Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Manchester United

2013-12-01 13:59:57
Jak Moyes ma jaja to powinien Welbecka zdjąć w przerwie i wypuścić Naniego... I wtedy można o 3pkt powalczyć :)

Ogólnie Tottenham po City zmienił taktykę, posiadania mają ledwie 38% ale sytuacji więcej stworzyli... Schowani za podwójną gardą wyprowadzają pojedyncze, ale groźne ciosy.

MU ma przewagę w polu ale niewiele z tego wynika... Brakuje ostateniego podania, ale liczę,ze w końcu aktywny Valencia dobrze dośrodkuje - na tyle prób coś mu się uda :) Liczę też na Roo :)
2013-12-01 14:12:51
Bramka kolejki Sandro...

2-2 :D

I Welbz zrobił karnego! :D

(editado)
2013-12-01 14:13:06
WAPNo!
2013-12-01 14:57:51
znowu stracone punkty z waflami :(
2013-12-01 15:01:22
no to grubo :P
2013-12-01 19:04:42
z waflami? i raczej to Tottenham zgubił dziś punkty a nie wy
2013-12-02 00:00:15
I Welbz zrobił karnego! :D


...i dlatego zamiast oceny 1/10 można mu dać naciągane 3/10.

Poza tym karnym Welbecka na boisku nie było, taktyka MU przez to mocno cierpiała bo wszystkie akcje szły prawą przez aktywnego ale nieskutecznego Antonio "0 celnych dośrodkowań" Valencię...

Nie rozumiem Moyesa - miał z Bayerem pokaz jak gra MU z 2ma skrzydłami i Kagawą ustawionym za Roo to z Tottenhamem znowu wystawił jakieś dziwne ustawienie z Welbeckiem ustawionym uj wie gdzie, do tego oczywiście geniusz rozegrania Cleverley no i oczywiście gra się nie kleiła...

Inna sprawa to oczywiście fakt, że Tottenham się naprawdę dobrze i mądrze bronił - ostatecznie poza feralnym meczem z City to Koguty miały dotychczas najlepszą defensywę w lidze i 2 gole MU na White Hart Lane to i tak bardzo dobry wynik :)

Do tego jakby nie patrzeć pierwszy gol Kogutów był lekko z tyłka tzn. z niczego i trochę fartowny, drugi gol to boski strzał Sandro nie do obrony... MU to samo - bramka z kiksa Walkera i trochę przypadkowy karny... Więc remis zasłużony i chyba trzeba się z tego 1pkt cieszyć ale... Ale pozostaje niedosyt bo jednak można było Tottenham pokonać.

Moyes niestety trochę "Evertonuje" w MU i te remisy na wyjazdach stają się normą, jakby takie wyniki były OK... otóż nie są :/


Całe szczęście rywale też się potykają i myślę do końca roku usadowimy się w Top4 a też obecna strata do Arsenalu aż 9pkt wkrótce stopnieje... Tyle, ze MU musi zacząć zdobywać po 3pkt i przede wszystkim grać w lidze tak jak w LM z Bayerem...
2013-12-02 09:15:35
Ogólnie Tottenham po City zmienił taktykę, posiadania mają ledwie 38% ale sytuacji więcej stworzyli... Schowani za podwójną gardą wyprowadzają pojedyncze, ale groźne ciosy.

Tylko tak to można grać z United. Przyjedzie znów jakiś Sunderland na WHL i bedzie powtórka - autobus i brak pomyslu jak się przebić. Tu trza schematy wyćwiczyć chociaz prawda ze czasu zbyt wiele na to nie ma.

Liverpool bez Sturridga do tego Coutinho zaczał na ławce i Suarez byl osamotniony. Live ma w styczniu zrobić dwa transfery najwiecej z czołówki Montoya + środkowy pomocnik... Tylko moga teraz na braku Sturridga troche pktow potracic w najwazniejszej czesci sezonu. Moyes mowi ze moze sie uda kogos pozyskać do srodka pola wczoraj Herrera zagral dobrze z Barcelona. Do City jak ktos przyjdzie to obronca a Arsenal bedzie napastnika szukał ale ciezko bedzie kogos topowego sciagnac zimą. Powoli będzie się tabela kształtować w styczniu bedziemy wiedzieć wiecej
(editado)
2013-12-02 12:32:12
a na manutd.com jest dziwny terminarz, strasznie mało spotkań w święta, ale za to 26 i 28 jest niby mecz to jest niemożliwe, 3 dni odstępu to minimum zawsze
2013-12-02 22:33:36
Jakoś z City inaczej zupełnie Tottenham grał... Może AVB nie jest jednak taki głupi i potrafi wyciągać wnioski...

