Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: Piłkarskie pogaduchy
Fretki są za fajne żeby cię do nich porównywać :)
No to czemu porównujesz ? :D
co do tych twoich łasic itp to zarówno fretka jak i szczur należy do gryzoni.
Ale do innych typów...
Bo tak to możemy powiedzieć, że Ty jak i jak i paprotka należycie do eukariontów więc jesteś paprotką :)
No to czemu porównujesz ? :D
co do tych twoich łasic itp to zarówno fretka jak i szczur należy do gryzoni.
Ale do innych typów...
Bo tak to możemy powiedzieć, że Ty jak i jak i paprotka należycie do eukariontów więc jesteś paprotką :)
Skandalem zakończył się mecz I ligi między Sandecją Nowy Sącz a ŁKS Łódź. Z powodu... sędziego Marka Karkuta, który przez całe spotkanie wulgarnie obrażał piłkarzy
Afera wybuchła już po meczu (było 2:2) na konferencji prasowej. - Zachowanie arbitra wobec moich zawodników było nad wyraz niestosowne - wypalił trener ŁKS Andrzej Pyrdoł. I odesłał po szczegóły do zawodników.
Piłkarze lidera nie ukrywali swojego oburzenia i solidarnie twierdzili, że sędzia Karkut używał wobec nich słów wulgarnych. - Wyzywał nas między innymi od ch..., skur..., kur... Nie zostawimy tak tej sprawy, napiszemy skargę do PZPN - zapowiada jeden z łodzian.
Inny ełkaesiak nie ukrywa, że czuje się upokorzony i wprost stłamszony przez arbitra, który przy każdej sposobności starał się udowodnić, że to on rządzi na boisku. - Ty jeb... konusie. To najłagodniejsze określenie, jakim do mnie się zwracał. A przecież jest po to, by gwizdać, a nie opieprzać w wulgarny sposób - ujawnił.
Po meczu sędziowie natychmiast schowali się w szatni. Towarzyszył im obserwator. Jeden z arbitrów wrzeszczał zza drzwi do dziennikarzy na całe gardło: - Panowie, jesteście pijani. Proszę odejść, bo wezwiemy policję!
Życzenie szybko zostało spełnione i w budynku klubowym pojawił się trzyosobowy patrol policyjny. Widząc funkcjonariuszy, obserwator szybko opuścił budynek. - Ja nic nie mówiłem, ja nic nie mówiłem - powtarzał tylko i od razu wyjechał ze stadionu. Sędziowie dalej barykadowali się w pokoju.
- Sprawdzenie alkomatem było możliwe, ale tylko w czasie meczu - tłumaczył dowódca patrolu. - Jeżeli mielibyśmy to robić po meczu, najpierw należy złożyć formalny wniosek w komisariacie.
Delegatem PZPN na mecz był członek zarządu związku Edward Potok. Jeszcze przed przyjazdem policji uciekł ze stadionu.
Afera wybuchła już po meczu (było 2:2) na konferencji prasowej. - Zachowanie arbitra wobec moich zawodników było nad wyraz niestosowne - wypalił trener ŁKS Andrzej Pyrdoł. I odesłał po szczegóły do zawodników.
Piłkarze lidera nie ukrywali swojego oburzenia i solidarnie twierdzili, że sędzia Karkut używał wobec nich słów wulgarnych. - Wyzywał nas między innymi od ch..., skur..., kur... Nie zostawimy tak tej sprawy, napiszemy skargę do PZPN - zapowiada jeden z łodzian.
Inny ełkaesiak nie ukrywa, że czuje się upokorzony i wprost stłamszony przez arbitra, który przy każdej sposobności starał się udowodnić, że to on rządzi na boisku. - Ty jeb... konusie. To najłagodniejsze określenie, jakim do mnie się zwracał. A przecież jest po to, by gwizdać, a nie opieprzać w wulgarny sposób - ujawnił.
Po meczu sędziowie natychmiast schowali się w szatni. Towarzyszył im obserwator. Jeden z arbitrów wrzeszczał zza drzwi do dziennikarzy na całe gardło: - Panowie, jesteście pijani. Proszę odejść, bo wezwiemy policję!
Życzenie szybko zostało spełnione i w budynku klubowym pojawił się trzyosobowy patrol policyjny. Widząc funkcjonariuszy, obserwator szybko opuścił budynek. - Ja nic nie mówiłem, ja nic nie mówiłem - powtarzał tylko i od razu wyjechał ze stadionu. Sędziowie dalej barykadowali się w pokoju.
- Sprawdzenie alkomatem było możliwe, ale tylko w czasie meczu - tłumaczył dowódca patrolu. - Jeżeli mielibyśmy to robić po meczu, najpierw należy złożyć formalny wniosek w komisariacie.
Delegatem PZPN na mecz był członek zarządu związku Edward Potok. Jeszcze przed przyjazdem policji uciekł ze stadionu.
Pekin [FLP] para
Dark884 [del]
Rączka rączkę myje i potem jest, że kibice wszystkiemu winni. A Karkut to kawał gnoja, zresztą tego karnego nie wiem z czego wyczarował..
wcale nie bylo tak zle :)
np. 2:30 akcja po ktorej mogl pac gol dla legii :)
akurat technicznie to chlopaki z legii strasznie nie odstawali, bardziej koncepcja gry..barcelona zameczyla podaniami naszych orłow :) zreszta jak w doroslym futbolu
hehe ja mialem fajnego trenera, ktory przeszedl do legii i trenowal dalej takie szkraby:)
naprawde duzo ciekawych rzeczy uczyl taktycznych itd.
techiki nie mial jak nauczyc bo gralismy zwykle na piachu :D
(editado)
np. 2:30 akcja po ktorej mogl pac gol dla legii :)
akurat technicznie to chlopaki z legii strasznie nie odstawali, bardziej koncepcja gry..barcelona zameczyla podaniami naszych orłow :) zreszta jak w doroslym futbolu
hehe ja mialem fajnego trenera, ktory przeszedl do legii i trenowal dalej takie szkraby:)
naprawde duzo ciekawych rzeczy uczyl taktycznych itd.
techiki nie mial jak nauczyc bo gralismy zwykle na piachu :D
(editado)
barcelona zameczyla podaniami naszych orłow :) zreszta jak w doroslym futbolu
W szkółce Barcy od najmłodszych kategorii gra się identycznym systemem. Dlatego potem ich wychowankowie grają u nich tak dobrze :)
W szkółce Barcy od najmłodszych kategorii gra się identycznym systemem. Dlatego potem ich wychowankowie grają u nich tak dobrze :)
p0dkan [del] para
Dagger [del]
Jeszcze jedna obraza, przekleństwo itd.
Zamykam temat do odwołania.
Zamykam temat do odwołania.
Company para
polsilver [del]
Do sokkerowiczów grających w piłkę - uważajcie z jakimi gracie numerami:)