Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »FC Liverpool - Winner LM 2018/2019
borkos007 para
Dżepetto [del]
nie no, spoko - moze sobie walczyc
tylko w takich wypadkach nie powinno sie po prostu odgwizdywac fauli
zupelnie nie rozumiem z jakiej okazji sie takie rzeczy gwizdze, minimalny kontakt, gleba = faul
tylko w takich wypadkach nie powinno sie po prostu odgwizdywac fauli
zupelnie nie rozumiem z jakiej okazji sie takie rzeczy gwizdze, minimalny kontakt, gleba = faul
chłopie, Ty chyba nie ogarniasz myślenia
i mówi to ten co z małolatami przekomarza się o potencjale składów City i United.
nikt tutaj nie atakuje Twojej ukochanej Barcy więc się spinać nie musisz - mówimy o tym, że sędziowie są bardzo wyczuleni na przewracanie się drobnych graczy (jakich akurat wielu w Barcelonie) i to trochę wypacza futbol bo jednak kiedyś to była "męska gra"
ale ja nie jestem uczulony na punkcie Barcelony, a przynajmniej nie jestem zaślepiony. Trzymam ich przykład bo się nawinął jako pierwszy.
a że akurat chłopcy z Barcy wykorzystują te wyczulenie sędziów to akurat ich przykład jest bardzo adekwatny - to nie ich wina, że sędziowie tak gwiżdżą - po prostu wykorzystują sytuację i to jest element futbolu (którego bardzo nie lubię)
nagle zacząłeś inaczej mówić. Może gdybyś wcześniej nie posługiwał się zbyt szyderczymi epitetami to byłoby łatwiej. Dotyk w policzek, podmuch wiatru brzmiały raczej jako przykład symulki.
i mówi to ten co z małolatami przekomarza się o potencjale składów City i United.
nikt tutaj nie atakuje Twojej ukochanej Barcy więc się spinać nie musisz - mówimy o tym, że sędziowie są bardzo wyczuleni na przewracanie się drobnych graczy (jakich akurat wielu w Barcelonie) i to trochę wypacza futbol bo jednak kiedyś to była "męska gra"
ale ja nie jestem uczulony na punkcie Barcelony, a przynajmniej nie jestem zaślepiony. Trzymam ich przykład bo się nawinął jako pierwszy.
a że akurat chłopcy z Barcy wykorzystują te wyczulenie sędziów to akurat ich przykład jest bardzo adekwatny - to nie ich wina, że sędziowie tak gwiżdżą - po prostu wykorzystują sytuację i to jest element futbolu (którego bardzo nie lubię)
nagle zacząłeś inaczej mówić. Może gdybyś wcześniej nie posługiwał się zbyt szyderczymi epitetami to byłoby łatwiej. Dotyk w policzek, podmuch wiatru brzmiały raczej jako przykład symulki.
zacznę wyjątkowo od końca, czegoś zabawnego - mógłbyś rozwinąć myśl? Kompleksy? Chyba pojęcia pomyliłeś :-)
jeżeli dostajesz bulwersa ZA KAŻDYM RAZEM jak pojawia się temat Barcelony - to tak, masz chyba jakieś kompleksy/manię/obsesję - bez wnikania
jakbyś miał dystans i by Cie coś nie bolało to byś się nie bulwersował - proste
pisząc o podmuchach wiatru masz na myśli symulki?
Nie chodzi mi o typowe symulki gdzie koleś nie atakowany się przewraca bo to temat jasny i prosty. Dyskusja dotyczy raczej sytuacji, gdzie mały koleś walczy z dużym - i jak widzę małego-zadziornego to on jakoś "daje sobie radę' - nawet jak się wywali to sędzia nie gwiżdże bo widzi, że koleś walczył i próbował utrzymać się na nogach do ostatniej chwili.
A tymczasem w takim meczu jak City-Barca mali lecieli i przewracali się przy byle kontakcie i już w pierwszej sekundzie kontaktu nie mieli zamiaru utrzymać się na nogach - tak to wyglądało. I sędzia wszystko gwizdał jako faule więc oczywiście "spektakl" był kontynuowany. Jest to głównie wina sędziego ale odnoszę wrażenie, że piłkarzom Barcy to bardzo pasowało więc dodawali wiele od siebie - ot, korzystali z sytuacji co chyba nikogo nie dziwi bo taki jest sport. Mi natomiast to nie musi pasować bo sam na boisku byłem typem walczaka i lubię walczaków. W Barcelonie mają "artystów" nie "walczaków" i OK - taka specyfika klubu. Boli mnie jedynie, że sędziowie tego nie uwzględniają i jakby tych "artystów" traktują jakby byli z immunitetem - co trochę wypacza grę bo każdy kontakt niezależnie czy był faulem czy nie - jest gwizdany jako faul.
