Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: »Zawisza Bydgoszcz

2006-09-10 17:15:45
No niestety... łomża okazuje się pipką jak zawsze i Kujawiakowi oporu nie stawiła wielkiego. Moze za tydzien sie dogoni 'uczciwuch' Hydrobudowiaków ;p
2006-09-10 17:16:58
ja mam nadzieje ze Jagiellonia u siebie rozwali mocno Hydrobudowe na boisku;]
pozdro dla wszystkich kibicow Zety-Zawisza jest jeden,IV-ligowy!

LKS Lodz&Zawisza Bydgoszcz
Na wyniki przyjdzie pora?

Zawirowania w przerwie między rozgrywkami odbijają się na postawie drużyny Stefana Guzka w IV lidze.

W spotkaniu Zawiszy z Mienią Lipno walki o piłkę nie brakowało. Gorzej było ze skutecznością
W sobotę fani bydgoskiej drużyny srodze się zawiedli. Ewentualna wygrana nad Mienią pozwoliłaby wysforować się Zawiszy na piąte miejsce.

Początek był obiecujący. W zamieszaniu podbramkowym drogę do siatki znalazł Mariusz Modry, który wrócił do bydgoskiego zespołu po grze w Łabiszynie.

Chwilę później jednak futbolówka, po pięknym uderzeniu Marcina Bartczaka, ugrzęzła w „świątyni” Macieja Kowalskiego. I na tym, niestety, festiwal strzelecki się zakończył.

Reklama
Gospodarzom trudno było wyprowadzić składną akcję i zakończyć ją strzałem. Raz po raz groźnie atakowali zawodnicy z Lipna.

Po przerwie widzowie mogli jedynie ziewać z nudów. Celnych strzałów było jak na lekarstwo.

A w szeregach gospodarzy brakowało głównie zadziorności.

Przed sezonem Zawisza przeżywał kadrowe problemy, ale kiedy w zespole pojawili się doświadczeni Marcinowie - Łukaszewski, Kozłowski oraz Rafał Piętka, wydawało się, że bydgoszczanie mogą powalczyć o czołowe lokaty. Tak się jednak nie dzieje.

- Nie da się zbudować mocnej drużyny w kilka tygodni - przekonuje Piętka. A trener Guzek przypomina, że czasu na zgranie zespołu nie było zbyt wiele.
Dwaj II-ligowi sędziowie piłkarscy zostali zatrzymani we wtorek przez wrocławską policję w związku z korupcją w piłce nożnej. 30- i 35-letni sędziowie (nieoficjalnie wiadomo, że chodziło o Macieja H. i Adama K.) zostali przewiezieni z Poznania do Wrocławia, gdzie mieli zostać przesłuchani przez policję, a potem być do dyspozycji prokuratury.

Sędziowie H. i K. prowadzili m. in. dwa mecze Kujawiaka Włocławek w sezonie 2004/2005 - ten pierwszy z Piastem Gliwice na wyjeździe (1:1, od 60 min. Piast grał w dziesiątkę), drugi - we Włocławku z Arką Gdynia (też 1:1). W sezonie 2005/2006 K. prowadził jesienią mecz Kujawiaka we Włocławku ze Szczakowianką (2:0, pierwszy gol z karnego) oraz wiosną Zawiszy S.A. w Bydgoszczy z Piastem Gliwice (3:1, przy stanie 2:1 karny dla Zawiszy i czerwona kartka dla zawodnika Piasta).

W obecnym sezonie jeden mecz Zawiszy sędziował H. Bydgoszczanie pokonali u siebie KSZO Ostrowiec 3:1, mimo że od 60. min grali w dziesiątkę. Wcześniej, w 47. min, przy stanie 1:1 piłkarze Zawiszy zdobyli bramkę z karnego. Jak więc widać, spotkania zespołu z naszego regionu prowadzone przez sędziów H. i K. niemal zawsze przynosiły dodatkowe emocje. Do tej pory zatrzymano ponad 40 osób podejrzanych o korupcję w polskim futbolu. Wśród zatrzymanych są m.in. sędziowie, działacze, prezesi i piłkarze. Najpoważniejsze zarzuty postawiono Ryszardowi F., któremu prokuratura zarzuca założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, działającą od 2000 r. Zajmowała się ona „ustawianiem” ligowych meczów.

