Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »Champions League/Puchar UEFA
Mecz Barcelony z PSG i ten dzisiejszy pokazują jasno - dawać te powtórki!!! zwłaszcza że w towrzyskim Hiszpania vs Francja powtórki pokazały że całkiem mogą zmienić wynik i to na ten sprawiedliwy
Marek1234itd para
paryb [del]
Nie mówię, że nie było spalonego czy, że powinien to puścić. Mówię tylko, że wytykanie takich błędów to szukanie dziury w całym.
Przy bramce na 2-1 dla Bayernu jeżeli był 3 cm spalony a tam był tłok i sędzia miał prawo tego nie widzieć ale spalony Ronaldo musiał widzieć a go puścił.
Mam nadzieje że ta edycja LM pokazała już że powtórki to konieczność i jak najszybciej trzeba je wprowadzić.
Mam nadzieje że ta edycja LM pokazała już że powtórki to konieczność i jak najszybciej trzeba je wprowadzić.
Akurat spalonego Ronaldo to widział sam Ronaldo co widać po reakcji :) ale fakt jest taki że piłka staje się coraz szybsza i arbitrom coraz ciężej wyłapać takie sytuacje, zwłaszcza że cały czas są pod presją, dlatego nie dziwi mnie że nie widzą minimalnych spalonych czy nie potrafią zinterpretować sytuacji w których karny jest wątpliwy bo to ułamki sekund które często my, jako kibice widzimy po 3/4 powtórkach albo po prostu 5/10 minut po meczu znajdziemy gdzieś screena. Bardziej dziwi mnie że piłka nożna jako najpopularniejszy sport na świecie jest taka zacofana, to już w siatkówce gdzie według mnie znacznie łatwiej ocenić sytuacje (biorąc pod uwagę liczbę sędziów do wymiarów boiska i sytuacji które trzeba kontrolować) są wprowadzone powtórki. Według mnie powtórki i gol line technology to powinna być podstawa w każdej lidze i teraz tylko szukać pomysłów żeby jeszcze bardziej neutralizować szansę na pomyłkę sędziów aby wszystko odbywało się w duchu sportowej rywalizacji i wygrywał zespół który był lepszy a nie ten na którego rzecz popełniono mniej błędów bo coraz częsciej mam wrażenie że te mecze są po prostu ustawione.
Co roku pokazuje że powtórki to koniecznośćm rok temu właśnie Bayern został przepchnięty przez sędziów do 1/4 kosztem Juventusu, a powtórek jak nie było tak nie ma
szwamb para
WojtekFCB [del]
Dokładnie.
Władze się boją, że byłoby to tak niesprawne jak w NFL (gdzie często decyzje po obejrzeniu video trwają ponad minutę). Wystarczyłoby, żeby kolejny sędzia miał dostęp do kilku kamer i na szybko analizował z tej perspektywy przekazując informacje sędziemu glównemu na słuchawkę.
W sytuacji w której CR strzelił na 2-2 wystarczyła jedna powtórka 5 sekund po bramce. Sędzia "video" powiedziałby głównemu "spalony" i tyle- pięć sekund
Władze się boją, że byłoby to tak niesprawne jak w NFL (gdzie często decyzje po obejrzeniu video trwają ponad minutę). Wystarczyłoby, żeby kolejny sędzia miał dostęp do kilku kamer i na szybko analizował z tej perspektywy przekazując informacje sędziemu glównemu na słuchawkę.