Zobaczymy - póki co nie grają Eriksen i Lamela, którzy mieli być liderami a Soldado jest zupełnie bez formy i po prostu ta maszynka jeszcze nie działa jak należy...

Zimą prawdopodobnie Spursi powalczą o jakiegoś napastnika (Adebayor i być może Defoe mają odejść) i jeszcze to wszystko może "zatrybić". Zobaczymy...


@Gosen

Też zwróciłem uwagę na te 2 dni - i do tego oba to wyjazdy... Nie jestem jednak pewien czy zawsze były 3 dni odstępu - wydaje mi się, że już bywały kolejki, gdzie ktoś grał 2 mecze w odstępie 2 dni ale możliwe, że tylko mi sie wydaje :) Możliwe, że mecz będzie przełożony o 1 dzień wcześniej, tzn. na 25 grudnia...


Co do terminarza, to polecam fajną stronkę gdzie zawsze "zerkam" bo jest przejrzyście pokazane wszystko:
http://www.stretfordend.co.uk/seasons/season2014.html

Polecam też historyczne statystyki na tej stronce, bardzo ciekawa lektura :)
2013-12-02 22:41:58
25 grudnia chyba nigdy nie grali. W drugi dzień świąt zawsze były mecze.

Zdarzało się już chyba że grali w odstępie 2 dni. Jak sobie dobrze przypominam to np mecz w poprzednim sezonie w Pucharze Anglii z Chelsea.
2013-12-02 22:42:48
w tym roku Chelsea tez w pucharze grala 2 dni po lidze
2013-12-03 10:55:00
38 dni - 8 spotkań Premier League + kolejka Europejska + runda FA Cup + 2 rundy CC.

12 spotkań (prawdę mówiąc 15, wliczając ostatni tydzień : Cardiff, Bayer i Totki w 45 dni) w 38 dni.

Ostatnie sezony pokazują, że to w tym okresie wyłoni się czołówka - czyli 2-3 zespoły, które stoczą walkę o majstra.
Ze strony MU, to raczej ostatni dzwonek, aby obudzić się i podłączyć wagonik o nazwie United do pędzącej lokomotywy z Londynu.

Na to jak będzie wyglądała tabela w połowie stycznia wypadałoby spojrzeć z dalszej perspektywy, nie tyle od strony aktualnej formy, co od strony wytrzymałościowej - i nie chodzi tutaj o kondycje. Na tym etapie rozgrywek i w tym okresie, ogromną rolę odegra wyrównana - nie 18-tka - a 23-ka meczowa.

Lider jaki jest każdy widzi. Po 13 kolejkach okazuje się jak wiele znaczy jeden właściwy transfer (tak naprawdę, chyba istotniejszy jest fakt, że Wenger zdołał w końcu zatrzymać swoje najważniejsze ogniwa na Emirates i nie musiał znowu łatać dziur jak choćby 3 sezony temu...).

Czy Arsenal dysponuje odpowiednio szeroką kadrą by sprostać kontuzjom i tak bardzo napiętemu terminarzowi - o to toczy się spór od kilku dobrych sezonów. Jest lepiej niż ostatnio, a tabela pokazuje, że jest "tysiąc razy lepiej" niż ostatnio. Jak będzie za kilka tygodni...

Mam nadzieję, że okres liderowania Arsenalu szybko się skończy i rzeczywistość zweryfikuję to, że jeden dobry transfer to za mało, a dawnym "dzieciakom do bicia" nadal nie uda się nic wygrać ;)

Jeśli nie Arsenal, to takim razie kto?
Kandydatów do Majstra jest wielu, chociaż nikt nie wyobraża sobie aby udało się to jakiejkolwiek innej drużynie niż komuś z czwórki: Arsenal, Chelsea, City lub United.