Źródło: Express Bydgoski


czyzby przypadek;]
W niedzielę, 3 września policjanci z wydziału do walki z korupcją zatrzymali w Bydgoszczy gnieźnianina Wojciecha K.,w sezonie 1999 prezesa Klubu Sporto-wego Start Gniezno. Zatrzymanie ma związek z izw. afera korupcyjna w polskiej piłce i sprawą Ryszarda F. (pseudonim Fryzjer"), rozpracowywaną przez dolnośląską i opolską policję pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu.
Wojciech K. jest związany ze sportem już od czasów szkoły podstawowej, kiedy to grał w drużynie koszykówki SP 9 w Gnieźnie. W latach 80. był hokeistą na trawie gnieźnieńskiego Startu, później Lecha Poznań. Ponownie pojawił się w sporcie gnieźnieńskim jako sponsor żużlowców, braci Fajferów. Wkrótce został członkiem zarządu KS Start, a w roku 1999 został jego prezesem. Wsławił się wówczas niechlubną
decyzją o zainstalowaniu przy wejściu na stadion czytników elektronicznych, mających badać autentyczność biletów. Urządzenia zakupione za spore pieniądze okazały się kompletnym niewypałem. Miały niewystarczającą przepustkowość i tuż przed meczem jeszcze kilkuset bardzo zdenerwowanych kibiców nie mogło się dostać na stadion. Nie wiadomo, czy ta decyzja, czy też wcześniejsze (mówiło się zwłaszcza o niejasnych decyzjach finansowych prezesa po transferze hokeisty Artura Mikuły) spowodowały odejście Wojciecha K. ze Startu, po zaledwie jednym sezonie prezesowania. Po tej decyzji był działaczem Warty Poznań, a później Kujawiaka Włocławek.
Od lutego tego roku gnieźnianin był prezesem klubu Zawisza S.S.A. Bydgoszcz, l to właśnie w Bydgoszczy zatrzymali go policjanci ze specgrupy, tropiącej korupcje w polskiej lidze piłkarskiej. Jak się mówi nieoficjalnie, zarzuty wobec Wojciecha K. dotyczą jego wcześniejszej działalności w klubie Kujawiak/Hydrobudowa Włocławek.

Zródło:Tygodnik "PRZEMIANY NA SZLAKU PIASTOWSKIM".

jeszcze to znalazlem widac ze Klatt juz dawien dawna robi podejrzane interesy;]
przed jutrzejszym meczem

IŁKA NOŻNA. W sobotę mecz z Legią
Stefan Guzek

Przejąłem drużynę praktycznie w połowie okresu przygotowawczego - 11 lipca. Zimą nie został dobrze przepracowany okres. Ostatni sparing graliśmy w piętnastu, w tym trzech bramkarzy! - o przyczynach wyników Zawiszy i sytuacji w klubie mówi Stefan Guzek, trener niebiesko-czarnych.

Artur Kluskiewicz: Siedem kolejek, dziewięć punktów - słaby początek w wykonaniu Zawiszy...

Stefan Guzek: Na pewno nienajlepszy. Nie zadowala to naszych piłkarzy i zarządu. A przede wszystkim kibiców. Chciałbym przeprosić ich za słabe wyniki. Nie zapomnę tego, co dla mnie zrobili, gdy byłem trenerem Zawiszy w III lidze. Wszyscy spodziewali się większej ilości punktów. Wszystkie zespoły, które przyjeżdżają na Zawiszę, mobilizują się i grają z większą determinacją. Mamy zespół o dużym potencjale i stać nas na więcej. Przejąłem drużynę praktycznie w połowie okresu przygotowawczego - 11 lipca. Frekwencja na treningach wynosiła około 62 procent! To jest tragedia. Zimą nie został dobrze przepracowany okres, gdzie stawia się na przygotowanie siłowe. Do tego ponad połowa zespołu - 65 procent, to nowi zawodnicy i doszły także urazy. Ostatni sparing graliśmy w piętnastu, w tym trzech bramkarzy! Te przyczyny nie pozwalały pracować nad optymalnym doborem zawodników i dublerów na poszczególnych pozycjach, zgrywaniu formacji i dyscypliną gry, która jest najsłabszym ogniwem zespołu. Ja ze swojej strony mogę zapewnić, że zrobiłem wszystko zgodnie z etyką trenerską i zasadą trenowania.

