Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Manchester United
borkos007 para
Gosen [del]
dostaliscie petarde Kagawe i mu poki co kariere spieprzyliscie :P za SAFa wiele lepiej niz teraz nie bylo, tylko posluch mial wiekszy...no i transfery ogarnial :p
Gosen [del] para
borkos007
to prawda niestety, ale jak dla mnie Azjaci nie powinni grać w Angielskiej po za słabi fizycznie na to, a on był też kupiony po koszulki trochę :P
SAF się wkurzył na City to ściągnął Van Persiego, to w takiej sytuacji gdy go tyle ekip dyma to by pół świata chciał :D on nie musiał, dawał radę żulami wygrywać, dla Moyesa to ostatnia szansa, bo już wiadomo że sobie nie poradzi, niestety to nie Guardiola, który przychodzi na gotowe
SAF się wkurzył na City to ściągnął Van Persiego, to w takiej sytuacji gdy go tyle ekip dyma to by pół świata chciał :D on nie musiał, dawał radę żulami wygrywać, dla Moyesa to ostatnia szansa, bo już wiadomo że sobie nie poradzi, niestety to nie Guardiola, który przychodzi na gotowe
Pichuś [del] para
Grabss [del]
Za Safa United grajac piach potrafilo seryjnie wygrywac. Teraz grajac piach przegrywa i to jest ta różnica ;)
Pilnie potrzebujemy kupić nowych zawodników, ale czy ci, których chcemy będą dostępni w styczniu? – mówi Moyes.
Taki Koke np na pewno nie... ale np Matić spokojnie.... I już środek pola wygląda lepiej.
(editado)
Pilnie potrzebujemy kupić nowych zawodników, ale czy ci, których chcemy będą dostępni w styczniu? – mówi Moyes.
Taki Koke np na pewno nie... ale np Matić spokojnie.... I już środek pola wygląda lepiej.
(editado)
matic spoko grajek, ale koke chyba by był lepszym rozwiazaniem, potrzebujecie kogos bardziej kreatywnego
W kółko to powtarzam i powtórzę jeszcze raz - transfery nic nie zmienią.
Przyjdzie kolejny Fellaini czy inny Kagawa i będzie grał piach. Z Moyesem na ławce MU nigdy nie będzie grało wielkiego futbolu bo ten koleś nie ma pojęcia co chce osiągnąć. Tutaj i 5 transferów za 100mln nie pomoże bo Moyes będzie i tak wystawiał w każdym meczu Valencię i mu mówił "biegaj i wrzucaj". Tak zresztą pewnie wyglądają odprawy u Moyesa:
"Obrońcy - wy macie bronić i wykopywać do przodu, pomocnicy - wy rozgrywacie, skrzydłowi biegają i wrzucają, napastnicy - wy macie dzisiaj coś strzelić! To wasze założenia a teraz na boisko!"
Może jakby ściągnąć Suareza, Ronaldo i Messiego to Moyes by zaczął seryjnie wygrywać bo oni sami by mu mecz wygrywali nawet jakby MU traciło 2 frajerskie bramki jak co mecz traci... Zawsze na 3:2 jakoś by się wyciągnęło po indywidualnych akcjach :)
No ale czy taki Koke zbawi United? Nie. Jeden, dwóch, trzech nowych piłkarzy nic nie zmieni skoro 70% drużyny jest kompletnie bez formy, cała drużyna jest rozbita, nikt nie ma pomysłu na grę. Jeden Rooney i drugi Januzaj jakoś ciągną grę do przodu, Welbeck ostatnio się rozstrzelał ale patrząc na całokształt - drużyna nie ma stylu, nie ma żadnej filozofii, od po prostu jest to kolejny Everton, który czasem zagra dobry mecz i urwie punkty takiemu Arsenalowi by potem przegrać z jakimś Norwich. 11 lat to oglądałem w Evertonie i teraz dokładnie to samo Moyes robi w United. Ma lepszych wykonawców do tej swojej kopaniny ale też większą presję i summa summarum wychodzi na to samo...