W sytuacji w której CR strzelił na 2-2 wystarczyła jedna powtórka 5 sekund po bramce. Sędzia "video" powiedziałby głównemu "spalony" i tyle- pięć sekund
paryb [del] para
Marek1234itd
dopiero zobaczyłem gdzie był liniowy przy bramce na 3-2, dramat :O
martin123154 para
paryb [del]
czemu? zobacz jak ta akcja szybko sie potoczyła, nie każdy liniowy biega jak usain bolt z chorągiewką i to jeszcze cały czas obserwując boisko
Gosen [del] para
szwamb
zawodnicy i tak się kłócą, w tym czasie by decydowali i mecze by trwały tyle samo oraz tak jak mówisz przy cieszynkach, to nie jest tak że główny by latał gdzieś tylko ktoś by mu tam mówił, a zawsze mogą też pokazać na stadionowych ekranach, niech wszyscy ludzie widzą
martin123154 para
Gosen [del]
mnie tylko zastanawia jak rozwiazac sytuacje że liniowy podnosi chorągiewke że spalony a potem sie okazuje że spalonego nie ma, czyli zawodnicy będą musieli mieć dosłownie w du*ie każdą sygnalizacje liniowego, i nawet jak będą na 5 metrowym spalonym to będą musieli doprowadzić sytuacje do końca
szwamb para
martin123154
Może w ogóle wykluczylibyśmy liniowych?
Jest sytuacja "spalona" główny dostaje na mikrofon hasło "spalony" i go gwiżdze będąc nawet na środku boiska
od dawania znać o spalonych byliby sędziowie "video" z podglądem dowolnych kamer i programami komputerowymi napisanymi na potrzeby i analizującymi ciągle sytuacje.
Jest sytuacja "spalona" główny dostaje na mikrofon hasło "spalony" i go gwiżdze będąc nawet na środku boiska
od dawania znać o spalonych byliby sędziowie "video" z podglądem dowolnych kamer i programami komputerowymi napisanymi na potrzeby i analizującymi ciągle sytuacje.
paryb [del] para
martin123154
toć zawsze gra się do gwizdka głównego, więc co to za problem?
Marek1234itd para
szwamb
Może w ogóle wykluczylibyśmy liniowych?
xd
Możemy wykluczyć, zróbmy głosowanie. Przygotuję listę.
Lista osób za wykluczeniem liniowych:
1. szwamb
xd
Możemy wykluczyć, zróbmy głosowanie. Przygotuję listę.
Lista osób za wykluczeniem liniowych:
1. szwamb
Marek1234itd para
Marek1234itd
Viktor Kassai i jego asystenci uchodzili dotychczas za jeden z najlepszych zespołów sędziowskich w Lidze Mistrzów. Do wczoraj. Węgrzy mają za sobą fatalne zawody, w których nie ustrzegli się wielu błędów. Mecz na pewno nie należał do tych, które prowadzi się w łatwy sposób, bo tempo gry było zawrotne, ale nie może być to żadną wymówką dla arbitra z takim stażem i doświadczeniem.
Pierwsza kontrowersyjna sytuacja miała miejsce już w piątej minucie meczu. Arturo Vidal sfaulował Isco tuż przed polem karnym, a Kassai odgwizdał faul i pokazał Chilijczykowi żółtą kartkę. Atak od tyłu, wyprostowaną nogą, w Achillesa nogi postawnej rywala, bez szans na to, by chociaż powąchać piłki. Eksperci, którzy pojawili się w studiu Chiringuito byli zgodni – piłkarz Bayernu już wtedy powinien wylecieć z boiska, bo jego celem było wyrządzenie krzywdy przeciwnikowi, a nie chęć odebrania mu piłki. Kolejne wątpliwości wzbudziło zdarzenie z 27. minuty. Królewscy chcieli wykorzystać jedną ze swoich najmocniejszych broni w tym sezonie – dośrodkowanie z rzutu rożnego. Toni Kroos jak zwykle szukał w polu karnym Sergio Ramosa, który nabiegał już na piłkę, ale przy próbie wyskoku został objęty, złapany za koszulkę przez Xabiego Alonso i sprowadzony do parteru. Były zawodnik Królewskich uniemożliwił kapitanowi oddanie strzału i Los Blancos należał się rzut karny. Oczywiście sędziego można usprawiedliwić tym, że do podobnych sytuacji dochodzi w polu karnym wielokrotnie, a zamieszenie przed bramką Manuela Neuera było ogromne, ale w tym przypadku piłka spadłaby wprost na głowę Ramosa.
