Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: »Arka Gdynia

2007-05-25 10:59:24
Niesłyszałem o tym...

a co to kolejorza...

dziękujemy! :)

Na meczu tez było skandowanie:

"szybko wracajcie! Areczko! szybko wracajcie!
2007-05-28 23:20:49
I co z tym łatwym meczykiem w Płocku?? Jedna groźna sytuacja w meczu to chyba trochę mało. Wisła pokazała charakter ale i tak spotkamy się w 2 lidze i tam zobaczymy w meczu o stawkę kto tak naprawdę jest lepszy
2007-05-29 15:57:19
powiem szczerze... arka to są ... nie mam słowa...pod względem ostatnich meczów są okropni... w zeszłym sezonie Polonia wawa 0-1 teraz wisła... ale jak powiedział stawowy ... piłkarzom wogle sie nie chciało grac...
2007-05-29 17:24:26
Sezon w piłkarskiej ekstraklasie zakończył się w sobotę, ale tylko na boisku. Teraz nadchodzi czas na dogrywki, już poza zieloną murawą. Zanim bowiem tabela zostanie ostatecznie zweryfikowana, kluby - z różnych zresztą powodów - mają czas na składanie odwołań. Dopiero po ich rozpatrzeniu odpowiednie organa zweryfikują końcową kolejność w sezonie 2006/2007.

Na dzisiaj mistrzem Polski jest Zagłębie Lubin, a ekstraklasę opuszczają dwie ostatnie w tabeli drużyny Pogoni Szczecin i Wisły Płock oraz karnie zdegradowane za udział klubów w aferze korupcyjnej Prokom Arka Gdynia i Górnik Łęczna.

"W piątek 25 maja złożyliśmy do Komisji Odwoławczej PZPN odwołanie od orzeczenia Wydziału Dyscypliny PZPN o karach nałożonych na nasz klub w związku z afera korupcyjną - powiedziała wiceprezes Prokom Investmens, reprezentującą w Arce SSA interesy właściciela klubu Anna Stopka - Wcześniej nie mogliśmy tego uczynić, bo dopiero 14 maja otrzymaliśmy pisemną decyzję, wraz z uzasadnieniem, o orzeczonej karze. O naszym odwołaniu poinformowaliśmy między innymi Ekstraklasę S.A. i prezesa PZPN Michała Listkiewicza"

Czy to nie kłóci się z dość powszechną wiedzą, że Arka dobrowolnie poddała się karze, co zostało odebrane jako przyznanie się do winy?

W pisemnym uzasadnieniu orzeczenia o karze nie ma o tym mowy. Nasi prawnicy po dokładnym zapoznaniu się z tym dokumentem znaleźli w nim kilka niezgodnych z przepisami PZPN decyzji.

"Dziennik Bałtycki"
(editado)
2007-05-30 19:13:11
... No według mnie poprawnie... Dlaczego zabrali nam PP?
2007-05-30 19:20:14
To jak, będą derby?;]
2007-06-02 00:52:45
Ryszard Krauze: Arka Gdynia będzie mistrzem Polski. Na przekór niedowiarkom!
2007-06-01 14:03:57 - Autor: Jarek Kopański

Gdy kilka miesięcy temu udowadniałem w redakcji, że myśli Pan poważnie o Arce i jej udziale w Lidze Mistrzów, wszyscy pukali się w czoło. "Zwariowałeś? Po co Krauzemu piłka nożna?" - mówili.
- Ale to pan miał rację.
- Miałem, ale tak naprawdę to po co panu Arka, zamieszana zresztą w korupcję?
- Wcześniej kompletnie nie interesowałem się tym, co dzieje się w polskim futbolu. Ale jak zaczęły do mnie docierać różne informacje, głównie prasowe, to coraz bardziej się dziwiłem. Nie mogłem pojąć, że winna jest tylko Arka, skoro wszyscy piszą i mówią, że korupcją parało się zdecydowanie więcej zespołów. Nie rozumiałem tej nagonki, choć być może była ona spowodowana tym, że odpowiednie dowody winy najpierw pojawiły się właśnie przeciwko Arce. Urodziłem się w Gdyni, znam większość tych ludzi, którzy chodzili na mecze. Arka dla mieszkańców miasta jest kultowym klubem. Postanowiłem coś z tym zrobić. Najważniejsze było odsunąć od klubu osoby, które w jakikolwiek sposób były powiązane z aferą korupcyjną oraz poddać się karze, tak by zespół mógł w następnych rozgrywkach startować od zera, na normalnych uczciwych zasadach.
- Rozumiem pomoc finansową, ale skąd od razu pomysł na stworzenie silnego klubu? I to w tak krótkim czasie, bo trzy lata to mało, a tyle daje pan trenerowi Wojciechowi Stawowemu na zdobycie mistrzostwa kraju.
- Powiem panu nawet, że chciałbym, aby Arka zdobyła mistrzostwo już w pierwszym roku po powrocie do ekstraklasy. Na przekór tym wszystkim, którzy chcieli Arkę wyrzucić ze struktur PZPN, niedowiarkom, którzy dają nam małe szanse na sukces.

