Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: KKS Lech Poznań
Tak, to taka popularna teza - Legia ma wszystko wydrukowane, Lech - nic. Jak dzisiaj pucharu nie wygrają to się zapadną pod ziemię na miesiąc, ale szanse na to znikome z taką formą Arki.
Gosen [del] para
Right
Arka bez formy, w ogóle miała śmieszną drabinkę w tym PP, jeszcze łatwiejszą niż Real w LM w zeszłym sezonie, Lech jest mocny, ma szerszy skład, forma jest choć mecz z Koroną tego nie pokazał, wniosek?
wygra Arka, bo to liga polska ...
wygra Arka, bo to liga polska ...
Zajmij się swoim pośmiewiskiem, nie nami. Mnie ewentualna porażka z Arką niczego w życiu, ani w samopoczuciu nie zmieni. Przypuszczam, że innym również. Ostatecznie jesteśmy przecież lepszym sortem kibica:).
Marek1234itd para
Company
Lepszym sortem, który ma w dupie wyniki klubu, któremu kibicuje? ^^
Ty to jak coś napiszesz ^^
Ty to jak coś napiszesz ^^
Company para
Marek1234itd
Myślę, że nikt normalny nie ma problemu z interpretacją moich słów.
Normalny - słowo klucz:).
Normalny - słowo klucz:).
Marek1234itd para
Company
Jeden z użytkowników mi napisał abym nie brał Twoich postów na poważnie. Muszę przyznać, że jak tak się robi to są one naprawdę śmieszne :d
Gosen [del] para
Marek1234itd
logika ekstraklasy zadziałała, 0 zaskoczenia
Majewski przy setce jeśli nie trafił tego nie specjalnie, a obrona przy bramce na 1:0 z Buricem nie puściła tego specjalnie to proponuję zmianę zawodu, bo jak ustawka to tylko kryminał, ale po latach mogą wrócić do kopania, ale jeśli oni tak na serio to lepiej przestać... ustawionym meczem mi śmierdzi, ale to tam kiedyś mam nadzieje wyjdzie, w przeciwnym razie należy się modlić o 4 miejsce i brak ośmieszania w Europie
(editado)
Majewski przy setce jeśli nie trafił tego nie specjalnie, a obrona przy bramce na 1:0 z Buricem nie puściła tego specjalnie to proponuję zmianę zawodu, bo jak ustawka to tylko kryminał, ale po latach mogą wrócić do kopania, ale jeśli oni tak na serio to lepiej przestać... ustawionym meczem mi śmierdzi, ale to tam kiedyś mam nadzieje wyjdzie, w przeciwnym razie należy się modlić o 4 miejsce i brak ośmieszania w Europie
(editado)
Majewski w swoim stylu, a pilkarze arki po golu dostali turbodoladowania :P
Cienki lech strasznie
Cienki lech strasznie
bramka wygladala na szmate, ale latwo sie mowi jak sie siedzi na kanapie i oglada powtorke w zwolnionym tempie
to byla jednak bliska odleglosc. wieksze pretensje mozna miec do obroncow. 2 stalo i sie patrzylo
to byla jednak bliska odleglosc. wieksze pretensje mozna miec do obroncow. 2 stalo i sie patrzylo
Bartucha para
polsilver [del]
Gratki dla Arki. Pycha kroczy przed upadkiem. Zamiast wejść na boisko i zrobić swoje to czekali niewiadomo na co. Już po pierwszych 45' widać było, że może być niespodzianka, bo Lech nijak nie chciał/nie umiał uwidocznić swojej przewagi piłkarskiej, poza może ~5 minutami. Arka grała swoje, konsekwentnie do końca. Ciekawe czy Lechici się podniosą, bo ciśnienie po takim meczu może być spore i pewnie będzie. Sami sobie rzucamy - po raz kolejny w tym sezonie - kłody pod nogi. Mogliśmy mieć 3 punkty z Legią, mogliśmy mieć PP - nie mamy nic z tych dwóch spotkań.
Jeszcze co do bramki na 2:0 - po raz kolejny - zamiast skończyć ją w połowie boiska, to puszczają [tym razem Trałka] taką kontrę dalej. Legia tak wykulała na 2:1, teraz Arka na 2:0. Zero wyciągniętych wniosków. Pomijam już fakt, że Majewski zmaścił niemal identyczną sytuację, którą Arka wturlała na 2:0 kończąc mecz.
Raz jeszcze gratki dla Arki.
Jeszcze co do bramki na 2:0 - po raz kolejny - zamiast skończyć ją w połowie boiska, to puszczają [tym razem Trałka] taką kontrę dalej. Legia tak wykulała na 2:1, teraz Arka na 2:0. Zero wyciągniętych wniosków. Pomijam już fakt, że Majewski zmaścił niemal identyczną sytuację, którą Arka wturlała na 2:0 kończąc mecz.
Raz jeszcze gratki dla Arki.
bramkarz też się nie popisał przy obu golach dla Arki, przy pierwszym dramat, przy drugim nie wiem co on w sumie chciał zrobić, 10 sekund wcześniej było wiadomo, że będzie próbował zakręcić po długim słupku
Łatwo mówić, szczególnie jeśli chodzi o pierwszą bramkę. Strzał głową z bliskiej odległości, po którym piłka kozłuje przed bramkarzem nie jest łatwy do obrony. Tu, jeśli już, to można się chyba przyczepić do tego, że Buric się spóźnił z interwencją.