Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Ruch Chorzów
Wojciech Grzyb (pomocnik Ruchu):
- Wielki kamień spadł nam dzisiaj wszystkim z serca, bo wreszcie zawitała radość w Chorzowie. Myślę, że zasłużona. Chcemy iść w górę tabeli! Mamy nadzieję z optymizmem patrzeć teraz w przyszłość.
Polonia zapowiadała, że atut boiska nie będzie po nasze stronie, bo je bardzo dobrze znają. A tymczasem bytomianie nie stworzyli dzisiaj żadnej sytuacji i myślę, że nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. Nie był to jednak łatwy mecz. Polonia nie przypadkowo zgromadziła 12 punktów, jest to zespół, który zostawia na boisku dużo serca. Należy zdjąć przed nimi czapki z głów, bo odbierają punkty drużynom teoretycznie mocniejszym. Dlatego też to zwycięstwo jest dla nas bardzo cenne.
Jeżeli będziemy wygrywać, to o skuteczność nie będziemy się martwić. Faktycznie można było jeszcze strzelić o 2-3 bramki więcej, ale nie narzekajmy. Dzisiaj najważniejsza była w nas sportowa złość i żądza zwycięstwa, styl natomiast mniej ważny i liczyły się przede wszystkim punkty. Udało nam się wygrać i nie dopuścić do groźnych sytuacji pod własną bramką, i to też cieszy. (rob, may)
Remigiusz Jezierski (napastnik Ruchu):
- Bardzo dobrze gra mi się z Martinem w ataku. Ostatnio trener próbował innych rozwiązań, ponieważ nie zdobywaliśmy zbyt wielu bramek, jednak dziś powróciliśmy do tego ustawienia, co jak widać ,przyniosło efekty. Zrealizowaliśmy cel na dzisiaj, jakim były trzy punkty. Zagraliśmy bardzo dobrze w ofensywie, ponieważ stworzyliśmy wiele dogodnych sytuacji. Ja zagrałem troszkę nieskutecznie, jednak będę pracował nad tym, aby to zmienić. (sza)
Ireneusz Adamski (obrońca Ruchu):
- Brakowało nam trochę „przetrzymania” piłki. W drugiej połowie nie planowaliśmy od początku „siąść” na Polonię i agresywnie atakować, ale udało się strzelić drugą bramkę. Chwała kolegom za to, że utrzymaliśmy stan „zero z tyłu” - „dwójka z przodu” i naprawdę cieszymy się z tego zwycięstwa.
Co do mojego strzału nożycami, to można powiedzieć, że strzeliłem wysoko nad bramką jak w rugby (śmiech). Brakło mi umiejętności, chciałem jak najlepiej, ale niestety nie wyszło i jestem z tego powodu niezmiernie zły. Chciałbym w końcu strzelić gola dla Ruchu. Będę dążył do tego w następnych meczach. (may)
Matin Fabusz (napastnik Ruchu)
- Długo czekaliśmy na to zwycięstwo i dziś się udało. Miałem problemy ze zdobyciem bramki, bo w ostatniej chwili piłka podskoczyła. Najważniejsze, że wpadła jednak do bramki. Dzisiaj walczyliśmy, graliśmy piłką, stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Cieszyć się będziemy krótko, bo już za trzy dni czeka nas mecz w Pucharze Polski. (rob)
Krzysztof Nykiel (obrońca Ruchu):
- Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, choć nie było to raczej porywające widowisko. Wcześniej chwalono nas za ładną dla oka grę, ale nie było z niej zbyt wielu punktów. Dziś musieliśmy zagrać tak, aby zdobyć komplet oczek co jak widać powiodło się. (sza)
Jacek Trzeciak (pomocnik Polonii):
- Dziś graliśmy zdecydowanie lepiej niż ostatnio, ale Ruch niestety strzelił 2 bramki , których stracić nie powinniśmy. Dochodziliśmy do 20. metra, i za każdym razem brakowało nam tego „czegoś”. Szkoda, bo włożyliśmy w ten mecz bardzo dużo sił. Ruch był dziś lepszy o te dwa trafienia. Co do pierwszej bramki, to wydaje mi się, że z naszym ustawieniem wszystko było w jak najlepszym porządku, Kuba (Dziółka - przyp.red.) przy odbiorze piłki poślizgnął się na tym nierównym boisku. A druga bramka... Chyba był spalony, ale nie jestem pewien. (may)
Rafał Grzyb (pomocnik Polonii):
- Traktowaliśmy ten mecz, jakbyśmy grali na wyjeździe. To nie jest nasze boisko i to nie są nasi kibice. Nie było żadnych grup zorganizowanych, tylko jakieś pojedyncze jednostki naszych sympatyków. (neo)
Hubert Robaszek (pomocnik Polonii):
- Zaspaliśmy w drugiej połowie. Wyszliśmy z szatni i nie było nas na boisku. W zasadzie Ruch w ciągu dziesięciu minut mógł nam strzelić 2-3 bramki. Co były powodem tak słabej postawy? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. (rob)
(editado)
- Wielki kamień spadł nam dzisiaj wszystkim z serca, bo wreszcie zawitała radość w Chorzowie. Myślę, że zasłużona. Chcemy iść w górę tabeli! Mamy nadzieję z optymizmem patrzeć teraz w przyszłość.