- O Ligę Mistrzów bili się już m.in. Bogusław Cupiał z Wisłą Kraków, Zbigniew Drzymała z Groclinu Grodzisk Wielkopolski, czy panowie z ITI, którzy zainwestowali w Legię Warszawa. Wszyscy przegrali. Przyglądał się pan działaniom tych biznesmenów?
- Nie. O tym, co robili i robią, dowiedziałem się w trakcie rozmów z różnymi osobami. Nie chcę być mądrzejszy od pana Cupiała, ale mam pewną wizję.
- Nadal jednak nie rozumiem, skąd zmiana pana taktyki. Przecież z koszykarskim Prokomem Trefl i turniejem tenisowym Orange Prokom Open działał pan rozważnie, powoli. A tutaj? Trzy lata...
- Dzisiaj o działaniu w sporcie wiem zdecydowanie więcej niż 10 czy 15 lat temu. Idea walki o najwyższe laury wyszła też po rozmowach z trenerem Wojciechem Stawowym. To człowiek, którego nie interesują średnie cele, np. zajęcie 9. miejsca w tabeli. On chce sięgać wysoko. I twierdzi, że jest w stanie to zrobić z tymi zawodnikami, których ma. On widzi w nich wielki potencjał. Oczywiście po awansie trzeba będzie zrobić drobne retusze, ale nie będzie wymiany, powiedzmy, połowy zespołu.
- Myśli pan o sukcesie seniorów Arki czy stworzeniu klubu na miarę Ajaksu Amsterdam, Milanu, czy Bayernu Monachium z całym zapleczem, juniorami, młodzikami?
- Na stworzenie czegoś na kształt piramidy nie mam w tej chwili środków. Ale w przyszłości? Kto wie.
- Bogdan Fota, zajmujący się m.in. sprzedażą samochodów BMW (podobnie jak Krauze jest w "setce" najbogatszych Polaków według tygodnika „Wprost" - przyp.red.) mówi, że sport to najtańsza i najłatwiejsza forma reklamy. Zgadza się pan z tym stwierdzeniem?
- Absolutnie. I jest dobra, pozytywna. Wymaga pewnej stałości, bo w sporcie trzeba coś osiągnąć, by być dobrze kojarzonym. Jednak w tych wszystkich firmach, które z mojej strony inwestują w sport, reklama nie ma zbyt dużego znaczenia. Może poza jedynym Biotonem, który produkuje lek ratujący życie, ale z drugiej strony nawet najlepszy PR nic nie pomoże, bo to musi być produkt mający 100 punktów na 100 możliwych. Prokom też tak naprawdę nie ma konsumenta. Petrolinvest, jak za chwilę się pojawi, to będzie działał bardziej za granicą niż w Polsce. Reklama w rozumieniu czysto handlowym, poprawiająca, jak to się ładnie mówi, dynamikę sprzedaży, nam nie jest potrzebna.
- Więc po co panu w ogóle inwestowanie w sport?
- Bo to misja i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Pewnie za dziesięć lat nasza Polska będzie świetnie rozwinięta, bogata, wróci sponsoring państwa, wiele się zmieni, Unia Europejska pomoże. Wtedy takie inicjatywy będą mniej potrzebne, ale w momencie przejściowym, w którym cały czas się znajdujemy, spełniamy swoją powinność.
- Mówi pan: misja. W ustach biznesmena, jednego z najbogatszych Polaków brzmi to trochę dziwnie.
- Ale tak jest. Przecież na sporcie nie można w Polsce zarobić.
- Wie pan, jakie są największe bolączki polskiej piłki? Według trenera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera brak boisk. On mówi wprost: "Macie fatalne boiska, ja na taką murawę nie wyszedłbym nawet z psem na spacer". To oczywiście prawda, ale ja jednak mam wrażenie, że ten problem jest gdzie indziej. Młodzi ludzie dostają spore pieniądze i nie wiedzą, co z taką kasą zrobić. Zaczynają wydawać w najłatwiejszy sposób: na alkohol i hazard. Siłą rozpędu talentu grają nieźle przez dwa, trzy lata, ale potem jest coraz gorzej.
- Powiem szczerze, że piłki nożnej nie śledziłem i nie wiem, jak to wygląda. Na pewno w tym, co pan mówi, jest w tym sporo racji. Dlaczego w piłce miały by działać inne mechanizmy niż w innych dyscyplinach sportu? Ludzie muszą się oswoić, że niektórzy zarabiają więcej. Piłkarze muszą zdawać sobie sprawę z tego, że w młodym wieku trzeba podejmować ważne decyzje, że nie można robić głupot. To zresztą tyczy się wszystkich. Talenty tych słabszych, którzy nie wytrzymali ciśnienia, się skończą. Ale będzie wielu młodych rozsądnych ludzi, którzy, że tak powiem, będą dwiema nogami w Europie. Myślę, że za pięć, siedem lat będzie inaczej. Inna będzie też mentalność.
- Polska i Ukraina za pięć lat będą gospodarzami mistrzostw Europy w piłce nożnej. W Gdańsku ma powstać nowy stadion Baltic Arena. Czy nie chciałby pan włączyć się w jego budowę?
- Konkretnych decyzji czy planów nie ma. Jeżeli będzie jakaś propozycja, jeżeli Prokom jako grupa czy ja osobiście moglibyśmy się pozytywnie wmieszać, to na pewno to zrobimy.

