Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Manchester United
i jedyny anderson biegal, gdyby to bylo za czasow keano to by ktos noge stracil, za czasow scholesa tez :P
El_CuR@
nie jestem fanem moyesa bo gosciu nie ma jaj ani pomyslu jak na ta chwile, ale zwalnianie go w srodku sezonu jest bez sensu.
matlang
Tylko najgorsze jest to że zamiast poprawy, gramy coraz gorzej. Bez pomysłu, bez zaangażowania.
El_CuR@
Dzis grali tragicznie tak jakby sie im nie chcialo.
No właśnie, wywalanie trenera po pół roku jest trochę bez sensu ale ostatnio co mecz to coraz gorzej wygląda i gra i wyniki... Ja zaczynam sądzić, że to piłkarze zaczynają jakiś bunt i chcą zwolnić Moyesa.
Wszystko składa się na jakąś logiczną całość:
-Nieoficjalne negatywne wypowiedzi piłkarzy nt. zbyt ciężkich treningów (tylko Roo jest zadowolony i widać to po jego grze)
-Ostatnia krytyka Ferdinanda, który jest dużym autorytetem w drużynie więc to wyraźny sygnał, że są tarcia w ekipie na linii piłkarze-menedżer.
-w LM są dobre wyniki, 9:2 w dwumeczu z Bayerem?! A po takim 0:5 MU zdobywa 1pkt w 3 kolejkach... Czyżby piłkarze się motywowali na LM bo liczą, że na wiosnę będą mieć nowego szkoleniowca więc muszą wyjść z grupy? A w lidze "cieniakują" bo Moyesa jakos zwolnić trzeba a ew. stratę może się odrobi jakoś :)
-Pojawiające się plotki o piłkarzach, którzy chcą odejść na stałe lub wypożyczenie - lista ostatnio zaczęła dość szybko się powiększać... Ale tutaj się nie dziwię bo co ma zrobić taki Zaha? Kosztował kupę kasy, przychodził jako wschodząca gwiazda a nawet nie zagrał jeszcze minuty w Premier League... I nikt poza Moyesem nie wie dlaczego... Zaha pewnie modli się o zwolnienie Moyesa :)
-Forma i zaangażowanie 70% piłkarzy mówi jasno, że oni za Moyesem nie pójdą w ogień...
Podsumowując.
Wygląda na to, że w MU i piłkarze i kibice w zdecydowanej większości czekają na nowego szkoleniowca - jakby wszyscy przestali się (w końcu!) łudzić, że z tym człowiekiem uda się coś osiągnąć...
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem zwalniania szkoleniowców nawet po całym nieudanym sezonie - o ile niesie to ze sobą jakiś sens. W przypadku Moyesa niestety sensu nie widać. W Evertonie przez ostatnie lata tkwił w martwym punkcie wypełnionym nadziejami kibiców o lepsze jutro - jutro, które nadeszło dopiero po zmianie szkoleniowca. I tę samą ścieżkę powtarza obecnie MU. Identyczna sytuacja jak w Evertonie - wieczne szukanie usprawiedliwień i wymówek. To domena jak nie samego Moyesa to jego zwolenników. David od lat jest "fantastycznym fachowcem", "jednym z najlepszych w swojej branży" ale "nic nie wygrał nigdy bo ma za słaby skład" itd. (wymówka i w Evertonie i w MU)
nie jestem fanem moyesa bo gosciu nie ma jaj ani pomyslu jak na ta chwile, ale zwalnianie go w srodku sezonu jest bez sensu.
matlang
Tylko najgorsze jest to że zamiast poprawy, gramy coraz gorzej. Bez pomysłu, bez zaangażowania.
El_CuR@
Dzis grali tragicznie tak jakby sie im nie chcialo.
No właśnie, wywalanie trenera po pół roku jest trochę bez sensu ale ostatnio co mecz to coraz gorzej wygląda i gra i wyniki... Ja zaczynam sądzić, że to piłkarze zaczynają jakiś bunt i chcą zwolnić Moyesa.
Wszystko składa się na jakąś logiczną całość:
-Nieoficjalne negatywne wypowiedzi piłkarzy nt. zbyt ciężkich treningów (tylko Roo jest zadowolony i widać to po jego grze)
-Ostatnia krytyka Ferdinanda, który jest dużym autorytetem w drużynie więc to wyraźny sygnał, że są tarcia w ekipie na linii piłkarze-menedżer.