Polonia zapowiadała, że atut boiska nie będzie po nasze stronie, bo je bardzo dobrze znają. A tymczasem bytomianie nie stworzyli dzisiaj żadnej sytuacji i myślę, że nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. Nie był to jednak łatwy mecz. Polonia nie przypadkowo zgromadziła 12 punktów, jest to zespół, który zostawia na boisku dużo serca. Należy zdjąć przed nimi czapki z głów, bo odbierają punkty drużynom teoretycznie mocniejszym. Dlatego też to zwycięstwo jest dla nas bardzo cenne.
Jeżeli będziemy wygrywać, to o skuteczność nie będziemy się martwić. Faktycznie można było jeszcze strzelić o 2-3 bramki więcej, ale nie narzekajmy. Dzisiaj najważniejsza była w nas sportowa złość i żądza zwycięstwa, styl natomiast mniej ważny i liczyły się przede wszystkim punkty. Udało nam się wygrać i nie dopuścić do groźnych sytuacji pod własną bramką, i to też cieszy. (rob, may)
Remigiusz Jezierski (napastnik Ruchu):
- Bardzo dobrze gra mi się z Martinem w ataku. Ostatnio trener próbował innych rozwiązań, ponieważ nie zdobywaliśmy zbyt wielu bramek, jednak dziś powróciliśmy do tego ustawienia, co jak widać ,przyniosło efekty. Zrealizowaliśmy cel na dzisiaj, jakim były trzy punkty. Zagraliśmy bardzo dobrze w ofensywie, ponieważ stworzyliśmy wiele dogodnych sytuacji. Ja zagrałem troszkę nieskutecznie, jednak będę pracował nad tym, aby to zmienić. (sza)
Ireneusz Adamski (obrońca Ruchu):
- Brakowało nam trochę „przetrzymania” piłki. W drugiej połowie nie planowaliśmy od początku „siąść” na Polonię i agresywnie atakować, ale udało się strzelić drugą bramkę. Chwała kolegom za to, że utrzymaliśmy stan „zero z tyłu” - „dwójka z przodu” i naprawdę cieszymy się z tego zwycięstwa.