Prawdziwy koncert pomyłek przyszło nam jednak oglądać dopiero po zmianie stron. W 47. minucie Vidal jest spóźniony i bezpardonowo wchodzi w nogi Casemiro w okolicach pola karnego Bayernu. Kassai odgwizduje faul, ale Chilijczyk nie zostaje upomniany kartką. Ekspert Marki, Rafa Guerrero, a także fachowcy ze studia w Chiringuito są zgodni – Niemcy powinni grać w dziesiątkę. Ale im dalej w las, tym więcej drzew. Cztery minuty później to Casemiro popełnia faul, nie trafia w piłkę i następuje na stopę Arjena Robbena. Bez wątpienia Holender dodaje wiele od siebie, ale arbiter w końcu podejmuje prawidłową decyzję i dyktuje rzut karny dla gości. Brazylijczyk nie zostaje upomniany kartką i w ocenie Guerrero nie ma w tej sytuacji błędu – skrzydłowy zostaje nieprzepisowo powstrzymany w strefie, w której nie mógł zagrozić bramce Keylor Navasa, a intencją pomocnika Realu jest atak na piłkę, nie nogę rywala. Aktualne wytyczne nakazują też nie nakładać tak zwanej podwójnej kary na zespół po tego typu faulach w polu karnym i nie pokazywać dodatkowo kartki.
Na kolejne pomyłki nie trzeba czekać zbyt długo. Tym razem nie popisują się asystenci Kassaia. W 65. minucie Robert Lewandowski mógł stanąć oko w oko z Navasem, ale chorągiewka wędruje do góry. Analogiczna sytuacja ma miejsce kilkanaście sekund później, gdy Toni Kroos podaje w pole karne do Cristiano Ronaldo i akcja również zostaje przerwana gwizdkiem. Co prawda powtórki telewizyjne nie wyjaśniają obu akcji w 100%, ponieważ w żadnym z programów nie narysowano linii. Trudno jednak osądzić, czy te sytuacje skończyłby się golami i czy faktycznie były to błędne decyzje, bo gołym okiem widać, że w obu akcjach decydowały centymetry.
Z biegiem minut było już tylko gorzej. W 77. minucie Bayern ponownie wychodzi na prowadzenie. Sergio Ramos pakuje piłkę do własnej bramki, ale znów błąd popełnia arbiter. Akcja powinna zostać przerwana już w momencie podania Thomasa Müllera do Roberta Lewandowskiego, który w tej sytuacji znajdował się na pozycji spalonej i brał czynny udział w akcji. Na niecałe dziesięć minut przed końcem meczu wciąż powinno być 1:1. Chwilę później na boisku nie powinno być już z kolei Casemiro. Robben zbliżał się do Marcelo i chciał rozpocząć indywidualny pojedynek, ale zatrzymał się widząc wsparcie ze strony Asensio i Casemiro. Holender musiał przemyśleć, co chce zrobić dalej. Próbował to wykorzystać Casemiro, ale atakujący Bawarczyków kopnął piłkę tuż przed wejściem Brazylijczyka w jego lewe kolano. Pomocnik Realu powinien otrzymać żółtą kartkę. W 83. minucie sędzia w końcu wyrzuca z placu gry Vidala, który przy wślizgu podnosi nogę i trafia w stopę Asensio, a nie w piłkę. Prawidłowa decyzja o drugiej żółtej kartce. Powtórki nie pozostawiają wątpliwości. Dodatkowo Guerrero zauważył, że w tej akcji Vidal dokonał dwóch fauli, bo Asensio miał szansę utrzymać się na nogach po pierwszym kontakcie, ale Chilijczyk specjalnie podniósł swoją nogę i mu to uniemożliwił. Dla byłego sędziego La Ligi samo to zachowanie kwalifikowało się do pokazania kartki.
