Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Ruch Chorzów

2007-07-10 21:37:17
tego nikt nie wie

niby Ruch był najbardziej pewny licencji, Jaga i Polonia niby się dogadały z pzpn, ze też dostaną


a tu taki wałek:/
2007-07-10 21:37:50
i tak dostaniecie :)
2007-07-10 21:39:23
tez tak myśle
2007-07-10 21:42:47
wszyscy dostaną, te obleśni z Pzpn tylko sttraszyć umieją, a sami w gacie srają :P
2007-07-10 21:47:55
"Ruch Chorzów nie otrzymał licencji ze względu na niejasne sprawy finansowe związane z restrukturyzacją długów klubu" - wyjaśnił Koźmiński.
2007-07-10 23:46:48
mi sie wydaje ze jakos sie sprawa wyjasni i kurwa bedziemy w OE ale jak narazie to JEBAC JEBAC PZPN !!!!!!
2007-07-11 19:23:05
NIEBIESKA DUMA I BIAŁY HONOR TO ŻABOLI NAJWIĘKSZY HORROR


sosna i Rio czytałem co zeście to pisali na forum cweli z żebrza, ale następnym razem nie dajcie się tak prowkować! poprostu lecjcie na nich ciepłym moczem i tyle! pokażemy im na meczu!
2007-07-13 11:32:54
Jest tam kto?
2007-07-13 11:54:49
ktos napewno ;]

LICENCJA JEST ;]
2007-07-13 13:24:06
tylko wyszła na chwilę ;)
2007-07-13 13:33:00
w poniedzialek bedzie potwierdzenie moich słów ;]
2007-07-13 13:35:52
licencja będzie na 100% :)
2007-07-13 23:19:54
Ruch Chorzów z nowym sponsorem?


- Kto to będzie? Ujawnimy w ostatniej chwili. Warto czekać, to będzie niespodzianka - mówi Dariusz Smagorowicz, przewodniczący Rady Nadzorczej SSA Ruch.

Smagorowicz jest człowiekiem, który ma zapewnić Ruchowi spokojny byt i dostatek. Tak przynajmniej określa jego rolę Mariusz Klimek, główny udziałowiec i właściciel klubu.

Wiceprezes firmy Pronox Technology (branża IT) działa na Cichej od siedmiu miesięcy. - Dalej jestem świeży w tym biznesie. Nie zajmuję się transferami, wynikami, trenerami... - wylicza. Głównym zadaniem Smagorowicza jest stworzenie solidnych podstaw, na których wyrośnie nowocześnie zarządzany klub.

- Widziałem na żywo wiele spotkań. Schodziłem do szatni, by spojrzeć w umorusane twarze zawodników. Wszystko to pozwoliło mi nabrać pewności, że moja misja nie jest fałszywa. Wiem o czym mówię i staram się to wykorzystać - tłumaczy.

Moment, w którym obecnie znajduje się Ruch, Smagorowicz określa budowaniem fundamentów. - To czas żmudnej pracy bez fajerwerków. Tak jak na budowie. Zanim mury strzelą w górę trzeba przekopać się przez masę dokumentów, projektów. Potem, gdy fundament jest gotowy prace idą już dużo szybciej. My jednak wciąż jesteśmy w ziemi - przyznaje.

W trakcie rundy wiosennej pisaliśmy, że sponsoringiem (przejęciem akcji?) Ruchu zainteresowała się firma z kapitałem angielskim. W rozmowach pośredniczył właśnie przewodniczący Rady Nadzorczej.

- Prawda jest taka, że nie rozmawiamy tylko z jedną firmą. Zrobiliśmy bardzo profesjonalny biznesplan, strategię marketingową. Te dokumenty dotarły także do tej firmy. Dopóki jednak nie ma podpisanej umowy o współpracy trudno przesądzać o wyniku tych rozmów - podkreśla.

Smagorowicz podkreśla, że wielkim atutem Ruchu jest rozpoznawalność marki. - Jesteśmy bodaj na piątym miejscu w Polsce, ale kojarzą nas też w Europie - mówi.

Działacz niebieskich zakłada, że w przyszłości wpływy jego i Mariusza Klimka na zarządzanie Ruchem zostaną ograniczone. - To duża sztuka umieć dzielić się w biznesie. Nie widzę nic złego w tym, że dołączą do nas nowi ludzie. Nasze udziały proporcjonalnie zmaleją, ale zarazem ich wartość wzrośnie razem z wartością klubu. Na razie jednak o tym nie myślimy. Jest wręcz odwrotnie - zapewnia.

Wiąże się to z emisją nowych akcji spółki, które w dużym stopniu ma objąć właśnie Smagorowicz. - Jeżeli nic się nie zmieni, to z końcem lipca będę drugim co do wielkości akcjonariuszem po Mariuszu Klimku - podkreśla.
(editado)
2007-07-14 15:38:38
Ruch Chorzów 2:2 (1:1) Widzew Łódź

Strzelcy: Kłos 1', Napoleoni 66' - Jezierski 28', Klaczka 87' (k)

Składy:

Ruch: Mioduszewski (70' Perdijic) - Nykiel (46' Makuch), Sadlok (46' Klaczka), Adamski, Osiński (46' Sokołowski) - Grzyb (46' Domżalski), Pulkowski, Baran (46' Bonk), Balaz - Fabusz (46' Lilo), Jezierski (46' Łudziński).

