Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »Zawisza Bydgoszcz
Qaven [del] para
astaa
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Czuby czuby Czuby WKS !
Oficjalnie Zwariowani Chuligani ;D
Czuby czuby Czuby WKS !
Oficjalnie Zwariowani Chuligani ;D
Qaven [del] para
Qaven [del]
ZAWISZA BYDGOSZCZ - CHEMIK BYDGOSZCZ
Zawisza: Kochański – Sobacki, Ettinger, Krawczyk, Śmiglewski – Zielke, Wiśniewski, Zarosa (82’ Tomczak), Kozłowski (73’ Modry) – Barlik, Kordowski (58’ Cielasiński)
Żółte kartki: Sobacki, Barlik
Widzów: 1500
Derby Bydgoszczy dla Chemika! W obecności półtora tysiąca widzów, w świetle jupiterów piłkarze z Glinek pokonali przetrzebiony kontuzjami zespół Zawiszy 1:0 a jedyna bramka meczu padła z rzutu karnego. W pierwszej połowie prostopadłymi podaniami łatwiej pod bramkę rywala przedostawali się goście, których akcje były szybsze. Pod bramką chemicy radzili sobie jednak gorzej, rzadko dochodzili do pozycji strzeleckich nie pozwalając Kochańskiemu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Z kolei gospodarze, szczególnie w pierwszej połowie popełnili bardzo dużo indywidualnych błędów, często tracili piłkę w środku boiska lub w obrębie własnego pola karnego. W pierwszej połowie tylko Jakub Bajor w 20 minucie uderzył celnie na bramkę Zawiszy a drugi celny strzał gości to wykorzystany przez Adriana Raszkę karny, słusznie podyktowany przez sędziego Mariusza Korpalskiego za faul Mariusza Barlika na Robercie Kawałku. Zawiszanie mogli zdobyć gola m.in. po pięknym strzale Marcina Kozłowskiego z rzutu wolnego. Dwukrotnie bliski szczęścia był Mariusz Barlik, jego strzały głową albo bronił Bartosz Delęgowski albo minimalnie mijały bramkę gości. W drugiej połowie zawiszanie zagrali lepiej. Sygnał do ataku dał w 47 minucie Adam Wiśniewski, jego strzał z rzutu wolnego z około 30 metrów minimalnie przeszedł nad poprzeczką. W 52 minucie jedna z niewielu w tym spotkaniu akcja gości, najpierw Mateusz Michaliszyn mając sporo miejsca w polu karnym strzela mocno i wysoko nad bramką, a po chwili w sytuacji sam na sam z Bajorem górę jest Krzysztof Kochański. Przeważali jednak gospodarze, w 70 minucie Mariusz Barlik w indywidualnej akcji zrobił o jeden zwód za dużo i obrońcy wybili piłkę, dwie minuty później po strzale Artura Cielasińskiego Delęgowski „wypluwa” piłkę, ale bez konsekwencji. Bramkarz Chemika obronił strzały głową Barlika i Pawła Ettingera. Pod koniec spotkania Mariusz Barlik minimalnie przestrzelił zza linii pola karnego a w doliczonym czasie gry Robert Tomczak, mając mnóstwo czasu i miejsca w polu karnym strzelił wysoko nad bramką.
Po meczu Piotr Fiutak, asystent trenera Wojtowicza zapytany, czego zabrakło zespołowi Zawiszy do zwycięstwa w tym meczu, odpowiedział: „Trochę szczęścia, trochę zimnej krwi Mariusza Barlika, być może trochę umiejętności, jakiejś konsekwencji w grze, zacięcia w dążeniu do strzelenia bramki. A tak naprawdę to wszystkiego z tych rzeczy, które wymieniłem. Zagraliśmy na pewno lepiej niż w poprzednich meczach i zasłużyliśmy przynajmniej na remis”.