Moment kulminacyjny nadszedł jednak dopiero w dogrywce. W 97. minucie Casemiro padł w polu karnym po starciu z Boatengiem. Zdaniem Guerrero w tej sytuacji nie należała się jedenastka dla Królewskich, ponieważ Brazylijczyk szukał kontaktu z Niemcem. W Chiringuito zdania były jednak podzielone. Zauważono, że obrońca zablokował pomocnikowi drogę do piłki, której sam nie był w stanie już dotknąć. Ponadto zwrócono uwagę, że Robben również szukał kontaktu i Kassai wskazał na jedenasty metr. W mediach najwięcej zdania poświęcono jednak drugiej i trzeciej bramce Cristiano Ronaldo. Obie sytuacje są klarowne i nie wymagają głębszej analizy – Portugalczyk dwukrotnie znajdował się na spalonym i gole nie powinny zostać uznane.
Viktor Kassai ma za sobą fatalny wieczór i raczej nie można spodziewać się, by poprowadził jeszcze jakiś mecz w tej edycji Ligi Mistrzów. Węgier i jego asystenci podjęli mnóstwo błędnych decyzji, ale mylili się w obie strony. Najbardziej widoczne były błędy przy golach z dogrywki, ale w ogóle mogłoby do niej nie dojść, gdyby Vidal wyleciał wcześniej z boiska, a samobójczy gol Ramosa nie został uznany. Wątpliwości może budzić też przygotowanie kondycyjne głównego arbitra, który już po pierwszej połowie nie nadążał za akcjami, a w dogrywce niemal słaniał się na nogach, gdy Marcelo wyprzedał piłkarzy Bayernu, ale także jego asystenta. Dalej awansował jednak zespół lepszy w dwumeczu, bo przecież nie można zapominać, że w Monachium Vidal również powinien przedwcześnie opuścić plac gry, a Bawarczycy nie powinni otrzymać rzutu karnego, który mógł przesądzić o losach całej rywalizacji. Koniec końców dalej gra Real, który oddał w tym dwumeczu 23 celne strzały, przy tylko 5 celnych Bayernu. I Real, który popełnił w obu meczach 14 fauli, przy 33 Bayernu. Trudno mówić tu o jakiejś niesprawiedliwości.
Kluczowe sytuacje:
5. minuta. Brak czerwonej kartki dla Vidala za faul na Isco – nieprawidłowa decyzja.
27. minuta. Brak rzutu karnego po faulu Xabiego na Ramosie – nieprawidłowa decyzja.
47. minuta. Brak żółtej karki dla Vidala za faul na Casemiro – nieprawidłowa decyzja.
51. minuta. Rzut karny po faulu Casemiro na Robbenie – prawidłowa decyzja.
77. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 1:2 – nieprawidłowa decyzja.
79. minuta. Brak żółtej karki dla Casemiro za faul na Robbenie – nieprawidłowa decyzja.
83. minuta. Czerwona kartka dla Vidala za faul na Asensio – prawidłowa decyzja.
97. minuta. Brak karnego na Casemiro – prawidłowa decyzja.
104. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 2:2 – nieprawidłowa decyzja.
110. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 3:2 – nieprawidłowa decyzja.
(editado)
Pierwsza kontrowersyjna sytuacja miała miejsce już w piątej minucie meczu. Arturo Vidal sfaulował Isco tuż przed polem karnym, a Kassai odgwizdał faul i pokazał Chilijczykowi żółtą kartkę. Atak od tyłu, wyprostowaną nogą, w Achillesa nogi postawnej rywala, bez szans na to, by chociaż powąchać piłki. Eksperci, którzy pojawili się w studiu Chiringuito byli zgodni – piłkarz Bayernu już wtedy powinien wylecieć z boiska, bo jego celem było wyrządzenie krzywdy przeciwnikowi, a nie chęć odebrania mu piłki. Kolejne wątpliwości wzbudziło zdarzenie z 27. minuty. Królewscy chcieli wykorzystać jedną ze swoich najmocniejszych broni w tym sezonie – dośrodkowanie z rzutu rożnego. Toni Kroos jak zwykle szukał w polu karnym Sergio Ramosa, który nabiegał już na piłkę, ale przy próbie wyskoku został objęty, złapany za koszulkę przez Xabiego Alonso i sprowadzony do parteru. Były zawodnik Królewskich uniemożliwił kapitanowi oddanie strzału i Los Blancos należał się rzut karny. Oczywiście sędziego można usprawiedliwić tym, że do podobnych sytuacji dochodzi w polu karnym wielokrotnie, a zamieszenie przed bramką Manuela Neuera było ogromne, ale w tym przypadku piłka spadłaby wprost na głowę Ramosa.