W Pałuczance przeżywał Pan podobne kłopoty...

W Pałuczance było jeszcze gorzej! Bywały treningi, gdzie zawodnicy trenowali w 2-3! Podczas zimowego okresu miałem do dyspozycji jedynie salę gimnastyczną i materace! W Zawiszy trenujemy i frekwencja jest coraz lepsza. Mamy problemy z normalnym treningiem na trawiastym boisku, ale nie można narzekać.

Wyniki meczy z Włocłavią czy Unią Solec Kujawski napawały optymizmem.

Oczywiście. Z Unią mieliśmy kilka okazji. Sześć czy siedem do zera to mógł być najmniejszy wymiar kary. Mecz trwa 90 minut i staram się wpoić zawodnikom walkę do końca. Widzę ich duże zaangażowanie. Muszą wiedzieć, że na boisku musi być walka, walka i jeszcze raz walka. Jestem optymistą i wierzę, że będzie lepiej. Następne mecze wszystko zweryfikują.

Czy takie chwile, jakie przeżywał Pan w Pałuczance i teraz w Zawiszy, nie deprymują?

Jestem lekko zmęczony, ale dla takich zawodników i kibiców warto pracować. Dla mnie to sama przyjemność być w Zawiszy. Powtarzam, że byłem z kibicami, jestem teraz i będę wtedy, kiedy już nie będę trenerem.

W tym sezonie Zawisza ma problem z pierwszą linią. Jedynym klasowym napastnikiem jest Mariusz Modry. Dlaczego Zawisza pozbył się młodego Sebastiana Stempnakowskiego, który już strzelił kilka bramek dla Unii Solec?

Nie miałem wpływu na odejście zawodników. Gdy przychodziłem do Zawiszy, ich już nie było w klubie. Naprawdę brakuje nam napastnika. Rasowego napastnika, który potrafi wziąć na siebie ciężar gry, zastawić się, dobrze uderzyć. Niestety brak nam takiego zawodnika.

Jakie kwestie były poruszane na wtorkowym spotkaniu z zarządem?

Odbyliśmy rozmowy z kierownictwem Zawiszy. Sztab szkoleniowy i zawodnicy odbyli osobne rozmowy. Dyskutowaliśmy nad dotychczasowymi wynikami zespołu. Uzgadnialiśmy z radą drużyny, ze więcej będziemy pracować nad taktyką. Niestety, jak dobrze wiadomo, nie mamy zbyt dobrych warunków do trenowania, ale nie można narzekać. Chciałbym podziękować przede wszystkim prawdziwym kibicom Zawiszy, sponsorom i zarządowi klubu, dzięki którym możemy trenować i brać udział w rozgrywkach IV ligi. I kierownikowi za oddanie i zaangażowanie dla pierwszego zespołu Zawiszy.

Od spotkania z Unią Zawisza zaczął grać inaczej w obronie...

Graliśmy ustawieniem 4-4-2 z ostatnim graczem asekurującym. Po rozmowie z radą drużyną i zawodnikami, zaczęliśmy pracować nad grą w jednej linii. Popracowaliśmy nad grą i grając tak, zdobyliśmy cztery punkty - wygrana w Solcu i remis z Mienią. Takim ustawieniem będziemy grali w obronie w następnych spotkaniach. Wcześniej za mało graliśmy agresywnie i dynamicznie. Zawiszę cechowała zawsze waleczność, ambicja i dynamika. Dzisiaj grając jak "baby", zadowalającego wyniku nie da się zrobić.