-w LM są dobre wyniki, 9:2 w dwumeczu z Bayerem?! A po takim 0:5 MU zdobywa 1pkt w 3 kolejkach... Czyżby piłkarze się motywowali na LM bo liczą, że na wiosnę będą mieć nowego szkoleniowca więc muszą wyjść z grupy? A w lidze "cieniakują" bo Moyesa jakos zwolnić trzeba a ew. stratę może się odrobi jakoś :)
-Pojawiające się plotki o piłkarzach, którzy chcą odejść na stałe lub wypożyczenie - lista ostatnio zaczęła dość szybko się powiększać... Ale tutaj się nie dziwię bo co ma zrobić taki Zaha? Kosztował kupę kasy, przychodził jako wschodząca gwiazda a nawet nie zagrał jeszcze minuty w Premier League... I nikt poza Moyesem nie wie dlaczego... Zaha pewnie modli się o zwolnienie Moyesa :)
-Forma i zaangażowanie 70% piłkarzy mówi jasno, że oni za Moyesem nie pójdą w ogień...
Podsumowując.
Wygląda na to, że w MU i piłkarze i kibice w zdecydowanej większości czekają na nowego szkoleniowca - jakby wszyscy przestali się (w końcu!) łudzić, że z tym człowiekiem uda się coś osiągnąć...
Ja osobiście nie jestem zwolennikiem zwalniania szkoleniowców nawet po całym nieudanym sezonie - o ile niesie to ze sobą jakiś sens. W przypadku Moyesa niestety sensu nie widać. W Evertonie przez ostatnie lata tkwił w martwym punkcie wypełnionym nadziejami kibiców o lepsze jutro - jutro, które nadeszło dopiero po zmianie szkoleniowca. I tę samą ścieżkę powtarza obecnie MU. Identyczna sytuacja jak w Evertonie - wieczne szukanie usprawiedliwień i wymówek. To domena jak nie samego Moyesa to jego zwolenników. David od lat jest "fantastycznym fachowcem", "jednym z najlepszych w swojej branży" ale "nic nie wygrał nigdy bo ma za słaby skład" itd. (wymówka i w Evertonie i w MU)
Jeśli się załapiemy w tym sezonie do top4 to będzie sukces. Bo Arsenal, City i Chelsea wydają się pewne, a Liverpool też idzie bardzo dobrze i mogą być problemy z ich wyprzedzeniem.
A o tytuł pozostaje mi kibicować Arsenalowi, bo nie chcę aby City czy Chelsea wygrało.
A o tytuł pozostaje mi kibicować Arsenalowi, bo nie chcę aby City czy Chelsea wygrało.
to chyba wiekszosc tak ma :D Kumpel-zagorzały kibic też woli, zeby Arsenal wygral niz chelsea/city
Ja bym chciał, by wygrał Arsenal ale jak czytam na różnych portalach wypowiedzi napuszonych, zarozumiałych fanów AFC to zaczynam jednak myśleć, że lepiej by wygrało City :) Choć niby kibicuję MU ale City już mnie tak nie drażni jak kiedyś, ich kibice trochę spokornieli, Pellegrini jest spoko, piłkarze też jakoś mnie nie irytują :) No i City już tak kasa nie szasta, ustabilizowali sytuację i nie robią z siebie idiotów jak kiedyś, gdy mieli w kadrze ponad 30 piłkarzy i dawali byle komu kosmiczne tygodniówki... Więc niech sobie wygrają jeszcze raz póki mają kasę i skład dobry...
Choć patrząc tylko sportowo to faktycznie fajnie, jakby Arsenal mistrza zdobył bo to by oznaczało, że stabilizacja i mądre budowanie ekipy przez lata jednak popłaca. I po latach porażek w końcu Wenger postawiłby na swoim - a akurat on zasłużył, by jeszcze choć raz mistrza wygrać.
Tylko Arsenal musi napastnika koniecznie ściągnąć zimą bo Bendtner to nie jest godny zmiennik dla Girouda. Ponoć Berbatow chce odejść z Fulham i jak dla mnie Arsene powinien po niego sięgnąć. Chłop ma już swoje lata ale grać potrafi, moim zdaniem idealnie pasowałby do Arsenalu na szpicę i jakby odbudował formę to mógłby powalczyć z Giroudem o podst. skład. Jak Wenger nie chce wydawać dużej kasy (a pewnie nie chce) to Berba byłby dobrym ruchem. Pewnie za jakieś 4-5mln funtów możnaby go kupić i cieszyć się dobrym napastnikiem przez kolejne 2 sezony.