Więc reasumując - chodzi mi o to, że lubię małych i drobnych piłkarzy, którzy jednak jakoś potrafią trzymać się na nogach nawet jak walczą bark-w-bark z większymi (czyli większość czasu na boisku). U piłkarzy Barcy to bardzo rzadkie zjawisko - nawet wśród obrońców co jest szczególnie dziwne - ale możliwe, że Alves czy Alba po prostu cierpią na jakieś zaburzenia ośrodka równowagi :)
jeżeli dostajesz bulwersa ZA KAŻDYM RAZEM jak pojawia się temat Barcelony - to tak, masz chyba jakieś kompleksy/manię/obsesję - bez wnikania
jakbyś miał dystans i by Cie coś nie bolało to byś się nie bulwersował - proste
pisząc o podmuchach wiatru masz na myśli symulki?
Nie chodzi mi o typowe symulki gdzie koleś nie atakowany się przewraca bo to temat jasny i prosty. Dyskusja dotyczy raczej sytuacji, gdzie mały koleś walczy z dużym - i jak widzę małego-zadziornego to on jakoś "daje sobie radę' - nawet jak się wywali to sędzia nie gwiżdże bo widzi, że koleś walczył i próbował utrzymać się na nogach do ostatniej chwili.
A tymczasem w takim meczu jak City-Barca mali lecieli i przewracali się przy byle kontakcie i już w pierwszej sekundzie kontaktu nie mieli zamiaru utrzymać się na nogach - tak to wyglądało. I sędzia wszystko gwizdał jako faule więc oczywiście "spektakl" był kontynuowany. Jest to głównie wina sędziego ale odnoszę wrażenie, że piłkarzom Barcy to bardzo pasowało więc dodawali wiele od siebie - ot, korzystali z sytuacji co chyba nikogo nie dziwi bo taki jest sport. Mi natomiast to nie musi pasować bo sam na boisku byłem typem walczaka i lubię walczaków. W Barcelonie mają "artystów" nie "walczaków" i OK - taka specyfika klubu. Boli mnie jedynie, że sędziowie tego nie uwzględniają i jakby tych "artystów" traktują jakby byli z immunitetem - co trochę wypacza grę bo każdy kontakt niezależnie czy był faulem czy nie - jest gwizdany jako faul.
Więc reasumując - chodzi mi o to, że lubię małych i drobnych piłkarzy, którzy jednak jakoś potrafią trzymać się na nogach nawet jak walczą bark-w-bark z większymi (czyli większość czasu na boisku). U piłkarzy Barcy to bardzo rzadkie zjawisko - nawet wśród obrońców co jest szczególnie dziwne - ale możliwe, że Alves czy Alba po prostu cierpią na jakieś zaburzenia ośrodka równowagi :)
i mówi to ten co z małolatami przekomarza się o potencjale składów City i United.
Aha czyli Dżepetto, borkos i marek1234 to małolaci :)
No chyba, że o kimś zapomniałem ale chyba głównie WY tam się odzywaliście ostatnio :P
Aha czyli Dżepetto, borkos i marek1234 to małolaci :)
No chyba, że o kimś zapomniałem ale chyba głównie WY tam się odzywaliście ostatnio :P
Oglądam każde spotkanie Barcelony i jeśli zawodnik przewracany ma szansę wstać i kontynuować bardzo ciekawą akcję to to robi. Jeśli z kolei był faulowany/leży i ma do wyboru wstanie i ewentualną walkę o straconą piłkę to logiczne, że nie wstanie, bo sędzia gwizdnie i piłka jest z powrotem jego. Owszem - masz rację - zazwyczaj wybierają opcję drugą, ale to tak jak mówisz wynika ze specyfiki gry. Barcelona rzadko atakuje z dziko odebranej piłki, zazwyczaj konstruuje akcję od obrony, przez pomoc, z dużą ilością podań i każde gwizdnięcie faulu jest im na rękę, bo wtedy właśnie mogą spokojnie znowu rozgrywać. Nie są zadziorni bo do niczego im to nie jest potrzebne - no chyba, że w sytuacjach podbramkowych. Zazwyczaj wolą faul i start ze stojącej piłki. Nie widzę w tym nic złego jeśli wszystkie gwizdki wynikają faulu - mniejszego lub większego - ale faulu.