Kilka słów trzeba po tym spotkaniu poświęcić kibicom. Dawno już na stadionie przy ulicy Gdańskiej nie było takiej atmosfery jak podczas derbowego pojedynku Zawiszy z Chemikiem. Fantastyczny i co najważniejsze kulturalny doping najwierniejszych sympatyków niebiesko-czarnych, godna pierwszoligowego meczu oprawa w postaci flag oraz efektów świetlnych oraz wypełniony po brzegi sektor rodzinny, wszystko to sprawiło, ze na trybunach stadionu Zawiszy trwało prawdziwe święto. Z pewnością będzie to niezapomniane wydarzenie dla młodych kibiców, którzy licznie zasiedli na trybunach (m.in. dwie grupy autokarowe). Na wysokości zadania stanęli również organizatorzy, którzy przygotowali specjalne, pamiątkowe bilety wstępu właśnie na sektor rodzinny oraz przygotowali upominki dla najmłodszych sympatyków futbolu.
http://zawisza.info i http://zawiszafans.com
Zawisza: Kochański – Sobacki, Ettinger, Krawczyk, Śmiglewski – Zielke, Wiśniewski, Zarosa (82’ Tomczak), Kozłowski (73’ Modry) – Barlik, Kordowski (58’ Cielasiński)
Żółte kartki: Sobacki, Barlik
Widzów: 1500
Derby Bydgoszczy dla Chemika! W obecności półtora tysiąca widzów, w świetle jupiterów piłkarze z Glinek pokonali przetrzebiony kontuzjami zespół Zawiszy 1:0 a jedyna bramka meczu padła z rzutu karnego. W pierwszej połowie prostopadłymi podaniami łatwiej pod bramkę rywala przedostawali się goście, których akcje były szybsze. Pod bramką chemicy radzili sobie jednak gorzej, rzadko dochodzili do pozycji strzeleckich nie pozwalając Kochańskiemu na zaprezentowanie swoich umiejętności. Z kolei gospodarze, szczególnie w pierwszej połowie popełnili bardzo dużo indywidualnych błędów, często tracili piłkę w środku boiska lub w obrębie własnego pola karnego. W pierwszej połowie tylko Jakub Bajor w 20 minucie uderzył celnie na bramkę Zawiszy a drugi celny strzał gości to wykorzystany przez Adriana Raszkę karny, słusznie podyktowany przez sędziego Mariusza Korpalskiego za faul Mariusza Barlika na Robercie Kawałku. Zawiszanie mogli zdobyć gola m.in. po pięknym strzale Marcina Kozłowskiego z rzutu wolnego. Dwukrotnie bliski szczęścia był Mariusz Barlik, jego strzały głową albo bronił Bartosz Delęgowski albo minimalnie mijały bramkę gości. W drugiej połowie zawiszanie zagrali lepiej. Sygnał do ataku dał w 47 minucie Adam Wiśniewski, jego strzał z rzutu wolnego z około 30 metrów minimalnie przeszedł nad poprzeczką. W 52 minucie jedna z niewielu w tym spotkaniu akcja gości, najpierw Mateusz Michaliszyn mając sporo miejsca w polu karnym strzela mocno i wysoko nad bramką, a po chwili w sytuacji sam na sam z Bajorem górę jest Krzysztof Kochański. Przeważali jednak gospodarze, w 70 minucie Mariusz Barlik w indywidualnej akcji zrobił o jeden zwód za dużo i obrońcy wybili piłkę, dwie minuty później po strzale Artura Cielasińskiego Delęgowski „wypluwa” piłkę, ale bez konsekwencji. Bramkarz Chemika obronił strzały głową Barlika i Pawła Ettingera. Pod koniec spotkania Mariusz Barlik minimalnie przestrzelił zza linii pola karnego a w doliczonym czasie gry Robert Tomczak, mając mnóstwo czasu i miejsca w polu karnym strzelił wysoko nad bramką.
Po meczu Piotr Fiutak, asystent trenera Wojtowicza zapytany, czego zabrakło zespołowi Zawiszy do zwycięstwa w tym meczu, odpowiedział: „Trochę szczęścia, trochę zimnej krwi Mariusza Barlika, być może trochę umiejętności, jakiejś konsekwencji w grze, zacięcia w dążeniu do strzelenia bramki. A tak naprawdę to wszystkiego z tych rzeczy, które wymieniłem. Zagraliśmy na pewno lepiej niż w poprzednich meczach i zasłużyliśmy przynajmniej na remis”.
