Azərbaycan dili Bahasa Indonesia Bosanski Català Čeština Dansk Deutsch Eesti English Español Français Galego Hrvatski Italiano Latviešu Lietuvių Magyar Malti Mакедонски Nederlands Norsk Polski Português Português BR Românã Slovenčina Srpski Suomi Svenska Tiếng Việt Türkçe Ελληνικά Български Русский Українська Հայերեն ქართული ენა 中文
Subpage under development, new version coming soon!

Asunto: Ruch Chorzów

2007-11-18 19:38:25
W Bełchatowie tylko GieKSa hej hej !!!
2007-11-18 19:39:27
hmmmm...
ZDUPIEJ STĄD!
2007-11-18 19:46:43
ULTRAS GKS !!!
2007-11-19 00:01:27
morda!
masz swoj temat to tam sobie pisz!
a jak nie masz to sobie zaloz!
i wara od tego tematu!
2007-11-19 15:31:29
jak wy ultrasów nie macie!
2007-11-19 15:33:48
ciul.
2007-11-19 16:01:37
Już od kilku tygodni argentyński pomocnik German Zylberger przebywa na testach w ekipie chorzowskiego Ruchu. Czy przekona do siebie Dusana Radolsky'ego? Czas pokaże, choć sam ma nadzieje na angaż w barwach "Niebieskich".

Masz nietypowe jak na Argentyńczyka nazwisko...
German Zylberger: - Zgadza się. W mojej ojczyźnie wielu jest Lopezów i Fernandezów a Zylbergerów jest chyba jedna rodzina. Nazwisko zawdzięczam dziadkowi. Urodził się w Polsce w Warszawie. W czasie II Wojny Światowej osiedlił się w Argentynie. Choć w domu nie posługujemy się językiem polskim to często opowiadamy o rodzinnych stronach dziadka. On byłby ze mnie dumny, że odwiedzam jego ojczyznę i chcę tu grać.

W swojej dotychczasowej karierze zahaczyłeś o wielkie argentyńskie kluby...
- Racja. Pierwsze szlify zbierałem w juniorskich zespołach River Plate i San Lorenzo. Występowałem obok takich tuzów jak Higuain, Cavenaghi czy też D'Alessandro. W dorosłej piłce grałem już jednak tylko w drugiej lidze, w ekipie Atletico Defensores de Belgrano.

Jak podoba Ci się na Śląsku i w klubie?
- Po pierwsze bardzo się cieszę, że mogę próbować swoich sił w Europie. Jeśli chodzi o moje testy w Ruchu to wszystko zależy od sztabu szkoleniowego i dyrektorów. Chciałbym grać w Chorzowie. To świetny klub i wspaniali kibice. Wiele pomaga mi Brazylijczyk Lilo - nie ma tu praktycznie bariery językowej. Świetnie dogaduję się z Polakami. Wielu z nich zna angielski, np. Remigiusz Jezierski czy Wojciech Grzyb. Czuję się tu komfortowo. Tutejsi kibice przypominają mi tych z Argentyny. Są tak samo spontaniczni i żywiołowi.

Co mówił Dusan Radolsky?
- Powiedział mi, że muszę udowodnić swoje umiejętności gry w destrukcji. Całe życie grałem jako ofensywny pomocnik i przyznam szczerze, że muszę nadrobić trochę w defensywie. Jestem jednak optymistycznie nastawiony!

Znasz swoich rodaków, którzy próbowali sił w Polsce?
- Niestety nie. Po meczu Ruchu z Wisłą rozmawiałem z Mauro Cantoro. To bardzo dobry zawodnik, ale w Argentynie jest postacią anonimową. Tutaj jednak się spełnia. O innych nie słyszałem. Nazwiska Bonjour, Manuel Garcia czy Favano Otermin nic mi nie mówią.



czy to on ma być naszym zbawicielem?:/

niech go sprawdzą w jakiś sparingach!
2007-11-19 16:58:14
podpisywać kontrakt z nim!
2007-11-19 19:03:36
widziałeś go w akcji, że tak sądzisz?
2007-11-19 19:13:27
co za noob:(
2007-11-19 19:20:24
znalezione :>

:>??
(editado)
fotomontaż!
ta jasne moze ktos byl pijany jak wieszal flage:>
2007-11-19 22:22:06
nie możliwe!
2007-11-19 22:38:34
ile ten ktos sie bawi w programy graficzne?

to jest niemozliwe:/
2007-11-20 16:24:39
dziś o 17 mecz z łksem!


liczymy na wygraną!