 strzały a menedżer jest zadowolony... Obym się mylił!
Ależ ja się z tym zgadzam, że Ferguson olał transfery i ściągał i stawiał na piłkarzy przeciętnych (Valencia, Young, Cleverley) zamiast próbować budować kolejną wielką drużynę...
Ale też nie da się ukryć, że problemem MU nie jest tylko i wyłącznie skład - skład jest bowiem bardzo dobry, kadra bardzo szeroka i ta drużyna miała przebłyski wielkości - więc potencjał jest tylko ani Ferguson ani Moyes tego potencjału nie potrafili w pełni wydobyć...
Ferguson odszedł bo czuł, że traci swoje "skille" - nadal wygrywał ale już nie potrafił tak zmotywować drużyny, zrezygnował ze słynnej suszarki, być może stał się właśnie zbyt miły dla piłkarzy - stał się miłym starszym panem a nie despotycznym demonem, którego kiedyś się wszyscy bali jak wchodził do szatni. I to było widać na boisku często - piłkarze nie byli zmotywowani.
To samo było w kwestii taktyki - Ferguson zaczął kombinować z ekonomicznym stylem gry, zaczął kalkulować jak wygrać 1:0 i najlepiej jeszcze pół-rezerwowym składem... Każdy pamięta kompromitacje z nie wyjściem z grupy w LM a potem odpadniecie w LE gdzie SAF eksperymentował ze składem... On sam często nie wiedział chyba co robi, w Pucharze Ligi potrafił wystawić 4 (!) napastników naraz - i to jakich! Berba, Owen, Macheda i Diouf - kto to widział taki skład? :)
Albo słynny mecz z beznadziejnym Blackburn, przez który MU przegrało mistrza - SAF wystawił w środku pola Rafaela i Parka a na ławie posadził świetnego Pogbę... Nie dość, że przegrał mecz i mistrza to jeszcze stracił Pogbę - który teraz byłby na wagę złota (Fellaini nie byłby potrzebny).
SAF stracił też Ravela Morrisona - kolesia poparpanego, ale jednak wielki talent, który teraz gra w środku pola WHU i radzi sobie przyzwoicie - moze być kapitalnym piłkarzem (ale i tak go nie polubię, ma gębę przestępcy i chyba we łbie też nie za wiele). Kiedyś SAF by go nie oddał tylko szlifował...
Przykłady dziwnych decyzji i błędów SAFa można mnożyć - problemy z Roo, z którego próbował zrobić pomocnika, problemy Nanim, który u SAFa ostatnio w ogóle nie grał... trzymanie na siłę na ławce króla strzelców Berbatowa - kiedy Welbeck kaleczył niemiłosiernie... Kto to rozumiał? Nikt.
SAF popełniał całą masę błedów od transferów i szkolenia młodych (Bebe WTF?, trzymanie X sezonów Machedy, kupno Mame Dioufa tylko po co? usilne promowanie Welbecka, Ando i Cleva aby udowodnić, że SAF po raz kolejny miał nosa) przez taktykę (nadal nie rozumiem czemu SAF wrócił do archaicznego 442 i gry skrzydłami skoro w 2007/2008 tak świetnie szło ekipe w bardziej nowoczesnym ustawieniu) aż po samo motywowanie graczy i utrzymywanie chemii w szatni (drużyna zatraciła swojego wielkiego ducha). Także sztab medyczny się nie spisywał i dziwię się, że SAF tutaj nic nie chciał zmienić...
Tak więc jak dla mnie SAF zrobił dobrze, że odszedł - to był odpowiedni moment.
Problemem jest to, że wybrał sobie złego następce - człowieka może i niezłego ale zbyt ograniczonego by dać nową jakość United. Powtarzam to od początku i będę powtarzał - Moyes nie jest wizjonerem a tylko prawdziwy wizjoner byłby w stanie "ulepszyć" drużynę Fergusona.