Cóż, ja od początku "hejtowałem" Moyesa i to na kilku portalach - ale też podtrzymywałem ciągle, że powinien skończyć w Top4. I nadal zdania nie zmieniam choć pewny już nie jestem :) Wrócą Roo i RvP i MU jeszcze się ogarnie, trochę punktów wymęczy. Myślę, że do 70pkt jest szansa "dociągnąć". Czy skończy w Top4 i załapie się na LM to już jednak zależy od rywali i ich postawy - Arsenal, City i CFC są poza zasięgiem ale LFC i Tottenham ciągle można przeskoczyć. Jeżeli jednak obie lub jedna z tych ekip będzie wygrywać regularnie i zdobędzie ok. 74-75pkt to MU czeka sezon bez LM.
Ale nawet jeżeli Robin wróci i się rozstrzela i uratuje sezon MU to co dalej? Z Moyesem nie widzę przyszłości United, on nawet w wypowiedziach co rusz się ośmiesza. Teraz stwierdził, że nie wie czy kogoś kupi i raczej wątpi, że to się uda - uderza z tych jego wypowiedzi nieudolność, brak wiary w siebie i po prostu brak charyzmy. Jak ma w takim razie ściągnąć piłkarzy jak sam w to nie wierzy? Wysyła słabe sygnały, sam będąc piłkarzem takiego Atletico bym miał wątpliwości czy iść do takiego menedżera...
I naprawdę mnie obecny sezon nie martwi - jeden sezon do dupy sie każdemu może zdarzyć, CFC ostatnio też była na 6 miejscu w lidze, LFC od dawna nie może wrócić do "czwórki", Bayern też raz nie grał, Juve, Inter czy Milan - wielkie firmy - też mieli w różnych momentach różne kryzysy i całą trójkę naraz w LM oglądaliśmy chyba z dekadę temu ostatnio... MU też mogło to spotkać. Sęk w tym, że tutaj problem jest bardziej długofalowy - po prostu mamy złego człowieka u steru, drugi ważny - Woodward - też chyba jest pomyłką. A to co obaj panowie "wymodzą" w najbliższym czasie może odbić się United czkawką na długie lata...
Oby nie skończyło się tak jak z Liverpoolem na początku lat 90tych kiedy odszedł ich wielki przywódca Dalgish. Zastąpił go Souness i pomimo wygrania Pucharu Anglii kompromitował LFC w lidze, gdzie kończył sezon ledwie na 6 pozycji. Pomimo tego wszyscy ciągle mówili "dajcie mu czas" - dostał aż 3 lata. Przez ten czas solidnie "rozpieprzył" LFC i potem kolejni szkoleniowcy (Evans, Houllier, Benitez) stopniowo notowali lepsze wyniki ale mistrzostwa żaden nie odzyskał...
W MU jak przyjmie się na dłużej "myśl" szkoleniowa Moyesa, piłkarze zakodują sobie, że porażka to nic strasznego - to potem ciężko będzie to wyplewić. Mistrzowski duch MU już został złamany, menedżer po kolejnych porażkach tylko wlepia wzrok w ziemię a piłkarze za nim. Nie ma komu opierdzielić towarzystwa... Morale pewnie jest nie za ciekawe...
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko porażki w finale CoC z City (bo nawet nie dopuszczam myśli, że odpadniemy z Sunderlandem w 1/2) a potem kompromitacji w LM z Olympiakosem... Choć jeżeli miałoby to skutkować wywaleniem Moyesa to cóż, chyba mógłbym to zaakceptować :)
PS
Solskjaer w debiucie ograł Newcastle na wyjeździe (gdzie Cardiff na wyjazdach nie radziło sobie nawet ze słabiakami) i już ponoć szykuje 2 transfery do klubu. Facet ma wizję gry i jaja. Oby sprawdził się w Cardiff to może on za jakiś czas zastąpi Moyesa :)
Przyjdzie kolejny Fellaini czy inny Kagawa i będzie grał piach. Z Moyesem na ławce MU nigdy nie będzie grało wielkiego futbolu bo ten koleś nie ma pojęcia co chce osiągnąć. Tutaj i 5 transferów za 100mln nie pomoże bo Moyes będzie i tak wystawiał w każdym meczu Valencię i mu mówił "biegaj i wrzucaj". Tak zresztą pewnie wyglądają odprawy u Moyesa:
"Obrońcy - wy macie bronić i wykopywać do przodu, pomocnicy - wy rozgrywacie, skrzydłowi biegają i wrzucają, napastnicy - wy macie dzisiaj coś strzelić! To wasze założenia a teraz na boisko!"
