Subpage under development, new version coming soon!
Asunto: GKS Tychy
dawid. [del] para
mauryc [del]
GKS - Nielba Wągrowiec - zapowiedź meczu
&
Najbardziej nieprzewidywalna drużyna grupy zachodniej II ligi będzie najbliższym rywalem GKS Tychy. W sobotę tyszanie zmierzą się z Nielbą Wągrowiec. Początek meczu o 16:00.
Na określenie "nieprzewidywalna" drużyna z Wielkopolski sumiennie pracuje od początku sezonu. Start Nielba miała rewelacyjny - po dwóch kolejkach piłkarze z Wągrowic mieli na swoim koncie sześć punktów i aż dziewięć zdobytych bramek. W trzeciej kolejce Nielbę na ziemię sprowadziła Kotwica, która wygrała na wyjeździe aż 4:0. Później nasz sobotni rywal przegrał z Gawinem w Królewskiej Woli, by w 5. kolejce rozgromić Lechię Zielona Góra aż... 8:1!
W ostatnich dwóch kolejkach Nielba zdobyła jednak tylko jedno "oczko". Przed dwoma tygodniami bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Czarnymi Żagań, a w ostatnią sobotę uległa na własnym boisku Zawiszy Bydgoszcz aż 2:5. Nielba plasuje się w tabeli na jedenastej pozycji.
Być może na takie wahania formy piłkarzy z Wągrowic wpłynęła ich przygoda z Remes Puchar Polski. W I rundzie piłkarze Nielby pokusili się o sporą niespodziankę, bo wyeliminowali Śląsk Wrocław. W meczu II rundy, który został rozegrany w ostatni wtorek, naszemu sobotniemu rywalowi szczęście już nie dopisało. Nielba uległa Polonii Warszawa 0:3.
W sobotę tyscy defendorzy powinni mieć sporo pracy przy skutecznym upilnowaniu duetu napastników Tomasz Mikołajczak - Roman Maciejuk, którzy w tym sezonie zdobyli już razem 14 bramek. Z drugiej strony jeśli defensywa Nielby będzie spisywała się tak, jak do tej pory, tyscy napastnicy nie powinni mieć problemów z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich.
Tyszanie przystąpią do meczu w najsilniejszym składzie.
Początek spotkania w sobotę o 16:00. Panowie zapłacą za wejście na stadion 10 złotych, kobiety i młodzież do lat 18 - 5 złotych. Dzieci do lat 12 pod opieką osoby dorosłej mają wstęp wolny.
(editado)
(editado)
&
Najbardziej nieprzewidywalna drużyna grupy zachodniej II ligi będzie najbliższym rywalem GKS Tychy. W sobotę tyszanie zmierzą się z Nielbą Wągrowiec. Początek meczu o 16:00.
Na określenie "nieprzewidywalna" drużyna z Wielkopolski sumiennie pracuje od początku sezonu. Start Nielba miała rewelacyjny - po dwóch kolejkach piłkarze z Wągrowic mieli na swoim koncie sześć punktów i aż dziewięć zdobytych bramek. W trzeciej kolejce Nielbę na ziemię sprowadziła Kotwica, która wygrała na wyjeździe aż 4:0. Później nasz sobotni rywal przegrał z Gawinem w Królewskiej Woli, by w 5. kolejce rozgromić Lechię Zielona Góra aż... 8:1!
W ostatnich dwóch kolejkach Nielba zdobyła jednak tylko jedno "oczko". Przed dwoma tygodniami bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z Czarnymi Żagań, a w ostatnią sobotę uległa na własnym boisku Zawiszy Bydgoszcz aż 2:5. Nielba plasuje się w tabeli na jedenastej pozycji.
Być może na takie wahania formy piłkarzy z Wągrowic wpłynęła ich przygoda z Remes Puchar Polski. W I rundzie piłkarze Nielby pokusili się o sporą niespodziankę, bo wyeliminowali Śląsk Wrocław. W meczu II rundy, który został rozegrany w ostatni wtorek, naszemu sobotniemu rywalowi szczęście już nie dopisało. Nielba uległa Polonii Warszawa 0:3.
W sobotę tyscy defendorzy powinni mieć sporo pracy przy skutecznym upilnowaniu duetu napastników Tomasz Mikołajczak - Roman Maciejuk, którzy w tym sezonie zdobyli już razem 14 bramek. Z drugiej strony jeśli defensywa Nielby będzie spisywała się tak, jak do tej pory, tyscy napastnicy nie powinni mieć problemów z dochodzeniem do sytuacji strzeleckich.
Tyszanie przystąpią do meczu w najsilniejszym składzie.
Początek spotkania w sobotę o 16:00. Panowie zapłacą za wejście na stadion 10 złotych, kobiety i młodzież do lat 18 - 5 złotych. Dzieci do lat 12 pod opieką osoby dorosłej mają wstęp wolny.