Choć patrząc tylko sportowo to faktycznie fajnie, jakby Arsenal mistrza zdobył bo to by oznaczało, że stabilizacja i mądre budowanie ekipy przez lata jednak popłaca. I po latach porażek w końcu Wenger postawiłby na swoim - a akurat on zasłużył, by jeszcze choć raz mistrza wygrać.
Tylko Arsenal musi napastnika koniecznie ściągnąć zimą bo Bendtner to nie jest godny zmiennik dla Girouda. Ponoć Berbatow chce odejść z Fulham i jak dla mnie Arsene powinien po niego sięgnąć. Chłop ma już swoje lata ale grać potrafi, moim zdaniem idealnie pasowałby do Arsenalu na szpicę i jakby odbudował formę to mógłby powalczyć z Giroudem o podst. skład. Jak Wenger nie chce wydawać dużej kasy (a pewnie nie chce) to Berba byłby dobrym ruchem. Pewnie za jakieś 4-5mln funtów możnaby go kupić i cieszyć się dobrym napastnikiem przez kolejne 2 sezony.
Poza tym Berba moglby grac w LM w razie czego. Lata swoje ma, ale ciezko o takiego dostepnego transferowo 'pewniaka' ktory nie gralby w tej edycji LM.
Byłoby bosko, niestety szanse na to są raczej tylko teoretyczne... Ale fajnie by było jakby Everton z tak małym budżetem utarł nosa wszystkim wielkim tuzom :D
I co ciekawe właśnie czytam kibiców MU broniący Moyesa, że "dajmy mu czas" i "Ferguson ile czasu dostał?" itd. itp. No fajnie, ale w przypadku takiego Rodgersa dawanie czasu miało sens i było widać "światełko w tunelu" a u Moyesa jakos tego nie widze...
Co innego jakby Moyes faktycznie odstawił starszych piłkarzy i grał np. składem:
de Gea - Rafael, Smalling, Evans, Fabio - Zaha, Jones, Kagawa, Januzaj - Rooney, Welbeck i uczył grac Kagawę na ŚP, Zahę i Januzaja gry na skrzydłach a Welbecka strzelania goli. Wtedy faktycznie miałoby to sens i warto byłoby "poświęcić" ten sezon i skończyć go nawet na 10 pozycji. Bo to by zaprocentowało w przyszłości... A to co obecnie robi Moyes nie ma rąk ani nóg, po prostu wystawia jakieś składy w oparciu o to co robił SAF i liczy, że drużyna sie "przełamie". A tymczasem sami piłkarze zaczynają narzekać co oznacza, że atmosfera robi sie gęsta i kryzys może dopiero przyjść...
I tak sobie myślę, czy faktycznie Moyes potrzebuje czasu? Pewnie tak, zastąpić SAFa po tylu latach urzędowania "Fergiego" jest niewiarygodnie trudno ale:
- czy Martinez w Evertonie miał czas? Zastąpił Moyesa po 11 latach urzędowania tamtego. I z miejsca Everton zaczął grać jak z nut.
- czy Pellegrini miał czas? Mancini kawal czasu trenował City a ten z miejsca go zastąpił i City gra znacznie ładniej teraz. W LM zanotowali wielki progres, w lidze u siebie są niezrównani. Kuleją wyjazdy ale i tak City gra lepiej niż za Manciniego...
- czy Mourinho miał czas? CFC rozczarowuje póki co ale i tak są znacznie wyżej od MU i za tydzień moga być juz tuż-tuż za liderującym Arsenalem
- czy Guardiola miał czas? Zastąpił też odchodzącego, wielkiego menedżera, który zbudowął wielką ekipę. I co? I dalej wygrywa...
- czy Martino w Barcelonie miał czas? Objął zespół dopiero pod koniec lipca i co? I daje sobie świetnie radę...
- czy Ancelotti w Realu miał czas? Objął zespól po Mourinho, który jak głosi plotka zawsze "niszczy" swoje drużyny i po odejściu "The Special One" one są w kryzysie... Czy Real jest w kryzysie? No nie bardzo...
Mam wymieniać dalej?
Czemu jakoś wszyscy wyżej wymienieni "dają sobie radę" a Moyes "musi dostać trochę czasu"? I dlaczego niby Moyesa można usprawiedliwiać słabą kadrą MU? To Newcastle czy Everton mają mocniejsze? Sorry ale nawet Liverpool ze swoją kadrą nie może mierzyć się z kadrą United.