Niektórzy kibice uważają, ze najbardziej doświadczeni - Łukaszewski, Piętka i Kozłowski, powinni brać w trudnych momentach odpowiedzialność na swoje barki.

Cała trójka grała w inych klubach, w innym ustawieniu i z innymi zadania na boisku. Wszyscy przyszli do nas z niezaleczonymi urazami. Rafał Piętka musiał grać z konieczności napastnika ze względu na urazy i brak snajpera. W meczu z Mienią zagrał już jednak w pomocy. Potrzeba czasu na wkomponowanie się do zespołu i stworzenie się rozumiejącego się kolektywu na boisku.

Widzi Pan szanse na awans?

Jestem przeciwnikiem deklarowania awansu. Z doświadczenia uważam, że potrzebna jest pokora. Trzeba grać do końca. Nie chciałbym mówić o awansie i jakichkolwiek szansach. Zobaczymy, ile zdobędziemy punktów, czy jako zespół zostaniemy w całości i jeżeli dobrze przepracujemy okres zimowy, jestem optymistą. Straciliśmy trochę punktów, ale uważam, że nie można się załamywać.

Jak Pan uważa z perspektywy czasu, że nie doszło do współpracy na linii SP Zawisza - Zawisza SA?

Byłem przeciwny tej współpracy. Z własnego doświadczenia wiem, jak taka współpraca może się zakończyć. Do tej pory Piotr Nowak wisi mi i zawodnikom niemałe pieniążki. Wszyscy kibice w Polsce poparli naszych kibiców. Trochę jestem zaskoczony polityką władz miasta. Uważam, że gdyby znalazły się konkretne pieniądze, udałoby się w ciągu 4-5 lat zrobić pierwszą ligę dla Bydgoszczy.

Przewiduje Pan dołączyć do kadry pierwszego zespołu kilku juniorów?

Jestem trenerem, który lubi odważnie postawić na młodzież. Są prowadzone rozmowy. Chciałbym, aby dołączyli jeszcze w trakcie tej rundy. Sprawa rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Prezesi prowadzą rozmowy.

Jaki cel wyznacza Pan sobie i drużynie na sobotni mecz z Legią?

Nie byłbym sobą, gdybym nie wierzył w trzy punkty. Mimo wszystko ja w ten zespół naprawdę wierzę. W Zawiszy jest naprawdę duży potencjał, utalentowana młodzież, dobra atmosfera i wspaniali kibice. Jeszcze nie mogę skorzystać ze wszystkich zawodników ze względu na urazy.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.
Przegrana w mecuz 4ligi z Legia Chelmza na wyjezdzie 1:0 :/ opis meczu wkrotce napisze;]
Na mecz do Chełmży z Bydgoszczy wyruszamy po godzinie 13. Oczywiście nie mogło rownież zabraknać eskorty białych kasków i licznych "problemów" z tym związanych. Po wjeździe do Chełmży udajemy sie na dworzec PKP skąd odbieramy chłopaków od nas ktorzy przyjechali pociagiem i razem jedziemy się na stadion (lącznie 43 samochody). Pod stadionem mnóstwo policji uzbrojonej w gaz i broń głądkolufową, nie mogło zabraknać rownież polewaczki. Na płocie wywieszamy 4 nasze flagi oraz transparent "Zawisza jest jeden..." i od początku meczu ruszamy z dopingiem, który momentami był bardzo dobry (szczególnie w końcówce spotkania). W pierwszej połowie po przeliczeniu wychodzi troche ponad 200 osób, jednak poźniej dojeżdza jeszcze 9 fur od nas (czyli łącznie 52 auta - ok 250 osób). Na początku drugiej połowy dochodzi do małych spięć z miejscowymi a poźniej z interweniującą policją, która po całym tym zajsciu otacza nasza trybunę i do końca meczu jest już spokój. Po zakończeniu spotkania psy jeszcze trochę nas przetrzymują na stadionie po czym puszczają nas do pojazdów. Powrót z przygodami serwowanymi przez pały z wyciąganiem przez okna samochodów włącznie. Wyjazd ogólnie całkiem ciekawy.
2006-10-14 22:52:41
TO JEST TO!!!!
(editado)
(editado)
2006-10-15 20:57:18
Piwko IV ligowego Zawiszy już w sprzedaży.



