Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Ruch Chorzów

2007-07-09 17:45:26
`*•.¸ `*•.¸¦¸.•*´ ¸.•*®
--=RUCH CHORZÓW=--
¸.•*¸.•*´¦`*•.¸*•.
(editado)
2007-07-09 20:46:52
;]
2007-07-09 20:48:37
NIebiescy zgłaszać sie do LT!!!!!

BLUE UNITED FAMILY!!
2007-07-09 21:01:47
:)
2007-07-09 21:23:04
Kadra Ruchu na obóz w Wiśle:

Bramkarze: Mirosław Dębiec, Rafał Łopusiewicz, Robert Mioduszewski, Matko Perdijić

Obrońcy: Ireneusz Adamski, Grzegorz Baran, Marcin Klaczka, Marcin Makuch, Krzysztof Nykiel, Michał Osiński

Pomocnicy: Pavol Balaz, Grzegorz Bonk, Michał Brzozowski, Grzegorz Domżalski, Wojciech Grzyb, Ariel Jakubowski, Lilo, Michał Pulkowski, Maciej Sadlok, Tomasz Sokołowski

Napastnicy: Martin Fabusz, Michał Haftkowski, Remigiusz Jezierski, Przemysław Łudziński, Grażvydas Mikulenas
2007-07-09 21:28:07
W chorzowskim klubie trwało w niedzielę dopinanie kadry na obóz w Wiśle, który rozpocznie się już w poniedziałek. Z testowanych ostatnio piłkarzy z niebieskimi pojadą w Beskidy dwaj Słowacy - Martin Fabusz i Pavol Balaz. Zrezygnowano z Ukraińca Walerija Sokolenki, Chorwata Toni Golema, Serba Jovana Ninkovicia, Tomasza Owczarka oraz Czecha Tomasza Herbera, który w ostatniej chwili dojechał do Ustronia na sobotnie sparingi z Cracovią.

Szansę na podpisanie kontraktów z Ruchem ma też dwóch młodych bramkarzy: pochodzący z Mielca 20-letni Mirosław Dębiec (ostatnio Polonia Słubice) i 19-letni Rafał Łopusiewicz (też ze Słubic), którym ostatnio interesowała się Legia Warszawa.

Z zawodników, którzy byli w kadrze Ruchu w rundzie wiosennej, na obóz nie pojadą Bartłomiej Babiarz oraz Sebastian Nowak (jest na zgrupowaniu Górnika Zabrze).


pogrubieni zawodniy są już piłkarzami Ruchu
2007-07-09 21:33:59
Niebieskie Piotrowice


graf zrobiony w piotrowicach dzielnicy katowic
2007-07-09 22:06:36
Zarząd Legii podjął decyzję o zawieszeniu na okres trzech lat zorganizowanych wyjazdów kibiców na mecze w Polsce i poza granicami kraju - poinformował prezes warszawskiego klubu, Leszek Miklas. Decyzja jest związana ze skandalicznymi wydarzeniami, do jakich doszło podczas meczu Pucharu Intertoto w Wilnie.

qrwa a myslałem ze spusimy łomot frajerom u nas!!
2007-07-09 22:08:09
KIBICE LEGII. LUBI ICH NIEWIELU, WIĘKSZOŚĆ NIENAWIDZI,
ŚMIEJĄ SIĘ WSZYSCY...

(editado)
(editado)
2007-07-10 10:32:34
Ruch - legia

bez kibiców z łazienkowskiej? szkoda...
2007-07-10 11:04:59
nie... brAak kibiców legi na Cichej
2007-07-10 11:34:08
[color=black size=+3]Legia None Tour '07-09[/color]
2007-07-10 14:15:34
na to samo wychodzi

i tak szkoda
2007-07-10 19:54:47
Ruch Chorzów 1:2 (0:0) Piast Gliwice

Strzelcy: Nykiel 52' - Podgórski 56', Żyrkowski 63'

Składy:

Ruch: Mioduszewski (46' Łopusiewicz, 65' Dębiec) - Nykiel, Jakubowski (46' Klaczka), Sadlok, Osiński - Pulkowski, Baran, Bonk (46' Sokołowski), Domżalski (68' Makuch) - Lilo, Jezierski (46' Łudziński).