Widzew: Fabiniak - Kłos, Ukah, Oshadogan, Lisowski - Budka, Bono, Juszkiewicz, Jarmuż - Sokalski, Douglas.
2007-07-16 13:41:48
:]
2007-07-16 14:44:57
Duszan Radolsky trenerem Ruchu Chorzów został dokładnie miesiąc temu. Przez ten czas zmieniło się bardzo wiele. 56-letni szkoleniowiec wprowadził nowe zasady oraz zaczął uczyć piłkarzy swojej filozofii gry w piłkę. Dobrą okazję do pracowania nad tymi elementami "Niebiescy" mieli podczas pięciodniowego obozu przygotowawczego w Wiśle.

Jest Pan zadowolony ze zgrupowania?
Duszan Radolsky: - Powiem tak: ja będę zadowolony, jeśli będzie widać efekty w lidze. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony z tego, że trenowaliśmy na bardzo dobrym boisku. Dzięki temu zrealizowaliśmy wszystko, co sobie zaplanowałem. Chciałbym bardzo podziękować gospodarzom z Wisły za szacunek do nas. Stworzyli nam bardzo dobre warunki, a boisko to jest podstawa na zgrupowaniu.

Piłkarze również się spisali?
- Jestem zadowolony z podejścia zawodników do pracy. Przez te kilka dni miałem okazję bliżej poznać moich piłkarzy. Dużo z nimi rozmawiałem. Nie tylko o piłce, ale także o ich sprawach rodzinnych. Sporo gadaliśmy również o naszej grze pod względem teoretycznym. Przedstawiłem im, jak sobie to wyobrażam i jaka jest moja filozofia.

Nad czym będziecie pracować w ostatnich dwóch tygodniach przerwy między sezonami?
- Będziemy normalnie pracować, tak jak to się robi przed ligą. Ponadto spróbujemy zanalizować naszego najbliższego rywala - Dyskobolię. Mamy jeszcze dwa mecze sparingowe. Jest jeszcze dużo do zrobienia, do wytłumaczenia, co się tyczy naszej gry. Mam nadzieję, że wyjściowa jedenastka, która wyjdzie w pierwszym meczu, będzie walczyć z takim podejściem i taką dyscypliną, jak wszyscy pracowali w Wiśle.

Jeśli chodzi o Dyskobolię to chyba ma Pan już dużo informacji.
- Oczywiście, ale dużo już się zmieniło w tym klubie, dlatego muszę zrobić jeszcze jakąś analizę. Dyskobolia gra wkrótce mecz o Superpuchar. Prawdopodobnie skorzystam z tego, pojadę na to spotkanie i pooglądam naszego rywala. Mam nadzieję, że telewizja pokaże zmagania grodziszczan w Pucharze UEFA, bo zanim liga zacznie ruszać chciałbym mieć już kompletne informacje.

Zawodnicy przestrzegali na obozie Pana zakazów i nakazów?
- Wytłumaczyłem im swoje podstawowe warunki do trybu życia profesjonalnego zawodnika. Wszystko jest poukładane.

Zespół potrzebuje jeszcze jakiegoś wzmocnienia, czy kadra jest już zamknięta?
- Każdy zespół potrzebuje wzmocnienia. Nawet Real Madryt (śmiech). Wszyscy szukają i kupują nowych zawodników. My może pozyskamy jeszcze jakiegoś stopera albo środkowego pomocnika. Musi to być jednak zawodnik, który by od razu wszedł do wyjściowej jedenastki, a nie wiem czy takiego znajdziemy.

Dużo mówiło się o zainteresowaniu Konradem Gołosiem. Czy to może być ten piłkarz, który dołączy do drużyny?
- Interesowaliśmy się wieloma zawodnikami, ale dopóki nie mamy zawodnika u siebie, dopóki nie podam mu ręki, nie ma sensu na ten temat rozmawiać.

A Jovan Ninković? Trenował już z drużyną i wkrótce znowu ma przyjechać do Chorzowa.
- Bardzo się nim interesuję i chciałbym żeby u nas grał, ale to nie zależy ode mnie. To jest sprawa zarządu.

Przed wyjazdem do Wisły, z drużyną trenowali Golem, Owczarek i Sokolenko. Tematu tych piłkarzy już nie ma?
- Na dzień dzisiejszy nie. Ja z nich nie zrezygnowałem, tylko nie dogadaliśmy się. Zawsze są dwie strony. Nie chodzi tylko o trenera i o klub, ale również o samych zawodników. Jeśli z kogoś zrezygnuję to powiem, że z niego zrezygnowałem. Ale jeśli się nie dogadaliśmy w sprawie warunków to nie jest rezygnacja z mojej strony.

Dziękuję bardzo za rozmowę.
- Dziękuję.



hmm Konrad Gołoś by się nam przydał!