Co do mojego strzału nożycami, to można powiedzieć, że strzeliłem wysoko nad bramką jak w rugby (śmiech). Brakło mi umiejętności, chciałem jak najlepiej, ale niestety nie wyszło i jestem z tego powodu niezmiernie zły. Chciałbym w końcu strzelić gola dla Ruchu. Będę dążył do tego w następnych meczach. (may)
Matin Fabusz (napastnik Ruchu)
- Długo czekaliśmy na to zwycięstwo i dziś się udało. Miałem problemy ze zdobyciem bramki, bo w ostatniej chwili piłka podskoczyła. Najważniejsze, że wpadła jednak do bramki. Dzisiaj walczyliśmy, graliśmy piłką, stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Cieszyć się będziemy krótko, bo już za trzy dni czeka nas mecz w Pucharze Polski. (rob)
Krzysztof Nykiel (obrońca Ruchu):
- Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, choć nie było to raczej porywające widowisko. Wcześniej chwalono nas za ładną dla oka grę, ale nie było z niej zbyt wielu punktów. Dziś musieliśmy zagrać tak, aby zdobyć komplet oczek co jak widać powiodło się. (sza)
Jacek Trzeciak (pomocnik Polonii):
- Dziś graliśmy zdecydowanie lepiej niż ostatnio, ale Ruch niestety strzelił 2 bramki , których stracić nie powinniśmy. Dochodziliśmy do 20. metra, i za każdym razem brakowało nam tego „czegoś”. Szkoda, bo włożyliśmy w ten mecz bardzo dużo sił. Ruch był dziś lepszy o te dwa trafienia. Co do pierwszej bramki, to wydaje mi się, że z naszym ustawieniem wszystko było w jak najlepszym porządku, Kuba (Dziółka - przyp.red.) przy odbiorze piłki poślizgnął się na tym nierównym boisku. A druga bramka... Chyba był spalony, ale nie jestem pewien. (may)
Rafał Grzyb (pomocnik Polonii):
- Traktowaliśmy ten mecz, jakbyśmy grali na wyjeździe. To nie jest nasze boisko i to nie są nasi kibice. Nie było żadnych grup zorganizowanych, tylko jakieś pojedyncze jednostki naszych sympatyków. (neo)
Hubert Robaszek (pomocnik Polonii):
- Zaspaliśmy w drugiej połowie. Wyszliśmy z szatni i nie było nas na boisku. W zasadzie Ruch w ciągu dziesięciu minut mógł nam strzelić 2-3 bramki. Co były powodem tak słabej postawy? Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. (rob)
(editado)
najlepszy tekst to ten trenera Polonii, że w którymś momencie ten mecz wyglądał jak mecz przyjaźni:D
Bilety na mecz Pucharu Polski z Widzewem Łódź, który odbędzie się we wtorek 30 października 2007 r. o godz. 18.00 na Cichej kosztują: 5 zł dla dzieci i młodzieży do 16 lat, 10 zł na sektory i trybunę dolną oraz 15 zł na trybunę górną.
Sprzedaż biletów odbędzie się w poniedziałek 29 października 2007 r. w godz. 12.00-18.00 w kasie nr 10 oraz we wtorek w kasie nr 10 od godz. 12.00. W dniu meczu pozostałe kasy zostaną otwarte o godz. 15.00.
Na mecze Pucharu Ekstraklasy i Pucharu Polski karnety i identyfikatory nie obowiązują.
JUTRO WSZYSCY NA SZPIL!
Sprzedaż biletów odbędzie się w poniedziałek 29 października 2007 r. w godz. 12.00-18.00 w kasie nr 10 oraz we wtorek w kasie nr 10 od godz. 12.00. W dniu meczu pozostałe kasy zostaną otwarte o godz. 15.00.
Na mecze Pucharu Ekstraklasy i Pucharu Polski karnety i identyfikatory nie obowiązują.
JUTRO WSZYSCY NA SZPIL!
Sosna jedziesz?
Pit my zbiórka na 16.00 tam kaj zwykle jo byda z Summerem na styk ale bydymy..
jadymy chyba 29 cos odrazu po 16.. oby nos trocha było.. weś (wiysz co.. ;))
Pit my zbiórka na 16.00 tam kaj zwykle jo byda z Summerem na styk ale bydymy..
jadymy chyba 29 cos odrazu po 16.. oby nos trocha było.. weś (wiysz co.. ;))
na kogo byście chcieli trafić w 1/8 PP?
arka gdynia
zagłębie lubin
polonia warszawa
wisła kraków
groclin grodzisk wlkp
legia warszawa
lechia gdańsk lub wisła płock (mecz nie rozegrany jeszcze)
ciekawie by było gdyby był mecz z którąś z drużyn z nad bałtyku! np arka gdynia, chociaż lechia też może być, o ile awansuje
arka gdynia
zagłębie lubin
polonia warszawa
wisła kraków
groclin grodzisk wlkp
legia warszawa
lechia gdańsk lub wisła płock (mecz nie rozegrany jeszcze)
ciekawie by było gdyby był mecz z którąś z drużyn z nad bałtyku! np arka gdynia, chociaż lechia też może być, o ile awansuje
Ja bym chciał arke gdynia lub polonie warszawe..