Piast:
I Połowa: Kasprzyk - Krysiński, Banaś, Widuch, Petasz - Kaszowski, Gamla, Kompała, Kukulski - Szczęsny, Błachut.
II połowa: Humerski - Michniewicz, Widuch, Krzycki, Chylaszek - Żyrkowski, Mizgajski, Kędziora, Podgórski - Andraszak, Wróbel.
2007-07-10 19:56:55
Piast jest teraz na gazie:)

ostatnio 2-1 z Odrą, teraz z nami:]
2007-07-10 20:02:27
Chorzowscy piłkarze miejcie się na baczności! Trener Duszan Radolsky obserwuje każdy wasz krok i żadnej wpadki nie zapomni. Wszystkie informacje gromadzi w specjalnym dzienniku...

Słowak otwiera przede mną swoje tajemnicze notatki. W zapiskach trudno się połapać. - Sparingi notuję na zielono, puchar - na niebiesko, a mecze ligowe - na czerwono... - tłumaczy powoli.

Prowadzenie dziennika jest dla Radolskiego niczym rytuał. Na to zawsze znajdzie czas. Każdego dnia odnotowuje, jaką pracę wykonali jego piłkarze, a trwa to już ponad 20 lat. Skąd taka dbałość o szczegóły? - Zanim zająłem się profesjonalnie piłką, byłem przez kilka lat projektantem konstrukcji stalowych. Tam każdy milimetr jest ważny - mówi.

W rodzinnym domu w Trnavie dzienniki Radolskiego stoją na specjalnej półce. - Ale tylko te najważniejsze. Wiele zeszytów mam też w pudłach w piwnicy - dodaje Słowak. Trener Ruchu czasami wraca do swoich starych notatek i śmieje się z metod, jakie stosował przed laty.

Dzienniki Radolskiego są pełne informacji. Jego własne notatki uzupełniają liczne wycinki z gazet i specjalistyczne opracowania statystyczne. - Oceniam wszystko: piłkarzy, rywala, sędziów, stan boiska - wylicza. Słowak ma szczegółowo rozpisany każdy trening! - Wystarczy otworzyć zeszyt i już wiem, kto co robił w... poprzedni piątek. Nikt mnie nie oszuka. Ile ja już zakładów dzięki tym notatkom wygrałem - śmieje się.

Zapiski są tak dokładne, że Radolsky wie po każdym meczu ligowym, ile razy jego piłkarz kopnął piłkę celnie lewą, prawą nogą, a nawet ile miał strat!

Radolsky opracował własny system ocen: skala od 1 do 5. Jedynka to katastrofa, piątka - wyśmienicie. Po sparingu z GKS-em Jastrzębie ocenił jednego z chorzowskich piłkarzy na 1,5, a jak zaznacza 2,5 to granica przydatności...

- Wydaje mi się, że z czasem stałem się bardziej wymagający. Lata gry o najwyższe cele, rywalizacja na olimpiadzie. To wszystko zmieniło moje patrzenie na futbol. Rzadko daję piątki. Ostatnią dostał chyba bramkarz, który wybronił nam mecz - wyjaśnia.

Swoich notatek nie udostępnia innym trenerom. - A kto by się w tym połapał? Zresztą to jest moja prywatna sprawa - dodaje.

Słowak znany jest z celnych sentencji, którymi motywuje swoich zawodników do walki. Tych też zebrało się już całe mnóstwo.

- Gdy wpadnie mi coś do głowy, to po prostu to notuję. Czasami jedno zdanie znaczy więcej niż pół godziny gadania - podkreśla.

Gdy Radolsky zaczyna pisać kolejny dziennik, nigdy nie zastanawia się, ile zapełni stron. - Taki już jest ten zawód trenera. Prawą ręką podpisuję kontrakt, a w lewej już trzymam walizkę... Kocham to, co robię. Lubię przyjść na stadion wcześnie rano.

Jest cisza, mam czas tylko dla siebie. Jeżeli potem wieczorem spojrzę w lustro bez obrzydzenia, to wiem, że to był dobry dzień - kończy.






Mam nadzieje, że osiągnie z nami przynajmniej 3/4 tego co z groclinem