(editado)
(editado)
dawid. [del] para
dawid. [del]
Kotwica Kołobrzeg - GKS - zapowiedź meczu
2008-10-02
W sobotę w meczu 13. kolejki ligowej GKS Tychy zagra na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Czy tyszanie postarają się przywieźć z trudnego terenu chociaż jedno "oczko"? Początek meczu o 16:00.
Szersza zapowiedź meczu wkrótce.
Natomiast do piątku do 15:30 będą trwały zapisy na wyjazd kibiców na to spotkanie. Przypominamy, że zbiórka sympatyków GKS wybierających się na mecz do Kołobrzegu została zaplanowana na 4:30 na dworcu PKP w Tychach.
autor: Michał Rus 02.10.2008 :D
Ale mają ambicje ;D tylko pozazdrościć :D
2008-10-02
W sobotę w meczu 13. kolejki ligowej GKS Tychy zagra na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Czy tyszanie postarają się przywieźć z trudnego terenu chociaż jedno "oczko"? Początek meczu o 16:00.
Szersza zapowiedź meczu wkrótce.
Natomiast do piątku do 15:30 będą trwały zapisy na wyjazd kibiców na to spotkanie. Przypominamy, że zbiórka sympatyków GKS wybierających się na mecz do Kołobrzegu została zaplanowana na 4:30 na dworcu PKP w Tychach.
autor: Michał Rus 02.10.2008 :D
Ale mają ambicje ;D tylko pozazdrościć :D
dawid. [del] para
dawid. [del]
Piątkowa wyprawa pod Wawel
02.10.2008, g. 18:14
Autor: Jerzy Dusik
Po trzech zwycięstwach z rywalami z "dolnej półki" od piątku (3.10) hokeiści GKS Tychy rozpoczną rywalizację z drużynami, które po pierwszej rundzie są sklasyfikowane wyżej.
- Mówiąc krótko "zaczynają się schody" - mówi trener tyszan Mieczysław Nahunko. - Na pierwszy ogień mamy mecz z Cracovią. Pojedziemy w piątek pod Wawel w dużo mocniejszym składzie niż ten, który grał w poprzednim tygodniu, ale i tak nie mogę powiedzieć, że to będzie optymalne ustawienie tyskiego zespołu. Co prawda po chorobie do treningów wrócili Mariusz Jakubik i Sławek Krzak, ale ten drugi po problemach spowodowanych grypą jelitową jeszcze musi trochę odczekać i przeciwko Cracovii nie zagra. Urazy wyleczyli natomiast Tomek Proszkiewicz i Tomek Wołkowicz. Na nich mogę liczyć. Ataki zaczynają się więc "klarować" i nawet mogę zacząć myśleć o taktyce gry czterema formacjami ofensywnymi. Gorzej jest jednak z obroną. Artur Gwiżdż nie ma na razie co marzyć o szybki powrocie na lód, a w dodatku Sebastian Gonera w czwartek nie brał udziału w treningu, bo ma problemy ze stawem skokowym. Mam nadzieję, że do meczu zaleczy uraz i będzie zdolny do gry, bo jeżeli nie to będziemy chyba zmuszeni grać na siedmiu defensorów.
Mieczysław Nahunko nie sprawdzi na rozjeździe, czy Sebastian Gonera jest zdolny do gry, bo tyszanie... nie będą mieli przedmeczowego, porannego treningu. Może więc dopiero w Krakowie, tuż przed meczem, który rozpocznie się o godzinie 17.00 zapadnie ostateczna decyzja.
- Spotkamy się o godzinie 12.00 w Tychach na obiedzie - wyjaśnia Mieczysław Nahunko. - Po posiłku wsiądziemy w autokar, podjedziemy do Katowic po sprzęt i ruszymy do Krakowa. Gdybyśmy jeszcze w ten program dnia wrzucili poranny rozjazd w małej hali Spodka gdzie mamy sprzęt to mielibyśmy tylko dodatkowy problem. Postanowiliśmy więc "odpuścić" rozjazd. Na mecz w Krakowie na pewno wyjdziemy skoncentrowani i zmobilizowani. Chcemy iść w górę ligowej tabeli, a do tego potrzebne są punkty i będziemy o nie walczyć i w Krakowie, w Jastrzębiu w niedzielę i w Nowym Targu we wtorek...
02.10.2008, g. 18:14
Autor: Jerzy Dusik
Po trzech zwycięstwach z rywalami z "dolnej półki" od piątku (3.10) hokeiści GKS Tychy rozpoczną rywalizację z drużynami, które po pierwszej rundzie są sklasyfikowane wyżej.
