Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: »Lechia Gdańsk
hassel [del] para
hassel [del]
oby dużo, bo Wodzisławian i Warszawiaków za wiele nie będzie przy next meczach
a ty tez sadzisz ,że lepszy mecz jest jak sa kibice przyjezdzni:)
tylko że bytomscy nie chcieli z nami fali mesykanskiej robic ;/ :D
to duzo ale w sumie daleko nie mieli:D bo u nas ich bylo ze 150:D
jeszcze spiker musiał drzeć że w bytomiu bieda bo piłki nie chcieli oddać :P
Do końca lat 60-tych derby odbyły się jeszcze 7 razy. W Gdańsku obserwowało je od 10 do 18 tysięcy widzów, zaś w Gdyni od 6 do 12 tysięcy. Były to czasy, gdy ruch chuligański praktycznie jeszcze nie istniał, a na meczach kibice obu drużyn mogli czuć się bezpiecznie, nawet w towarzystwie fanów przeciwnej drużyny. Zwyczajowo rozgrywano wówczas - dziś nie do pomyślenia - częste sparingi pomiędzy najpopularniejszymi zespołami Gdańska i Gdyni. W 1970 roku Arka rozgrywała nawet jeden z meczów Pucharu Polski na wypełnionym po brzegi stadionie Lechii, a gdańscy kibice pomagali w dopingu dla... Żółto-Niebieskich. Stare czasy i obecnie nie ma szans, aby się powtórzyły.
:D
Do końca lat 60-tych derby odbyły się jeszcze 7 razy. W Gdańsku obserwowało je od 10 do 18 tysięcy widzów, zaś w Gdyni od 6 do 12 tysięcy. Były to czasy, gdy ruch chuligański praktycznie jeszcze nie istniał, a na meczach kibice obu drużyn mogli czuć się bezpiecznie, nawet w towarzystwie fanów przeciwnej drużyny. Zwyczajowo rozgrywano wówczas - dziś nie do pomyślenia - częste sparingi pomiędzy najpopularniejszymi zespołami Gdańska i Gdyni. W 1970 roku Arka rozgrywała nawet jeden z meczów Pucharu Polski na wypełnionym po brzegi stadionie Lechii, a gdańscy kibice pomagali w dopingu dla... Żółto-Niebieskich. Stare czasy i obecnie nie ma szans, aby się powtórzyły.
Mimo, że jak widać kosa pomiędzy Arką i Lechią trwała w najlepsze, ekipy te potrafiły dogadać się między sobą jak żadni inni lokalni rywale w Polsce. Na towarzyski mecz reprezentacji Trójmiasta z Werderem Brema, rozegrany z okazji 1000-lecia Gdańska (lipiec '97) podpisali jednodniowy układ o nieagresji, który został dotrzymany! Dostało się natomiast od połączonych sił Lechii i Arki grupce fanów Bałtyku, którzy także pojawili się na tym meczu (rozgrywanym na stadionie Lechii). Drugim dowodem na bardzo cywilizowaną (jak na polskie warunki) kosę, była pierwsza w kraju honorowa walka umawiana, która odbyła się w Sopocie w styczniu '99. Wróćmy jednak do derbowej historii...
:D
Do końca lat 60-tych derby odbyły się jeszcze 7 razy. W Gdańsku obserwowało je od 10 do 18 tysięcy widzów, zaś w Gdyni od 6 do 12 tysięcy. Były to czasy, gdy ruch chuligański praktycznie jeszcze nie istniał, a na meczach kibice obu drużyn mogli czuć się bezpiecznie, nawet w towarzystwie fanów przeciwnej drużyny. Zwyczajowo rozgrywano wówczas - dziś nie do pomyślenia - częste sparingi pomiędzy najpopularniejszymi zespołami Gdańska i Gdyni. W 1970 roku Arka rozgrywała nawet jeden z meczów Pucharu Polski na wypełnionym po brzegi stadionie Lechii, a gdańscy kibice pomagali w dopingu dla... Żółto-Niebieskich. Stare czasy i obecnie nie ma szans, aby się powtórzyły.
Mimo, że jak widać kosa pomiędzy Arką i Lechią trwała w najlepsze, ekipy te potrafiły dogadać się między sobą jak żadni inni lokalni rywale w Polsce. Na towarzyski mecz reprezentacji Trójmiasta z Werderem Brema, rozegrany z okazji 1000-lecia Gdańska (lipiec '97) podpisali jednodniowy układ o nieagresji, który został dotrzymany! Dostało się natomiast od połączonych sił Lechii i Arki grupce fanów Bałtyku, którzy także pojawili się na tym meczu (rozgrywanym na stadionie Lechii). Drugim dowodem na bardzo cywilizowaną (jak na polskie warunki) kosę, była pierwsza w kraju honorowa walka umawiana, która odbyła się w Sopocie w styczniu '99. Wróćmy jednak do derbowej historii...
Dzięki Wiśle za wygraną z żabolami...a jutro derby i Lechią górą!!!
Będzie 2:0 FT
Będzie 2:0 FT
Ale brama..! WIŚNIEWSKI!!
A my swoje.. LECHIA GDAŃSK!!
A my swoje.. LECHIA GDAŃSK!!
JEDZIEEEEEEEEEMYYYYYYYYYYYYY TROJMIASTO JEST NASZE!!!!!!!