jeżeli dostajesz bulwersa ZA KAŻDYM RAZEM jak pojawia się temat Barcelony - to tak, masz chyba jakieś kompleksy/manię/obsesję - bez wnikania
zaraz bulwers. Po prostu nie zrozumieliśmy się z interpretacją :-)
zaraz bulwers. Po prostu nie zrozumieliśmy się z interpretacją :-)
borkos007 para
Dżepetto [del]
Ale sek w tym, ze co to za faul jak dwoch pilkarzy startuje do pilki/walczy o pilke i nizszy przegrywa bo...jest nizszy i slabszy fizycznie?
Dżepetto [del] para
borkos007
i gwiżdże dlatego, że jest niższy i słabszy? Czy dlatego, że ten drugi go faulował? Niższego zawsze łatwiej sfaulować bo jest szybszy, zwinniejszy, szczuplejszy i zazwyczaj dolne kończyny tego wyższego sięgają korpusu tego niższego, lub górne sięgają okolicy głowy :-)
borkos007 para
Dżepetto [del]
no ale to ze sie odbil w walce cialo vs cialo to nie jest faul przeciez
wiec gwizdza w LM dlatego, ze jest nizszy, slabszy i laduje na glebie, wlasnie o to chodzi
Giovinco tez tak gra, pokraka mala...jeden kontakt i sie poznaje z murawa twarza
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
to jest prawdziwy futbol a nie granie na odleglosc
wiec gwizdza w LM dlatego, ze jest nizszy, slabszy i laduje na glebie, wlasnie o to chodzi
Giovinco tez tak gra, pokraka mala...jeden kontakt i sie poznaje z murawa twarza
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
to jest prawdziwy futbol a nie granie na odleglosc
Dżepetto [del] para
borkos007
no ale to ze sie odbil w walce cialo vs cialo to nie jest faul przeciez
no to nie jest faul, to jest błąd sędziego.
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
widziałem i z tego co pamiętam to większość wynikało nie z przepychania z wysokimi zawodnikami a z wyprzedzania i ostrych wślizgów (coś jak Mascherano), tyle że oglądałem to mecz i sędzia wiele razy gwizdał jego wejścia.
no to nie jest faul, to jest błąd sędziego.
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
widziałem i z tego co pamiętam to większość wynikało nie z przepychania z wysokimi zawodnikami a z wyprzedzania i ostrych wślizgów (coś jak Mascherano), tyle że oglądałem to mecz i sędzia wiele razy gwizdał jego wejścia.
mi nie chodzi o Barcelonę ale ogólnie o kierunek, w jakim zmierza futbol - tzn. w kierunek siatkówki czy tam innego badmingtona czyli sportu bezkontaktowego :P
Barcelona to po prostu dobry przykład bo to drużyna wyjątkowo dobra technicznie, utrzymująca się przy piłce niemal non-stop a przy tym z bardzo niską średnią wzrostu - i właśnie oni bardzo korzystają z tej obecnej nadwrażliwości sędziów - czasem celowo a czasem pewnie przypadkiem (w meczu Barcy z City kilka razy odnosiłem wrażenie, że nawet piłkarz Barcy się nie spodziewał, że będzie faul gwizdnięty). I mi się to nie podoba - nie jako konkretny zarzut pod adresem Barcelony ale ogólnej tendencji w futbolu.
Dla przykładu w Anglii - kolebce twardego grania - zaczyna się to samo bo taki Januzaj zaczyna przygodę w dużej piłce od tego, że kładzie się dosłownie przy każdej okazji - fakt, jest szczypiorem konkretnym, wychudzony jakby był skoczkiem narciarskim ale to nie powinno być żadnym usprawiedliwieniem by gwizdać faule... Kagawa to samo - co wiatr powieje to ten leży... No litości...
I tacy kolesie myślą, że to jest dobra droga - i potem nadużywają tego i stąd się biorą symulki. Suarez jakoś jak go wszyscy od prasy do kibiców zjechali po poprzednim sezonie to w tym wziął się do grania i nagle przestał się przewracać i symulować i mieć pretensje do wszystkich - więc jednak można :)
To ogólnie temat-rzeka ale główną winę oczywiście ponoszą sędziowie i władze piłkarskie - skupiają się na pierdołach typu "wyrzucić Anelkę z futbolu za durny gest" zamiast właśnie jak najszybciej wprowadzać powtórki wideo i szkolić sędziów jak dobrze i sprawiedliwie sędziować...