W ubiegłym tygodniu Zarząd Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza podpisał umowę, na mocy której do grona firm sponsorujących nasz klub dołączył BROWAR GRUDZIĄDZ. Efektem podpisanej umowy jest wprowadzenie do oferty BROWARU GRUDZIĄDZ dwóch nowych marek piwa: Zawisza Bydgoszcz Premium i Zawisza Bydgoszcz Mocne. Obydwie marki pojawiły się już w sklepach pod koniec tygodnia. Część dochodu ze sprzedaży każdej butelki piwa BROWAR GRUDZIĄDZ przeznacza na wspieranie piłkarzy Zawiszy.

O akcji wspierania Zawiszy przez nowego sponsora będzie dodatkowo informować nowa strona internetowa, której uruchomienie nastąpi wkrótce. Dzięki podpisanej umowie każdy sympatyk naszego klubu może przyczynić się, poprzez zakup piwa Zawisza Bydgoszcz Premium lub Zawisza Bydgoszcz Mocne do finansowego wsparcia piłkarzy Zawiszy. Warto wspomnieć, że nie jest to pierwsza tego typu inicjatywa. W sprzedaży są już od kilku tygodni oryginalne koszulki Zawiszy, których producent, firma RHINO SPORTS przeznacza dochód ze sprzedaży na rzecz Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza.
ta i mecz z cuiavia inowrocław wygrany:]

Zawisza Bydgoszcz - Cuiavia Inowrocław 5:0 (2:0)


1:0 Modry 5’ 2:0 samobójczy 7’ 3:0 Piętka 47’ 4:0 Kozłowski 58’ 5:0 Karolak 88’

Zawisza: Kowalski – Krawczyński, Ettinger, Łukaszewski, Śmiglewski – Cielasiński (70’ Karolak), Krawczyk (75’ Sobacki), Piętka (80’ Zarosa), Kozłowski – Modry, Dachtera (61’ Chachuła)
2006-10-15 20:58:29
każdy sympatyk naszego klubu może przyczynić się, poprzez zakup piwa Zawisza Bydgoszcz Premium lub Zawisza Bydgoszcz Mocne do finansowego wsparcia piłkarzy Zawiszy.

Hehe to dobre jest :P
2006-10-15 21:00:19
widac ze lokalne firmy nie chca sponsorowac 4ligi bo hydro jedynie Browar Grudziadz zdecydowal sie wesprzec finansowo SP Zawisze Bydgoszcz;] nie jest zle trzeba sie poswiecic i pic teraz piwko te a nie inne;]
piwko tak piwko bedzie wygladalo
Walkower dla Zawiszy ?

Wszystko na to wskazuje,że w spotkaniu XIII kolejki IV ligi zespół bydgoskiego Zawiszy otrzyma punkty walkowerem od Pomorzanina Sereck. W dniu dzisiejszym jeden z naszych przedstawicieli rozmawiał z prezesem Pomorzanina - panem Kawalcem. Pytał jak wyglądają przygotowania do sobotniego spotkania. Prezes odpowiedział, że klub z Serocka złożył pismo do ZAWISZY z prośbą o rozegranie meczu w Bydgoszczy. Powód? Jak zawsze ten sam - POLICJA, która nie wyraża zgody na przybycie kibiców Zawiszy, oraz brak odpowiedniego zabezpieczenia stadionu Pomorzanina

Decyzja w rękach KPZPN !

W dniu dzisiejszym na posiedzieniu KPZPN ustalono,że spotkanie XIII kolejki IV ligi w Serocku pomiędzy miejscowym Pomorzaninem a bydgoskim Zawiszą zostaje odwołane.W najbliższym czasie KPZPN ma rozstrzygnąć czy punkty Zawiszy zostaną przyznane walkowerem czy? no właśnie co? Czekamy zatem na decyzje władz KPZPN miejmy nadzieje,trzy punkty dla Zawiszy AMEN !!!