Krauze w biznesie

Ryszard Krauze tydzień temu skończył 51 lat. Związany jest z Trójmiastem, szczególnie z Gdynią, gdzie się urodził i ma domy (na Kamiennej Górze i w Orłowie). Tam też jest właścicielem kortów tenisowych, o których mówi, że to jedno z jego ulubionych miejsc na świecie. - No nie pan popatrzy. Czy tu nie jest pięknie? - uśmiecha się podczas naszej rozmowy.

To biznesmen-zdobywca, który co chwila wytycza sobie nowe cele i konsekwentnie je realizuje. Zaczęło się w 1987 roku, kiedy zarobione w Niemczech 35 tys. dolarów zainwestował w firmę Prokom, która w ciągu dwóch dekad przekształciła się w największą grupę informatyczną w Polsce. Kolejnym celem było rozszerzenie działalności, stąd należące dziś do Prokom Software - w całości lub częściowo - kilkanaście firm, w tym notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych spółki ABG Ster-Projekt, Comp, Softbank, Asseco Poland i Spin.

Zaczął też działać w branży farmaceutyczno-biotechnologicznej i budowalnej. Do niego należy Bioton, producent ludzkiej insuliny oraz Miasteczko Wilanów, kompleks mieszkaniowy w ekskluzywnej części Warszawy. Ostatnim strzałem Krauzego jest ropa naftowa. W 2006r. został pierwszym w Polsce posiadaczem zagranicznych złóż w Kazachstanie, których ilość odpowiada 13-letniemu zapotrzebowaniu Polski.

Amerykański miesięcznik Forbes szacuje majątek gdyńskiego biznesmena na 2,5 miliarda złotych. Część zysków przeznacza na sponsorowanie koszykarzy, tenisistów, pływaków, piłkarzy.

żródło: Waldemar Gabis - Dziennik Bałtycki
2007-06-02 07:09:20
wszystko jest mozliwe ale Arka musi zrobic duze wzmocnienia jesli chce myslec o sukcesach...
2007-06-02 22:23:59
czy ja wiem?? ostatnio potrafilismy z kazdym wygrac.. jak sie zgraja, wysrtarcza dozrucic tylko ze dwwa nazwiska i powinno wystarczyc na Mistrza..
2007-06-02 22:53:11
według mnie trza obrone duzo wzmocnic... dla mnie sokołowski okropbie cieniuje...

Oprócz tego Niciński to zupełna porażka... musimy szukać zawodników typu Moskalewicza, Ławy czy Wróblewskiego
2007-06-02 22:59:52
tak tylko Nitek to zywa legenda, nie ma wielu takich graczy jak on czy Uli... u mnie ma pelen szacunek...
2007-06-03 07:03:07
Przydalby sie jakis solidny obronca, nie gwiazda ale waleczny,pracowity i najlepiej mlody... Mysle, ze Arka takiego powinna znalezc i nawet duzo nie zaplaci...
2007-06-04 21:08:58
Wiadomo... ale gdy legenda daje ciała... pozostaje ławka...

Myślę że w tej chwili Nitek powinien być ... zresztą jest... 1 zmiennym att
2007-06-13 18:36:17
Sezon na Arce nie kończy się:

24 czerwiec mecz:
Arka Gdynia-Gwiazdy Polskiej Piłki

Przyjadą min. Żurawski, Majdan, Frankowski, Wasilewski, Reiss e.t.c.

30. czerwca

Arka Gdynia-FC Barcelona Old Boys

Czyli "Władcy Północy" przeciwko byłym gwiazdom barcy
2007-06-15 07:55:40
Burlikowski w Arce!! w koncu jakies ruchy transferowe sie zaczna... w Koronie sie sprawdzil, wiec i u nas powinien... poza tym Mielcarski bedzie chyba prezesem... ciekaewe..
2007-06-15 13:04:34
niewiadomo czy nasza areczka spadnie ma byc jakis posiedzenie i bedzie wtedy wiadomo.