City u siebie rozjeżdża każdego, ale grać wspaniale u siebie to za mało aby dogonić Arsenal. Pellegrini do dyspozycji ma wyśmienitych zawodników (może nie 23, ale 16 -18 świetnych kopaczy jest gotowych na sukces!), lecz wątpię aby scalenie tego wszystkiego wypaliło już w pierwszym całym sezonie jego urzędowania.
Kadrowo City, Chelsea, United a nawet Totki według mojej opinii, nie ustępują kadrze Arsenalu, co więcej wydaje mi się, że mają ją szerszą o co najmniej kilka wartościowych nazwisk.
Skoro nie City, nie Arsenal, nie Moyes, który wciąż "szuka tego czegoś" ani nie LFC, który gra w kratkę a w drużynie, ma tak naprawdę jednego znakomitego piłkarza, to....może ponownie Mourinho?

Mam nadzieję, że się mylę, ale przeglądając kadry czołowych klubów i patrząc jaki potencjał w nich drzemie, to kadra Chelsea, jeśli tylko zostanie wprowadzona w odpowiedni rytm (a są ku temu obawy :), może przetasować całą stawkę i zdetronizować dotychczasowego lidera.

Na szczęście to tylko moje gdybanie, mimo wszystko liczę, że to Moyes ogarnie swoją zagrodę i dosyć nieoczekiwanie obroni z Czerwonymi Diabłami zdobyty Puchar.
2013-12-03 11:57:40
Mam nadzieję, że okres liderowania Arsenalu szybko się skończy

A ja mam nadzieję, że nie, bo wolę ich od City i Chelsea, a my za dużo punktów tracimy i jeszcze stracimy, nic nie wskazuje na to że będzie mistrz. Na razie faworytem wydaje się City, które jeździ walcem po prawie każdym przeciwniku. Gdyby nasi wygrali wszystko do końca (co jest niemożliwe i tak) to wtedy jedynie, ale nie oszukujmy się, wyjazd z Chelsea porażka, City u siebie wpierdol, w najlepszym wypadku remis jak z formą nie trafią, wyjazd do Londynu co najwyżej remis. Nie ma składu, formy ani perspektyw. Wystarczy że Rooney dozna kontuzji i już będzie można się pożegnać nawet z LM. Jedyną nadzieją jaką widzę to 2/3 konkretne transfery w styczniu i bardzo słaba dyspozycja innych rywali + wyskok formy u nas oczywiście. Tymczasem drużyna, której suma remisów i porażek jest większa od zwycięstw nie ma czego szukać.
2013-12-03 13:19:30
my za dużo punktów tracimy i jeszcze stracimy, nic nie wskazuje na to że będzie mistrz. Na razie faworytem wydaje się City

United nie będzie miało mistrza bo traci punkty i ma 22pkt teraz, a City jest faworytem chociaż traci punkty i ma 25pkt teraz? Logika u Ciebie kuleje ;)


City, które jeździ walcem po prawie każdym przeciwniku.

Zwłaszcza na wyjazdach jeżdżą walcem:
Cardiff porażka 2:3
Stoke 0:0
Aston Villa 2:3
WHU wygrana 3:1
CFC 1:2
Sunderland 0:1

1 wygrana, 2 remisy i 3 porażki a grali póki co na wyjeździe tylko z 1 zespołem z Top10...


Gdyby nasi wygrali wszystko do końca (co jest niemożliwe i tak) to wtedy jedynie,


Gdyby wygrali wszystko do końca to by mieli na koniec 98pkt co się nie zdarza... Z reguły 85pkt daje już mistrza a w tym sezonie może i np. 81pkt wystarczyć więc MU jak najbardziej może jeszcze punkty stracić - oby nie za dużo.

Nie ma składu, formy ani perspektyw.


Czy kiedykolwiek myślałeś inaczej? :) Powtarzasz się od kilku lat z tym tekstem :) Formy nie ma - rozumiem 0:5 z Bayerem to był przypadek? :) Perspektywy są całkiem niezłe - MU ma szeroką i młodą kadrę, trzeba wymienić kilku piłkarzy na lepszych (Ando, Young) kilku znaleźć następców (Rio, Evra) a jeszcze kilku musi znaleźć formę albo grzać ławę (Welbeck, Clev).