Kilka słów trzeba po tym spotkaniu poświęcić kibicom. Dawno już na stadionie przy ulicy Gdańskiej nie było takiej atmosfery jak podczas derbowego pojedynku Zawiszy z Chemikiem. Fantastyczny i co najważniejsze kulturalny doping najwierniejszych sympatyków niebiesko-czarnych, godna pierwszoligowego meczu oprawa w postaci flag oraz efektów świetlnych oraz wypełniony po brzegi sektor rodzinny, wszystko to sprawiło, ze na trybunach stadionu Zawiszy trwało prawdziwe święto. Z pewnością będzie to niezapomniane wydarzenie dla młodych kibiców, którzy licznie zasiedli na trybunach (m.in. dwie grupy autokarowe). Na wysokości zadania stanęli również organizatorzy, którzy przygotowali specjalne, pamiątkowe bilety wstępu właśnie na sektor rodzinny oraz przygotowali upominki dla najmłodszych sympatyków futbolu.
http://zawisza.info i http://zawiszafans.com
nie rozpedzaj sie ;)
Kobiety i dzieci do lat 12 za darmo ;]
Kobiety i dzieci do lat 12 za darmo ;]
ta ale to mniejszosc byla na stadionie dobra z 6tysiecy jest :P pasi:]
Caly sektor rodzinny byl ;) wiec wiesz ;D
oj nie bede sie klocil to maks moglo byc kobiet i dizeci na meczu 300osob nie wiecej ty;p
dzisiaj fotki bede mial jak wygladala trybuny to sam wiesz;p policze dla ciebie specjalnie :]
a ja dzisiaj mam Ciekawy dzien !:D
ZA Klub za WKs wypije sobie hej hej hej xD
ZA Klub za WKs wypije sobie hej hej hej xD
astaa juz o co chodzi z kolejorzem:P??
Już jutro o godzinie 16 w Inowrocławiu odbędzie się jeden ze szlagierów tej kolejki IV ligi. Spotkają się drużyny miejscowej Goplanii i Zawiszy Bydgoszcz. ?Jak zapowiedział trener Zawiszy Piotr Fiutak: "Koniec z rozdawaniem punktów!"
Michał Gliński: Z jakim nastawieniem jedziecie do Inowrocławia?
Piotr Fiutak: Jedziemy oczywiście po trzy punkty. Ostatnie spotkania nie były najlepsze w naszym wykonaniu, ale trudno jest dobrze zagrać jeśli nie ma się połowy zawodników z I składu. Na szczęście dla nas wreszcie mamy szansę wystąpić w prawie pełnym zestawieniu. Do gry wracają Damian Krawczyński, Maciej Kowalski. Być może wystąpią już Robert Tomczak i Michał Burchacki, który zagra prawdopodobnie w ataku z Mariuszem Barlikiem. W tym zestawieniu jesteśmy w stanie pokonać Goplanię. Kujawiak pokazał ostatnio, że to nie jest żaden wielki zespół. Koniec rozdawania punktów, czas je wreszcie zdobyć!
Michał Gliński: Z jakim nastawieniem jedziecie do Inowrocławia?
Piotr Fiutak: Jedziemy oczywiście po trzy punkty. Ostatnie spotkania nie były najlepsze w naszym wykonaniu, ale trudno jest dobrze zagrać jeśli nie ma się połowy zawodników z I składu. Na szczęście dla nas wreszcie mamy szansę wystąpić w prawie pełnym zestawieniu. Do gry wracają Damian Krawczyński, Maciej Kowalski. Być może wystąpią już Robert Tomczak i Michał Burchacki, który zagra prawdopodobnie w ataku z Mariuszem Barlikiem. W tym zestawieniu jesteśmy w stanie pokonać Goplanię. Kujawiak pokazał ostatnio, że to nie jest żaden wielki zespół. Koniec rozdawania punktów, czas je wreszcie zdobyć!
aj lomot dostajemy w Inowroclawiu na boisku cielak w 14minucie zmieniony chyba kontuzja:/ zle ejst
wisnai tez kontuzjowany aj szkoda gadac:/