Asunto: KKS Lech Poznań

jak odpadna z węgierskim klubem to będzie żenada

a kto gra u nas? :D

np. w Legii Nemanja Nikolics ich czołowy snajper z poprzedniego sezonu

tego się nie da oglądać, jeszcze z tymi kontuzjami, nie ma czego szukać w LE takim graniem

to nie oglądaj, nikt Cie nie zmusza.

najgorsze jest to, że jeżeli będzie jakikolwiek transfer to dopiero na końcu sierpnia, jeżeli dostaną się do LE. Kiepsko to wygląda: Kadar, Araajuri, Jevtić, Hamalainen, Douglas, a po kontuzjach dopiero wracają Robak, Gergo, Kownacki...

Szpital.

ten faul na Jevtic-u nie wygladal zbyt fajnie :/ nawet kartki chyba nie bylo .... a wg mnie pod czerwona moglo podejsc

Generalnie jeden z gorszych meczów. w ogóle nie wiem ale dla mnie to czerwo Dudki to takie trochę naciągane. oboje weszli ostro, tyle że gość z Korony bardziej się 'zwinął' aktorsko a tez prostą noga jechał. co nie zmienia faktu, że i tak pewnie by nic nie wpadło.

Do kontuzjowanych dołączy pewnie jeszcze Pawłowski. Nie wygląda to za dobrze, ani kadrowo, ani wynikowo ani stylowo.

jestem ciekaw jak Skorża ustawi skład na Olimpię i następną kolejkę.

to mogą być jego ostatnie mecze w Lechu jeśli nie dostanie się do LE i odpadnie z PP, lato się jeszcze nie skończyło, a Lech nie będzie się bił już o żadne trofeum hehe

no tak, 2 pkty straty do lidera, no może po dzisiejszym 4 pkty, no ale już na mistrza nie ma szans ;d

Podejrzewam, że nie chodzi mu o szanse na MP a o styl gry zespołu, transfery (choć kij wie na ile Skorża miał w nich udzial, a na ile miał z góry narzucone) i kontuzjogenność pilkarzy ( mimo, że na to nie można mieć wpływu, to jednak przy takiej ilości kontuzji można wnioskować, że coś było nie halo w trakcie przygotowan np zbyt mocne przeciążenie ( tylko w polskiej lidze można o czymś takim mówic :P ) )

Choc zmiana trenera co sezon mija sie troche z celem. ;o Tak to w Polsce jest. Coś komuś nie wyjdzie i zaraz out. A stare słowianskie przysłowie mowi , ze jak burdel nie przynosi zysku to sie wymienia dzi...ewczyny a nie firanki. ;D

Akurat za Skorżą nigdy jakoś nie przepadałem, o czym pisałem - mimo osiągniętych sukcesów, bo jako takie ma no i udalo mu sie wyciagnac w zeszlym (wydawaloby sie zmarnowanym sezonie) MP. Jednak, czy to MAćko, czy jakikolwiek inny trener jeśli nie będzie miał odpowiednio dużo czasu nie zdąży wdrożyć tego co chce zrobić z klubem. Nawet mając jakąś wizję zespołu to bez odpowiedniego przygotowania go taktycznego, bez odpowiednich zawodników, bez wielu innych czynników, których nie da się ot tak pozyskać nic nie zdziała. ;)

no i pięknie podsumowane

http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/539152/pzpn-nie-zgodzil-sie-na-przelozenie-meczu-lecha-poznan-kolejorz-odpusci-puchar-p

narzekanie na granie co 3 dni to dla mnie skandal i najlepszy obraz tego, że w tym kraju mamy do czynienia z piłką pół-amatorską, w NBA grają co 2 dni, czasem z dnia na dzień, a tam choć i więcej przerw/zmian jednak znacznie więcej się biega i walczy, bo nonstop jest akcja, u nas przecież te piłkarzyny stoją większość czasu i podają do bramkarza, więc gdzie tu zmęczenie, ja rozumiem że teraz są upały i nawet ten 1 mecz w tygodniu to dużo, ale oni narzekają na te 3 dni nawet w zimie, więc dla mnie to jest skandal i ośmieszanie się, jeśli piłkarz nie jest w stanie zagrać dwóch spotkań w tygodniu to może zmienić zawód, bo to powinna być norma

szukanie pomocy w PZPNie to jest ośmieszanie się, a narzekanie na kontuzje to przecież własny błąd, że nie przygotowało się wyrównanej kadry 20 zawodników na sezon

już nie wspomnę o tym, że w koszykówce gra 5 czy tam 6 zawodników i są częstsze zmiany na boisku... tym bardziej Lech ma teraz problemy z kontuzjami i połowa składu jest niezdolna do gry.

no właśnie, gra połowę mniej i przez to muszą więcej robić, przy 11 i tak 1 biegnie z piłką, a reszta stoi, co z tego że zmiany jak i tak więcej minut w sezonie robią od piłkarzy, a połowa składu kontuzjowana nie byłaby problemem gdyby była kadra 20 zawodników, to nawet przy 10 kontuzjach jest kim grać zawsze, poza tym to jest mowa o lidze, gdzie Lech nawet rezerwami powinien wygrywać, a nie się tłumaczyć, fatalne wejście w sezon, przypomina trochę Arsenal, który superpuchar wygrał (albo BVB sezon temu z Bayernem chyba wygrali), a potem piach w lidze

tylko, że boisko do kosza jest mniejsze, a oni tacy wysocy, że w pełnym biegu robią 9-10 kroków i mają całe boisko przebiegnięte. Piłkarz podczas meczu biega 10-12km.

Tak czy tak żenadą jest narzekanie, dostają kasę to niech zapierdzielają, a nie stękają, taka Chelsea gra o wiele więcej meczy choćby czy tam inne kluby i nie narzekają. Tak samo jak Wisła za Petrescu, że za ciężko trenują lub kiedyś Polonia Warszawa że mają 2 treningi w ciągu jednego dnia. Śmiech na sali. Początek sezonu, a tu już płacz że za dużo meczy.