- Mówiąc krótko "zaczynają się schody" - mówi trener tyszan Mieczysław Nahunko. - Na pierwszy ogień mamy mecz z Cracovią. Pojedziemy w piątek pod Wawel w dużo mocniejszym składzie niż ten, który grał w poprzednim tygodniu, ale i tak nie mogę powiedzieć, że to będzie optymalne ustawienie tyskiego zespołu. Co prawda po chorobie do treningów wrócili Mariusz Jakubik i Sławek Krzak, ale ten drugi po problemach spowodowanych grypą jelitową jeszcze musi trochę odczekać i przeciwko Cracovii nie zagra. Urazy wyleczyli natomiast Tomek Proszkiewicz i Tomek Wołkowicz. Na nich mogę liczyć. Ataki zaczynają się więc "klarować" i nawet mogę zacząć myśleć o taktyce gry czterema formacjami ofensywnymi. Gorzej jest jednak z obroną. Artur Gwiżdż nie ma na razie co marzyć o szybki powrocie na lód, a w dodatku Sebastian Gonera w czwartek nie brał udziału w treningu, bo ma problemy ze stawem skokowym. Mam nadzieję, że do meczu zaleczy uraz i będzie zdolny do gry, bo jeżeli nie to będziemy chyba zmuszeni grać na siedmiu defensorów.
Mieczysław Nahunko nie sprawdzi na rozjeździe, czy Sebastian Gonera jest zdolny do gry, bo tyszanie... nie będą mieli przedmeczowego, porannego treningu. Może więc dopiero w Krakowie, tuż przed meczem, który rozpocznie się o godzinie 17.00 zapadnie ostateczna decyzja.
- Spotkamy się o godzinie 12.00 w Tychach na obiedzie - wyjaśnia Mieczysław Nahunko. - Po posiłku wsiądziemy w autokar, podjedziemy do Katowic po sprzęt i ruszymy do Krakowa. Gdybyśmy jeszcze w ten program dnia wrzucili poranny rozjazd w małej hali Spodka gdzie mamy sprzęt to mielibyśmy tylko dodatkowy problem. Postanowiliśmy więc "odpuścić" rozjazd. Na mecz w Krakowie na pewno wyjdziemy skoncentrowani i zmobilizowani. Chcemy iść w górę ligowej tabeli, a do tego potrzebne są punkty i będziemy o nie walczyć i w Krakowie, w Jastrzębiu w niedzielę i w Nowym Targu we wtorek...
dawid. [del] para
dawid. [del]
Oświadczenie zarządu GKS Tychy
2008-10-08
Zarząd GKS Tychy oświadcza, że pomimo ostatnich słabych wyników osiąganych przez drużynę, trener Damian Galeja może liczyć na pełne zaufanie i wsparcie ze strony zarządu.
Przy okazji zarząd GKS Tychy informuje, że akceptuje i szanuje decyzję trenera Damiana Galei o przesunięciu piłkarzy Jarosława Zadylaka i Krzysztofa Bizackiego do drużyny rezerwowej.
Zarząd GKS Tychy
zaczyna sie
2008-10-08
Zarząd GKS Tychy oświadcza, że pomimo ostatnich słabych wyników osiąganych przez drużynę, trener Damian Galeja może liczyć na pełne zaufanie i wsparcie ze strony zarządu.
Przy okazji zarząd GKS Tychy informuje, że akceptuje i szanuje decyzję trenera Damiana Galei o przesunięciu piłkarzy Jarosława Zadylaka i Krzysztofa Bizackiego do drużyny rezerwowej.
Zarząd GKS Tychy
zaczyna sie
dawid. [del] para
dawid. [del]
Foto: Irek Dorożański/Edytor.net - Damian Galeja zachowa posadę
Winni piłkarze, a nie Galeja
19:58, 2008-10-08
Autor: Sebastian Skierski
Po kolejnym przegranym meczu szkoleniowiec GKS Tychy, Damian Galeja, oddał się do dyspozycji zarządu. – Trener ma nasze pełne poparcie i pozostanie na swoim stanowisku – mówi jednak prezes klubu, Łukasz Jachym. Zimą GKS Tychy może pożegnać kilku piłkarzy.
Ostatnio trener podjął decyzję o przesunięciu do rezerw Krzysztofa Bizackiego i Jarosława Zadylaka. - Do pewnego momentu było wzajemne partnerskie zaufanie. Okazało się, że nie jesteśmy jednak partnerami. Podjąłem drastyczne cięcia. Niemiłe dla każdego trenera. Powiedziałem na spotkaniu z zarządem, że przy niekorzystnym rezultacie z Gawinem oddam się do jego dyspozycji. Dotrzymuję słowa, gdyż ja również odpowiadam za wyniki. – mówi szkoleniowiec GKS Tychy, Damian Galeja.