Zawsze będą kontrowersje i stronnicze decyzje omawiane po meczu dniami czy nawet tygodniami - ale może jak wejdą powtórki video i 3 sędziów będzie siedziało w małym, cichym pokoju i mówiło przez radio sędziemu głównemu po szybkim głosowaniu "jednogłośnie/niejednogłośnie (2:1 w głosach) - to był faul" - to może się coś zmieni na plus i będzie mniej patologii w piłce :)
Barcelona to po prostu dobry przykład bo to drużyna wyjątkowo dobra technicznie, utrzymująca się przy piłce niemal non-stop a przy tym z bardzo niską średnią wzrostu - i właśnie oni bardzo korzystają z tej obecnej nadwrażliwości sędziów - czasem celowo a czasem pewnie przypadkiem (w meczu Barcy z City kilka razy odnosiłem wrażenie, że nawet piłkarz Barcy się nie spodziewał, że będzie faul gwizdnięty). I mi się to nie podoba - nie jako konkretny zarzut pod adresem Barcelony ale ogólnej tendencji w futbolu.
Dla przykładu w Anglii - kolebce twardego grania - zaczyna się to samo bo taki Januzaj zaczyna przygodę w dużej piłce od tego, że kładzie się dosłownie przy każdej okazji - fakt, jest szczypiorem konkretnym, wychudzony jakby był skoczkiem narciarskim ale to nie powinno być żadnym usprawiedliwieniem by gwizdać faule... Kagawa to samo - co wiatr powieje to ten leży... No litości...
I tacy kolesie myślą, że to jest dobra droga - i potem nadużywają tego i stąd się biorą symulki. Suarez jakoś jak go wszyscy od prasy do kibiców zjechali po poprzednim sezonie to w tym wziął się do grania i nagle przestał się przewracać i symulować i mieć pretensje do wszystkich - więc jednak można :)
To ogólnie temat-rzeka ale główną winę oczywiście ponoszą sędziowie i władze piłkarskie - skupiają się na pierdołach typu "wyrzucić Anelkę z futbolu za durny gest" zamiast właśnie jak najszybciej wprowadzać powtórki wideo i szkolić sędziów jak dobrze i sprawiedliwie sędziować...
Zawsze będą kontrowersje i stronnicze decyzje omawiane po meczu dniami czy nawet tygodniami - ale może jak wejdą powtórki video i 3 sędziów będzie siedziało w małym, cichym pokoju i mówiło przez radio sędziemu głównemu po szybkim głosowaniu "jednogłośnie/niejednogłośnie (2:1 w głosach) - to był faul" - to może się coś zmieni na plus i będzie mniej patologii w piłce :)
borkos007 para
Dżepetto [del]
no to nie jest faul, to jest błąd sędziego.
no i wlasnie o tym mowa :P
no i wlasnie o tym mowa :P
Giovinco tez tak gra, pokraka mala...jeden kontakt i sie poznaje z murawa twarza
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
to jest prawdziwy futbol a nie granie na odleglosc
dokładnie o to mi chodzi - mały nie znaczy, że ma sie przewracać przy każdym kontakcie z większym. trzeba mieć jaja! (i jakieś sumienie/charakter)
myślę, ze jak władze piłkarskie wzięłyby się za temat i zaostrzyły kary (np. pomeczowe zawieszenia za udowodnioną na video symulkę) a sędziowie przestaliby się bawić w aptekarzy i gwizdać jako faul każdy kontakt - to by to się szybko zmieniło :) ale to nierealne niestety...
czasem jak oglądam mecz to naprawdę się zastanawiam - czy jakby tam wpuścić dzieciaki - to by nei grały ostrzej/brutalniej i rzadziej by ktoś na murawie leżał... jak grałem w piłę w dzieciństwie/młodości (bo teraz to rzadko gram i raczej "po dżentelmeńsku" ;p) to pamiętam kości trzeszczały a nikt nie płakał i rzadko ktoś leżał - nawet po ciosie łokciem jakoś ludzie grali dalej a teraz się mecz przerwa na kwadrans i wzywa helikopter medyczny :D
raz nawet jak kumplowi nogę złamałem to na drugi dzień się dowiedziałem - bo zszedł z boiska z pomocą kolegi i nie robił afery (co prawda do dzisiaj mi to wypomina bo studniówka i sylwek w górach go ominęły ;p)
zobacz ten filmik z Flannaganem - ile razy sie przepycha i wygrywa walke fizyczna, zadnego faulu nie ma
to jest prawdziwy futbol a nie granie na odleglosc
dokładnie o to mi chodzi - mały nie znaczy, że ma sie przewracać przy każdym kontakcie z większym. trzeba mieć jaja! (i jakieś sumienie/charakter)
myślę, ze jak władze piłkarskie wzięłyby się za temat i zaostrzyły kary (np. pomeczowe zawieszenia za udowodnioną na video symulkę) a sędziowie przestaliby się bawić w aptekarzy i gwizdać jako faul każdy kontakt - to by to się szybko zmieniło :) ale to nierealne niestety...