Ferguson zostawił Moyesowi bardzo dobry skład pełen i młodych super-talentów i graczy w średnim wieku i starszych "wyjadaczy". Wystarczyło zbudować formę tych graczy i dokupić rozgrywającego i walczyć o mistrzostwo.
A jedyne w czym póki co sprawdził się Moyes (i jego kibice) to szukanie wymówek. Czasu mało, piłkarze słabi, "na pewno kogoś sprowadzimy ale nie jest to proste". Takie same gadki były w Evertonie... Dziwnym trafem Martinez jakoś tak nie mówi :)
I co ciekawe właśnie czytam kibiców MU broniący Moyesa, że "dajmy mu czas" i "Ferguson ile czasu dostał?" itd. itp. No fajnie, ale w przypadku takiego Rodgersa dawanie czasu miało sens i było widać "światełko w tunelu" a u Moyesa jakos tego nie widze...
Co innego jakby Moyes faktycznie odstawił starszych piłkarzy i grał np. składem:
de Gea - Rafael, Smalling, Evans, Fabio - Zaha, Jones, Kagawa, Januzaj - Rooney, Welbeck i uczył grac Kagawę na ŚP, Zahę i Januzaja gry na skrzydłach a Welbecka strzelania goli. Wtedy faktycznie miałoby to sens i warto byłoby "poświęcić" ten sezon i skończyć go nawet na 10 pozycji. Bo to by zaprocentowało w przyszłości... A to co obecnie robi Moyes nie ma rąk ani nóg, po prostu wystawia jakieś składy w oparciu o to co robił SAF i liczy, że drużyna sie "przełamie". A tymczasem sami piłkarze zaczynają narzekać co oznacza, że atmosfera robi sie gęsta i kryzys może dopiero przyjść...
I tak sobie myślę, czy faktycznie Moyes potrzebuje czasu? Pewnie tak, zastąpić SAFa po tylu latach urzędowania "Fergiego" jest niewiarygodnie trudno ale:
- czy Martinez w Evertonie miał czas? Zastąpił Moyesa po 11 latach urzędowania tamtego. I z miejsca Everton zaczął grać jak z nut.
- czy Pellegrini miał czas? Mancini kawal czasu trenował City a ten z miejsca go zastąpił i City gra znacznie ładniej teraz. W LM zanotowali wielki progres, w lidze u siebie są niezrównani. Kuleją wyjazdy ale i tak City gra lepiej niż za Manciniego...
- czy Mourinho miał czas? CFC rozczarowuje póki co ale i tak są znacznie wyżej od MU i za tydzień moga być juz tuż-tuż za liderującym Arsenalem
- czy Guardiola miał czas? Zastąpił też odchodzącego, wielkiego menedżera, który zbudowął wielką ekipę. I co? I dalej wygrywa...
- czy Martino w Barcelonie miał czas? Objął zespół dopiero pod koniec lipca i co? I daje sobie świetnie radę...
- czy Ancelotti w Realu miał czas? Objął zespól po Mourinho, który jak głosi plotka zawsze "niszczy" swoje drużyny i po odejściu "The Special One" one są w kryzysie... Czy Real jest w kryzysie? No nie bardzo...
Mam wymieniać dalej?
Czemu jakoś wszyscy wyżej wymienieni "dają sobie radę" a Moyes "musi dostać trochę czasu"? I dlaczego niby Moyesa można usprawiedliwiać słabą kadrą MU? To Newcastle czy Everton mają mocniejsze? Sorry ale nawet Liverpool ze swoją kadrą nie może mierzyć się z kadrą United.
Ferguson zostawił Moyesowi bardzo dobry skład pełen i młodych super-talentów i graczy w średnim wieku i starszych "wyjadaczy". Wystarczyło zbudować formę tych graczy i dokupić rozgrywającego i walczyć o mistrzostwo.
A jedyne w czym póki co sprawdził się Moyes (i jego kibice) to szukanie wymówek. Czasu mało, piłkarze słabi, "na pewno kogoś sprowadzimy ale nie jest to proste". Takie same gadki były w Evertonie... Dziwnym trafem Martinez jakoś tak nie mówi :)
Jakby tego było mało, to jeszcze jest rudy.
:p
:p
Dobrze, że nie czarny :P
Czarny, rudy i gej - to by dopiero było :)
edit: i muzułmanin jeszcze :>
(editado)
Czarny, rudy i gej - to by dopiero było :)
edit: i muzułmanin jeszcze :>
(editado)