Prawdziwy koncert pomyłek przyszło nam jednak oglądać dopiero po zmianie stron. W 47. minucie Vidal jest spóźniony i bezpardonowo wchodzi w nogi Casemiro w okolicach pola karnego Bayernu. Kassai odgwizduje faul, ale Chilijczyk nie zostaje upomniany kartką. Ekspert Marki, Rafa Guerrero, a także fachowcy ze studia w Chiringuito są zgodni – Niemcy powinni grać w dziesiątkę. Ale im dalej w las, tym więcej drzew. Cztery minuty później to Casemiro popełnia faul, nie trafia w piłkę i następuje na stopę Arjena Robbena. Bez wątpienia Holender dodaje wiele od siebie, ale arbiter w końcu podejmuje prawidłową decyzję i dyktuje rzut karny dla gości. Brazylijczyk nie zostaje upomniany kartką i w ocenie Guerrero nie ma w tej sytuacji błędu – skrzydłowy zostaje nieprzepisowo powstrzymany w strefie, w której nie mógł zagrozić bramce Keylor Navasa, a intencją pomocnika Realu jest atak na piłkę, nie nogę rywala. Aktualne wytyczne nakazują też nie nakładać tak zwanej podwójnej kary na zespół po tego typu faulach w polu karnym i nie pokazywać dodatkowo kartki.
Na kolejne pomyłki nie trzeba czekać zbyt długo. Tym razem nie popisują się asystenci Kassaia. W 65. minucie Robert Lewandowski mógł stanąć oko w oko z Navasem, ale chorągiewka wędruje do góry. Analogiczna sytuacja ma miejsce kilkanaście sekund później, gdy Toni Kroos podaje w pole karne do Cristiano Ronaldo i akcja również zostaje przerwana gwizdkiem. Co prawda powtórki telewizyjne nie wyjaśniają obu akcji w 100%, ponieważ w żadnym z programów nie narysowano linii. Trudno jednak osądzić, czy te sytuacje skończyłby się golami i czy faktycznie były to błędne decyzje, bo gołym okiem widać, że w obu akcjach decydowały centymetry.
Z biegiem minut było już tylko gorzej. W 77. minucie Bayern ponownie wychodzi na prowadzenie. Sergio Ramos pakuje piłkę do własnej bramki, ale znów błąd popełnia arbiter. Akcja powinna zostać przerwana już w momencie podania Thomasa Müllera do Roberta Lewandowskiego, który w tej sytuacji znajdował się na pozycji spalonej i brał czynny udział w akcji. Na niecałe dziesięć minut przed końcem meczu wciąż powinno być 1:1. Chwilę później na boisku nie powinno być już z kolei Casemiro. Robben zbliżał się do Marcelo i chciał rozpocząć indywidualny pojedynek, ale zatrzymał się widząc wsparcie ze strony Asensio i Casemiro. Holender musiał przemyśleć, co chce zrobić dalej. Próbował to wykorzystać Casemiro, ale atakujący Bawarczyków kopnął piłkę tuż przed wejściem Brazylijczyka w jego lewe kolano. Pomocnik Realu powinien otrzymać żółtą kartkę. W 83. minucie sędzia w końcu wyrzuca z placu gry Vidala, który przy wślizgu podnosi nogę i trafia w stopę Asensio, a nie w piłkę. Prawidłowa decyzja o drugiej żółtej kartce. Powtórki nie pozostawiają wątpliwości. Dodatkowo Guerrero zauważył, że w tej akcji Vidal dokonał dwóch fauli, bo Asensio miał szansę utrzymać się na nogach po pierwszym kontakcie, ale Chilijczyk specjalnie podniósł swoją nogę i mu to uniemożliwił. Dla byłego sędziego La Ligi samo to zachowanie kwalifikowało się do pokazania kartki.