Nie oszukujmy się - SAF ostatnie sezony już sie męczył, potrafił wygrać ligę i zagrać kilka kapitalnych meczów ale w wielu grach drużyna nie grała z tak wielkim polotem jakiego oczekiwali kibice... SAF może nie miał już pomysłu co zmienić, moze nie miał motywacji do cięższej pracy, prawdopodobnie po prostu się trochę zestarzał i brakowało mu polotu, świeżości i odwagi by zaryzykować. Mogę to zrozumieć, że 70-latek może myśleć inaczej niż ja i nie być tak wymagającym dla piłkarzy... Nie wiem, ja wiele razy miałem ochotę kopnąć niektórych piłkarzy w tyłek a SAF nadal ich wystawiał, nie motywował do cięższej pracy poza i na boisku i też nie sprzedawał, jakby popadł w marazm...
Na pewno jednak słabsza gra MU (abstrahując od wyników) to nie była tylko kwestia złego doboru zawodników - bo każdy z obecnej drużyny udowodnił, ze grać potrafi i to kapitalnie. I jestem pewien, że dobry menago potrafiłby z tej ekipy po udanym okienku transferowym wydobyć naprawdę dużo.
Bo sorry ale nikt mnie nie przekona, że linia obrony Rafael, Evans, Vidić, Evra (+Jones) z DDG za plecami nie może być najlepszą w lidze. Nikt mi nie udowodni, że Nani, Kagawa, Carrick, Zaha czy Januzaj nie mogą być uznani za najlepszych pomocników / młodych pomocników w lidze. A atak Roo+RvP+Chica nie tylko może - ale powinien być nazywany najlepszym atakiem.
Ale niestety nie wierzę, że Moyes coś z tej ekipy "ulepi". Wystarczy popatrzeć jak grał Everton pod tym manago a jak gra obecnie z Martinezem na ławce - dużo ładniej i ciekawiej. A skoro tak to niby czemu w MU Moyes miałby nagle przejść metamorfozę w cudotwórcę lub choćby bardzo dobrego fachowca?
Aha i nie wykluczam, że Moyes w najbliższych sezonach cos wygra - grając topornie ale skutecznie di Canio wygrał z CFC LM a SAF wygrywał mistrzostwa - więc Moyes też może. Ale jestem na 100% pewien, że Moyes nie stworzy na Old Trafford drużyny wielkiej, grającej wielki futbol i wychwalanej przez kibiców i ekspertów. Na to nie ma szans.
Już ostatnie lata z Fergusonem choć pełne sukcesów były ciężkie dla futbolowych smakoszy. Teraz czekają nas naprawdę ciężkie lata futbolu topornego i surowego, meczów gdzie MU oddaje 2 strzały a menedżer jest zadowolony... Obym się mylił!
De Gea - Rafael, , Vidić, Jones, Evra - Carrick, Cleverley, Januzaj, Nani - Rooney, Van Persie.
Yeah, składzik prawie idealnie taki jak chciałem :) Nani i Januzaj + Roo i RvP, to dzisiaj po 3 punkty!
Ekstra, właśnie chcę oglądać linię obrony Jones+Vida, Evans+Vida lub Jones+Evans a na bokach Rafael i Evra, super ;) Na skrzydłach w końcu kreatywni gracze a nie Valencia z Youngiem, w końcu Moyes zaczyna myśleć!
Super skład, Clev na pewno lepszy wybór niż Fella i Ando w obecnych formach, atak super, skrzydła super, obrona dobra :)
Pora na przełamanie i wygraną z rozbitym Sunderlandem!
Yeah, składzik prawie idealnie taki jak chciałem :) Nani i Januzaj + Roo i RvP, to dzisiaj po 3 punkty!
Ekstra, właśnie chcę oglądać linię obrony Jones+Vida, Evans+Vida lub Jones+Evans a na bokach Rafael i Evra, super ;) Na skrzydłach w końcu kreatywni gracze a nie Valencia z Youngiem, w końcu Moyes zaczyna myśleć!
Super skład, Clev na pewno lepszy wybór niż Fella i Ando w obecnych formach, atak super, skrzydła super, obrona dobra :)
Pora na przełamanie i wygraną z rozbitym Sunderlandem!
zapowiada się ciekawe spotkanie. Sunderland i MU można powiedzieć, że graja o życie ;]
no brawo za wybór, powinno byc do przodu
El_CuR@ [del] para
Piter [del]
zamiast rvp hernandez i bylo by idealnie. Ostatnio posucha rvp gral, 4-4-2 to mi sie podoba! Janu i nani na wingach!