Może jakby ściągnąć Suareza, Ronaldo i Messiego to Moyes by zaczął seryjnie wygrywać bo oni sami by mu mecz wygrywali nawet jakby MU traciło 2 frajerskie bramki jak co mecz traci... Zawsze na 3:2 jakoś by się wyciągnęło po indywidualnych akcjach :)
No ale czy taki Koke zbawi United? Nie. Jeden, dwóch, trzech nowych piłkarzy nic nie zmieni skoro 70% drużyny jest kompletnie bez formy, cała drużyna jest rozbita, nikt nie ma pomysłu na grę. Jeden Rooney i drugi Januzaj jakoś ciągną grę do przodu, Welbeck ostatnio się rozstrzelał ale patrząc na całokształt - drużyna nie ma stylu, nie ma żadnej filozofii, od po prostu jest to kolejny Everton, który czasem zagra dobry mecz i urwie punkty takiemu Arsenalowi by potem przegrać z jakimś Norwich. 11 lat to oglądałem w Evertonie i teraz dokładnie to samo Moyes robi w United. Ma lepszych wykonawców do tej swojej kopaniny ale też większą presję i summa summarum wychodzi na to samo...
Cóż, ja od początku "hejtowałem" Moyesa i to na kilku portalach - ale też podtrzymywałem ciągle, że powinien skończyć w Top4. I nadal zdania nie zmieniam choć pewny już nie jestem :) Wrócą Roo i RvP i MU jeszcze się ogarnie, trochę punktów wymęczy. Myślę, że do 70pkt jest szansa "dociągnąć". Czy skończy w Top4 i załapie się na LM to już jednak zależy od rywali i ich postawy - Arsenal, City i CFC są poza zasięgiem ale LFC i Tottenham ciągle można przeskoczyć. Jeżeli jednak obie lub jedna z tych ekip będzie wygrywać regularnie i zdobędzie ok. 74-75pkt to MU czeka sezon bez LM.
Ale nawet jeżeli Robin wróci i się rozstrzela i uratuje sezon MU to co dalej? Z Moyesem nie widzę przyszłości United, on nawet w wypowiedziach co rusz się ośmiesza. Teraz stwierdził, że nie wie czy kogoś kupi i raczej wątpi, że to się uda - uderza z tych jego wypowiedzi nieudolność, brak wiary w siebie i po prostu brak charyzmy. Jak ma w takim razie ściągnąć piłkarzy jak sam w to nie wierzy? Wysyła słabe sygnały, sam będąc piłkarzem takiego Atletico bym miał wątpliwości czy iść do takiego menedżera...
I naprawdę mnie obecny sezon nie martwi - jeden sezon do dupy sie każdemu może zdarzyć, CFC ostatnio też była na 6 miejscu w lidze, LFC od dawna nie może wrócić do "czwórki", Bayern też raz nie grał, Juve, Inter czy Milan - wielkie firmy - też mieli w różnych momentach różne kryzysy i całą trójkę naraz w LM oglądaliśmy chyba z dekadę temu ostatnio... MU też mogło to spotkać. Sęk w tym, że tutaj problem jest bardziej długofalowy - po prostu mamy złego człowieka u steru, drugi ważny - Woodward - też chyba jest pomyłką. A to co obaj panowie "wymodzą" w najbliższym czasie może odbić się United czkawką na długie lata...
Oby nie skończyło się tak jak z Liverpoolem na początku lat 90tych kiedy odszedł ich wielki przywódca Dalgish. Zastąpił go Souness i pomimo wygrania Pucharu Anglii kompromitował LFC w lidze, gdzie kończył sezon ledwie na 6 pozycji. Pomimo tego wszyscy ciągle mówili "dajcie mu czas" - dostał aż 3 lata. Przez ten czas solidnie "rozpieprzył" LFC i potem kolejni szkoleniowcy (Evans, Houllier, Benitez) stopniowo notowali lepsze wyniki ale mistrzostwa żaden nie odzyskał...
W MU jak przyjmie się na dłużej "myśl" szkoleniowa Moyesa, piłkarze zakodują sobie, że porażka to nic strasznego - to potem ciężko będzie to wyplewić. Mistrzowski duch MU już został złamany, menedżer po kolejnych porażkach tylko wlepia wzrok w ziemię a piłkarze za nim. Nie ma komu opierdzielić towarzystwa... Morale pewnie jest nie za ciekawe...