Moment kulminacyjny nadszedł jednak dopiero w dogrywce. W 97. minucie Casemiro padł w polu karnym po starciu z Boatengiem. Zdaniem Guerrero w tej sytuacji nie należała się jedenastka dla Królewskich, ponieważ Brazylijczyk szukał kontaktu z Niemcem. W Chiringuito zdania były jednak podzielone. Zauważono, że obrońca zablokował pomocnikowi drogę do piłki, której sam nie był w stanie już dotknąć. Ponadto zwrócono uwagę, że Robben również szukał kontaktu i Kassai wskazał na jedenasty metr. W mediach najwięcej zdania poświęcono jednak drugiej i trzeciej bramce Cristiano Ronaldo. Obie sytuacje są klarowne i nie wymagają głębszej analizy – Portugalczyk dwukrotnie znajdował się na spalonym i gole nie powinny zostać uznane.
Viktor Kassai ma za sobą fatalny wieczór i raczej nie można spodziewać się, by poprowadził jeszcze jakiś mecz w tej edycji Ligi Mistrzów. Węgier i jego asystenci podjęli mnóstwo błędnych decyzji, ale mylili się w obie strony. Najbardziej widoczne były błędy przy golach z dogrywki, ale w ogóle mogłoby do niej nie dojść, gdyby Vidal wyleciał wcześniej z boiska, a samobójczy gol Ramosa nie został uznany. Wątpliwości może budzić też przygotowanie kondycyjne głównego arbitra, który już po pierwszej połowie nie nadążał za akcjami, a w dogrywce niemal słaniał się na nogach, gdy Marcelo wyprzedał piłkarzy Bayernu, ale także jego asystenta. Dalej awansował jednak zespół lepszy w dwumeczu, bo przecież nie można zapominać, że w Monachium Vidal również powinien przedwcześnie opuścić plac gry, a Bawarczycy nie powinni otrzymać rzutu karnego, który mógł przesądzić o losach całej rywalizacji. Koniec końców dalej gra Real, który oddał w tym dwumeczu 23 celne strzały, przy tylko 5 celnych Bayernu. I Real, który popełnił w obu meczach 14 fauli, przy 33 Bayernu. Trudno mówić tu o jakiejś niesprawiedliwości.
Kluczowe sytuacje:
5. minuta. Brak czerwonej kartki dla Vidala za faul na Isco – nieprawidłowa decyzja.
27. minuta. Brak rzutu karnego po faulu Xabiego na Ramosie – nieprawidłowa decyzja.
47. minuta. Brak żółtej karki dla Vidala za faul na Casemiro – nieprawidłowa decyzja.
51. minuta. Rzut karny po faulu Casemiro na Robbenie – prawidłowa decyzja.
77. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 1:2 – nieprawidłowa decyzja.
79. minuta. Brak żółtej karki dla Casemiro za faul na Robbenie – nieprawidłowa decyzja.
83. minuta. Czerwona kartka dla Vidala za faul na Asensio – prawidłowa decyzja.
97. minuta. Brak karnego na Casemiro – prawidłowa decyzja.
104. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 2:2 – nieprawidłowa decyzja.
110. minuta. Nieodgwizdanie spalonego przy golu na 3:2 – nieprawidłowa decyzja.
(editado)
Marek1234itd para
Marek1234itd
Fragmenty podkreślone to są linki to zdjęć/gifów.
szwamb para
Marek1234itd
Nikt się nie śmieje, bo przy wprowadzeniu "video sędziów" liniowi nie mieliby sensu.