Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Ruch Chorzów
jakby tak grać w pierwszej lidze to walczymy o pudło
[color=blue size=+1]NADESZŁA WIOSNA I LEPSZE CZASY POWRÓCIŁ KS. RUCH CHORZÓW W SZEREGI EKSTRAKLASY!!!!![/color]
R jak radosne chwile na meczach
U jak uznanie, legendzie zawdzięczasz!
C jak Cicha 6, tu wychowani!
H jak honor na zawsze nie pokonani!
U jak uznanie, legendzie zawdzięczasz!
C jak Cicha 6, tu wychowani!
H jak honor na zawsze nie pokonani!
jakie jest rozwinięcie skrótu HKS?
chodzi mi konkretnie o literkę H
(editado)
chodzi mi konkretnie o literkę H
(editado)
halk para
Niedobry_User [del]
hm chcialem sie spytac chlopakow z chorzowa czy wiedza ze lechia dzierzoniow ma z wami zgode i jezdzi na wasze mecze pozdrowienia z bielawy :)
Rio [FC] [del] para
halk
tego to ja nie wiem:P
o zgodach oficjalnych wiem tyle: Widzew, Elana, Apator, Atletico
...
sama prowda
o zgodach oficjalnych wiem tyle: Widzew, Elana, Apator, Atletico
...
sama prowda
Ugochukwu Enyinnaya, najlepszy strzelec Odry Opole w tym sezonie odchodzi do beniaminka ekstraklasy - Ruchu Chorzów.
Nigeryjczyka do Odry sprowadził na początku minionego sezonu trener Miroslav Copjak. Popularny Ugo to jeden z najbardziej niesfornych piłkarzy naszej ekipy. Najpierw wydawało się, że nie trafi do Opola, bo pojechał na pogrzeb matki do Afryki i działacze czasowo zerwali z nim rozmowy. Natomiast w przerwie zimowej znów pojechał do Nigerii, ale nie wrócił w umówionym terminie i trener Witold Mroziewski nałożył na niego karę finansową.
Na boisku piłkarz spisywał się jednak bardzo dobrze, z dziewięcioma bramkami został najlepszym strzelcem zespołu. Teraz skończył mu się kontrakt z Odrą i przechodzi do Chorzowa.
Michał Karbowiak: Dlaczego odchodzi Pan z Odry ?
Ugochukwu Enyinnaya: - Bo chcę się rozwijać. Dostałem dobrą ofertę z Ruchu, który gra w I lidze i chcę wiedzieć, jak to tam wygląda. Wiadomo, że człowiek nie młodnieje, więc musi wykorzystywać takie szanse. Z III-ligowej Lechii Zielona Góra przeszedłem do II-ligowej Odry, a teraz idę I-ligowego Chorzowa. To naturalna droga dla dobrego piłkarza. Chciałem bardzo mocno podkreślić, że nie chodzi mi o pieniądze, tylko o nowe doświadczenie.
Jak ocenia Pan swój pobyt w Odrze ?
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem tutaj grać. Poznałem wielu fajnych ludzi, dostałem wsparcie od kolegów, działaczy, a także kibiców. Zostawiam tu wiele życzliwych mi osób i żal wyjeżdżać. Na początku było mi w Opolu ciężko, musiałem się odnaleźć, nie dostawałem dużo szans na grę i nie łatwo było się przystosować. Ale z czasem robiło się coraz lepiej, zacząłem strzelać bramki. Chciałem z Odrą awansować do ekstraklasy, ale wcześnie przyszła oferta z Ruchu.
Te dziewięć bramek, które Pan zdobył to dużo?
- Nie. Chciałem strzelić jeszcze więcej. Cały problem w tym, że na początku siedziałem na ławce, bo trener uważał, że jestem nieprzygotowany do gry. Gdybym mógł występować na boisku od początku, to może zdobyłbym więcej niż dziewięć. Tak też chcę zrobić w ekstraklasie, zobaczymy czy się uda.
Nie boi się Pan przejścia do Chorzowa ?
- Nie boje się. Muszę tam po prostu ostro trenować i pokazać, co potrafię. Wtedy wszystko będzie w porządku, tak jak w Opolu.
A jak jest z Pana samodyscypliną. W Odrze było z tym trochę problemów...