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko porażki w finale CoC z City (bo nawet nie dopuszczam myśli, że odpadniemy z Sunderlandem w 1/2) a potem kompromitacji w LM z Olympiakosem... Choć jeżeli miałoby to skutkować wywaleniem Moyesa to cóż, chyba mógłbym to zaakceptować :)
PS
Solskjaer w debiucie ograł Newcastle na wyjeździe (gdzie Cardiff na wyjazdach nie radziło sobie nawet ze słabiakami) i już ponoć szykuje 2 transfery do klubu. Facet ma wizję gry i jaja. Oby sprawdził się w Cardiff to może on za jakiś czas zastąpi Moyesa :)
Manchester United: De Gea - Rafael, Vidić, Evans, Evra - Valencia, Carrick, Cleverley, Giggs, Januzaj - Welbeck.
Rezerwa: Lindegaard, Smalling, Hernandez, Fletcher, Kagawa, Buttner, Zaha.
na dziś. w takim meczu nie wystawić Zahy? nie rozumiem tego już..
Rezerwa: Lindegaard, Smalling, Hernandez, Fletcher, Kagawa, Buttner, Zaha.
na dziś. w takim meczu nie wystawić Zahy? nie rozumiem tego już..
matlang [del] para
Piter [del]
A to jest jeden mecz tylko? czy w półfinałach są może rewanże?
na dziś. w takim meczu nie wystawić Zahy? nie rozumiem tego już..
Były mecz w FA i myślałem "no to w końcu zobaczymy Zahę 90min" - ale nie. Teraz Puchar Ligi i znowu Zaha na ławce... Koleś za 15mln zagrał w tym sezonie ile, 30min?
A Antonio musi grać oczywiście w każdym meczu - no tak, bo to następca Ronaldo w United :p
W sumie są 3 opcje:
1) Moyes (a wcześniej SAF) cierpią na nieznana chorobę znaną jako "Ekwadorskie Zaćmienie Mózgu" przez co uważają Valencię za najlepszego skrzydłowego świata
2) Valencia ma romans z SAFem i ten nakazał Moyesowi by Antonio grał w każdym meczu
3) Valencia ma kompromitujące zdjęcia SAFa w łóżku z Moyesem i w 2 ostatnich sezonach szantażował obu panów...
Valencia - koleś, który zagrał w tym sezonie już prawie 2000 minut w 28 meczach i zanotował 3 gole i 3 asysty w tym 1 gola i 2 asysty w 17 meczach w lidze... A pomimo tego Moyes zaczyna ustalanie składu od niego... Jakaś masakra :)
Były mecz w FA i myślałem "no to w końcu zobaczymy Zahę 90min" - ale nie. Teraz Puchar Ligi i znowu Zaha na ławce... Koleś za 15mln zagrał w tym sezonie ile, 30min?
A Antonio musi grać oczywiście w każdym meczu - no tak, bo to następca Ronaldo w United :p
W sumie są 3 opcje:
1) Moyes (a wcześniej SAF) cierpią na nieznana chorobę znaną jako "Ekwadorskie Zaćmienie Mózgu" przez co uważają Valencię za najlepszego skrzydłowego świata
2) Valencia ma romans z SAFem i ten nakazał Moyesowi by Antonio grał w każdym meczu
3) Valencia ma kompromitujące zdjęcia SAFa w łóżku z Moyesem i w 2 ostatnich sezonach szantażował obu panów...
Valencia - koleś, który zagrał w tym sezonie już prawie 2000 minut w 28 meczach i zanotował 3 gole i 3 asysty w tym 1 gola i 2 asysty w 17 meczach w lidze... A pomimo tego Moyes zaczyna ustalanie składu od niego... Jakaś masakra :)
Patrząc na skład...wiadomo w jakie trofeum prócz Tarczy Wspólnoty i LM(:D) celuje Moyes.
Gosen [del] para
Piter [del]
co wy z tym Zahą, kto to w ogóle jest, nigdy go nie widziałem poza jakimś sparingiem w lecie, widać jest mega słaby że nawet stuletni Giggs go wygryza, i nawet nie wchodzi z ławki na mecze z mega waflami, nawet jeśli na treningach mu nie idzie to kiedyś trzeba dać piłkarzowi szansy, a widać nasz wspaniały trener uznał, że nie nadaje się do gry i tylko czekać, aż go sprzeda, może do Evertonu, a tam po 2 sezonach trafi do City za kilkadziesiąt milionów