Jeżeli jednak zdrowi będą Vidić, Rafael, Carrick i RvP a formę złapią w końcu Fellaini, Nani i Kagawa to sorry ale MU będzie bardzo groźne dla każdego... Zaczął się grudzień i wygląda na to, że powoli łapiemy formę, ja jestem dobrej myśli :)


MU ma teraz 2 mecze u siebie z ciężkimi rywalami Evertonem i Newcastle i jak wygra te mecze to "wróci do gry" o tytuł. Potem jest ciut łatwiejszy terminarz i można naprawdę sporo punktów w grudniu zdobyć. City i CFC są blisko w tabeli, jest kontakt cały czas. Z kolei Arsenal póki co gra super ale teraz stają przed sprawdzianem - mają serię ciężkich spotkań jedno po drugim i jestem pewny, że oni też punkty stracą.

Grudzień jak co roku wyjaśni bardzo wiele. Moim zdaniem 1 stycznia będzie bardzo ciasno na czele tabeli pomiędzy Ars, City i CFC i być może też MU - wtedy będziemy już wiedzieli czy MU liczy się w walce o tytuł :)
2013-12-03 13:35:39
Lider jaki jest każdy widzi. Po 13 kolejkach okazuje się jak wiele znaczy jeden właściwy transfer (tak naprawdę, chyba istotniejszy jest fakt, że Wenger zdołał w końcu zatrzymać swoje najważniejsze ogniwa na Emirates i nie musiał znowu łatać dziur jak choćby 3 sezony temu...).

Transfer Ozila dał przede wszystkim zysk psychologiczny - Wenger dał tym samym znać "wracamy do gry, jesteśmy ambitni" - piłkarze sami podkreślali, że to był zastrzyk pozytywnej energii :)

Druga sprawa to stabilizacja - Arsenal utrzymał skład i nie stosuje przesadnej rotacji, piłkarze grają razem od dawna i w zasadzie znają się na pamięć jak łyse konie - cały blok defensywny jest bardzo zgrany, 4rka defensorów i GK grają w każdym meczu... W pomocy z kolei jest wielu bardzo dobrych i uniwersalnych piłkarzy, którzy mogą grać na różnych pozycjach - Ramsey, Wilshere, Cazorla czy Rosicky są ustawiani wg. potrzeb i "dają radę". To duży plus Wengera, że potrafił stworzyć tak kreatywną i wszechstronną linię pomocy.

Trzecia sprawa to Ramsey i Giroud - wyklęci i wyśmiewani w zeszłym sezonie piłkarze dostali duży kredyt zaufania od Wengera i z larw przeistoczyli się w motyle. Regularna gra w pierwszym składzie pomogła im wypracować wielką formę i wielką pewność siebie. Stali się liderami i grają jak z nut - zwłaszcza Ramsey, który stał się gwiazdą całej ligi i chyba najlepszym obecnie pomocnikiem na wyspach. Niesamowita, niespodziewana metamorfoza ze średniaka w gwiazdę. A Wenger to przewidywał mówiąc, że jak Ramsey zacznie strzelać to już nie przestanie!


Czy Arsenal dysponuje odpowiednio szeroką kadrą by sprostać kontuzjom i tak bardzo napiętemu terminarzowi - o to toczy się spór od kilku dobrych sezonów. Jest lepiej niż ostatnio, a tabela pokazuje, że jest "tysiąc razy lepiej" niż ostatnio. Jak będzie za kilka tygodni...

Krótka ławka to właśnie największy problem Arsenalu - po Hull grają teraz same ciężkie mecze w lidze i LM a dotychczas Wenger "używał" dosłownie 15-16 piłkarzy przy czym kilku gra od początku sezonu w każdym meczu po 90min... Największa bolączka to właśnie brak zmiennika dla Girouda - Arsenal naprawdę ma szczeście, że Francuz od sierpnia nie złapał nawet drobnego urazu...


Mam nadzieję, że okres liderowania Arsenalu szybko się skończy i rzeczywistość zweryfikuję to, że jeden dobry transfer to za mało, a dawnym "dzieciakom do bicia" nadal nie uda się nic wygrać ;)


W sumie to ja bym wolał, by to Arsenal zdobył mistrza a nie "bogate" City czy CFC ale też jakoś nie widzę tego, że z kadrą dosłownie 18 sensownych piłkarzy i tylko jednym prawdziwym napastnikiem (+oczywiście akademia) da się "pociągnąć" sezon na czterech frontach... No chyba, że zimą przyjdzie jakiś super-napastnik - to mocno odmieniłoby sytuację :)