czasem jak oglądam mecz to naprawdę się zastanawiam - czy jakby tam wpuścić dzieciaki - to by nei grały ostrzej/brutalniej i rzadziej by ktoś na murawie leżał... jak grałem w piłę w dzieciństwie/młodości (bo teraz to rzadko gram i raczej "po dżentelmeńsku" ;p) to pamiętam kości trzeszczały a nikt nie płakał i rzadko ktoś leżał - nawet po ciosie łokciem jakoś ludzie grali dalej a teraz się mecz przerwa na kwadrans i wzywa helikopter medyczny :D
raz nawet jak kumplowi nogę złamałem to na drugi dzień się dowiedziałem - bo zszedł z boiska z pomocą kolegi i nie robił afery (co prawda do dzisiaj mi to wypomina bo studniówka i sylwek w górach go ominęły ;p)
no tez tego nie ogarniam
ile razy bylo tak, ze ktos zaliczyl glebe rozpedzony na asfalcie, kolana do miesa zdarl albo bok ciala, chwile ponarzekal i gral dalej?
mi kiedys pekla torebka stawowa w kostce i dogralem mecz w siatke normalnie...fakt ze dzien pozniej mialem kostke wielkosci sporego grejpfruta :P
no ale to tez wlasnie kwestia braku sedziego - uznawalo sie tylko naprawde oczywiste faule
jak ktos za jakas pierdole sie wywalal i chcial wolny to slyszal 'zamknij sie, wstawaj i graj'
i jakos nikomu nie przychodzilo do glowy symulowanie, wymuszanie karnych itd. :P
(editado)
ile razy bylo tak, ze ktos zaliczyl glebe rozpedzony na asfalcie, kolana do miesa zdarl albo bok ciala, chwile ponarzekal i gral dalej?
mi kiedys pekla torebka stawowa w kostce i dogralem mecz w siatke normalnie...fakt ze dzien pozniej mialem kostke wielkosci sporego grejpfruta :P
no ale to tez wlasnie kwestia braku sedziego - uznawalo sie tylko naprawde oczywiste faule
jak ktos za jakas pierdole sie wywalal i chcial wolny to slyszal 'zamknij sie, wstawaj i graj'
i jakos nikomu nie przychodzilo do glowy symulowanie, wymuszanie karnych itd. :P
(editado)
odpowiedź: bo to był SPORT a nie BIZNES :)
piłka, tak samo jak inne dyscypliny to już nie jest sport...
Sam szef F1 Bernie Ecclestone przyznał wczoraj: "My jesteśmy w biznesie rozrywkowym."
I tak samo jest z piłką czy NBA - to już jest sport głównie z nazwy...
piłka, tak samo jak inne dyscypliny to już nie jest sport...
Sam szef F1 Bernie Ecclestone przyznał wczoraj: "My jesteśmy w biznesie rozrywkowym."
I tak samo jest z piłką czy NBA - to już jest sport głównie z nazwy...
wiadomo, ze to biznes, ale bez przesady:P
choc fakt, to ze poziom sedziowania przechylil sie z faworyzowania graczy defensywnych na rzecz ofensywnych to nie przypadek, tylko efekt wytycznych od FIFA/UEFA...ulatwiona ofensywa = wiecej bramek = wieksze zainteresowanie
nie przez przypadek Blatter wysuwal propozycje grania w 9/powiekszenia bramek
choc fakt, to ze poziom sedziowania przechylil sie z faworyzowania graczy defensywnych na rzecz ofensywnych to nie przypadek, tylko efekt wytycznych od FIFA/UEFA...ulatwiona ofensywa = wiecej bramek = wieksze zainteresowanie
nie przez przypadek Blatter wysuwal propozycje grania w 9/powiekszenia bramek