- To wszystko przez to, że nie mogłem wyjechać z Nigerii w przerwie zimowej. Przyjechałem i od nowego trenera dostałem od razu 1600 złotych kary. Byłem zły, bo potrzebowałem wtedy tych pieniędzy. Potem wziąłem się do pracy, żeby go do siebie przekonać i myślę, że mi się udało. Ja w każdym razie nie jestem leniem.
jego brama przeciwko interowi
Nigeryjczyka do Odry sprowadził na początku minionego sezonu trener Miroslav Copjak. Popularny Ugo to jeden z najbardziej niesfornych piłkarzy naszej ekipy. Najpierw wydawało się, że nie trafi do Opola, bo pojechał na pogrzeb matki do Afryki i działacze czasowo zerwali z nim rozmowy. Natomiast w przerwie zimowej znów pojechał do Nigerii, ale nie wrócił w umówionym terminie i trener Witold Mroziewski nałożył na niego karę finansową.
Na boisku piłkarz spisywał się jednak bardzo dobrze, z dziewięcioma bramkami został najlepszym strzelcem zespołu. Teraz skończył mu się kontrakt z Odrą i przechodzi do Chorzowa.
Michał Karbowiak: Dlaczego odchodzi Pan z Odry ?
Ugochukwu Enyinnaya: - Bo chcę się rozwijać. Dostałem dobrą ofertę z Ruchu, który gra w I lidze i chcę wiedzieć, jak to tam wygląda. Wiadomo, że człowiek nie młodnieje, więc musi wykorzystywać takie szanse. Z III-ligowej Lechii Zielona Góra przeszedłem do II-ligowej Odry, a teraz idę I-ligowego Chorzowa. To naturalna droga dla dobrego piłkarza. Chciałem bardzo mocno podkreślić, że nie chodzi mi o pieniądze, tylko o nowe doświadczenie.
Jak ocenia Pan swój pobyt w Odrze ?
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem tutaj grać. Poznałem wielu fajnych ludzi, dostałem wsparcie od kolegów, działaczy, a także kibiców. Zostawiam tu wiele życzliwych mi osób i żal wyjeżdżać. Na początku było mi w Opolu ciężko, musiałem się odnaleźć, nie dostawałem dużo szans na grę i nie łatwo było się przystosować. Ale z czasem robiło się coraz lepiej, zacząłem strzelać bramki. Chciałem z Odrą awansować do ekstraklasy, ale wcześnie przyszła oferta z Ruchu.
Te dziewięć bramek, które Pan zdobył to dużo?
- Nie. Chciałem strzelić jeszcze więcej. Cały problem w tym, że na początku siedziałem na ławce, bo trener uważał, że jestem nieprzygotowany do gry. Gdybym mógł występować na boisku od początku, to może zdobyłbym więcej niż dziewięć. Tak też chcę zrobić w ekstraklasie, zobaczymy czy się uda.
Nie boi się Pan przejścia do Chorzowa ?
- Nie boje się. Muszę tam po prostu ostro trenować i pokazać, co potrafię. Wtedy wszystko będzie w porządku, tak jak w Opolu.
A jak jest z Pana samodyscypliną. W Odrze było z tym trochę problemów...
- To wszystko przez to, że nie mogłem wyjechać z Nigerii w przerwie zimowej. Przyjechałem i od nowego trenera dostałem od razu 1600 złotych kary. Byłem zły, bo potrzebowałem wtedy tych pieniędzy. Potem wziąłem się do pracy, żeby go do siebie przekonać i myślę, że mi się udało. Ja w każdym razie nie jestem leniem.
jego brama przeciwko interowi
jak bedzie takie bamy walil w Ruch to mu loda zrobie :]
hehehehe :D 3mam CIe za słowo ... osobiscie Cie do niego zaprowadze :D
Nie boi się Pan przejścia do Chorzowa ?
- Nie boje się. Muszę tam po prostu ostro trenować i pokazać, co potrafię. Wtedy wszystko będzie w porządku, tak jak w Opolu.
zobaczymy czy przejdzie z słów w czyny!
- Nie boje się. Muszę tam po prostu ostro trenować i pokazać, co potrafię. Wtedy wszystko będzie w porządku, tak jak w Opolu.
zobaczymy czy przejdzie z słów w czyny!