- Trener nadal ma nasze pełne poparcie – mówi Łukasz Jachym, prezes GKS Tychy. - To wszystko, co się teraz dzieje jest chyba kwestią zbyt dobrego początku sezonu. Niektórym piłkarzom wydawało się, że bez problemów będą sobie w tej lidze radzić. Do gry trzeba włożyć trochę serca. Jeśli na boisku zdrowie zostawia tylko trzech zawodników, to wyniki są jakie są – ocenia prezes tyskiego zespołu.
Co więc będzie z piłkarzami odpowiedzialnymi za słabe rezultaty? - Wygląda na to, że kilku zawodników albo znudziło się grą w GKS tychy, albo przerasta ich ta klasa rozgrywkowa. W zimowym okienku transferowym trzeba będzie zastanowić się nad zmianami. Jeśli niektórzy piłkarze będą prezentować ten sam poziom, co teraz, to wniosek jest jeden. Nie zasługują na grę w GKS Tychy w drugiej lidze – kończy Jachym.
to jest kolejny absurd ;)
nie wpominając powrotu z Kołobrzego :)
(editado)
Winni piłkarze, a nie Galeja
19:58, 2008-10-08
Autor: Sebastian Skierski
Po kolejnym przegranym meczu szkoleniowiec GKS Tychy, Damian Galeja, oddał się do dyspozycji zarządu. – Trener ma nasze pełne poparcie i pozostanie na swoim stanowisku – mówi jednak prezes klubu, Łukasz Jachym. Zimą GKS Tychy może pożegnać kilku piłkarzy.
Ostatnio trener podjął decyzję o przesunięciu do rezerw Krzysztofa Bizackiego i Jarosława Zadylaka. - Do pewnego momentu było wzajemne partnerskie zaufanie. Okazało się, że nie jesteśmy jednak partnerami. Podjąłem drastyczne cięcia. Niemiłe dla każdego trenera. Powiedziałem na spotkaniu z zarządem, że przy niekorzystnym rezultacie z Gawinem oddam się do jego dyspozycji. Dotrzymuję słowa, gdyż ja również odpowiadam za wyniki. – mówi szkoleniowiec GKS Tychy, Damian Galeja.
- Trener nadal ma nasze pełne poparcie – mówi Łukasz Jachym, prezes GKS Tychy. - To wszystko, co się teraz dzieje jest chyba kwestią zbyt dobrego początku sezonu. Niektórym piłkarzom wydawało się, że bez problemów będą sobie w tej lidze radzić. Do gry trzeba włożyć trochę serca. Jeśli na boisku zdrowie zostawia tylko trzech zawodników, to wyniki są jakie są – ocenia prezes tyskiego zespołu.
Co więc będzie z piłkarzami odpowiedzialnymi za słabe rezultaty? - Wygląda na to, że kilku zawodników albo znudziło się grą w GKS tychy, albo przerasta ich ta klasa rozgrywkowa. W zimowym okienku transferowym trzeba będzie zastanowić się nad zmianami. Jeśli niektórzy piłkarze będą prezentować ten sam poziom, co teraz, to wniosek jest jeden. Nie zasługują na grę w GKS Tychy w drugiej lidze – kończy Jachym.
to jest kolejny absurd ;)
nie wpominając powrotu z Kołobrzego :)
(editado)
dawid. [del] para
dawid. [del]
Bizacki i Zadylak przywróceni do zespołu
2008-10-10
Po długiej, męskiej rozmowie sztab szkoleniowy oraz zarząd klubu przywrócili Krzysztofa Bizackiego i Jarosława Zadylaka do kadry pierwszego zespołu GKS Tychy.
Dwójka doświadczonych zawodników wzięła udział w dzisiejszym treningu, a także znalazła się w kadrze meczowej na jutrzejsze spotkanie z Lechią Zielona Góra.
Więcej informacji wkrótce
2008-10-10
Po długiej, męskiej rozmowie sztab szkoleniowy oraz zarząd klubu przywrócili Krzysztofa Bizackiego i Jarosława Zadylaka do kadry pierwszego zespołu GKS Tychy.
Dwójka doświadczonych zawodników wzięła udział w dzisiejszym treningu, a także znalazła się w kadrze meczowej na jutrzejsze spotkanie z Lechią Zielona Góra.
Więcej informacji wkrótce
Bieksio para
dawid. [del]
Sam do siebie piszesz:P to nie jest normalne :D no a GKS pięknie gra i cały czas wygrywa <jupi>
Pichuś [del] para
Bieksio
haha nom:D
wlasnie mialem to pisac:P sam do siebie pisze to jest choroba xd
wlasnie mialem to pisac:P sam do siebie pisze to jest choroba xd
Bieksio para
Pichuś [del]
Tak więc muszę tu zacząć pisać bo jeszcze cię zablokują za to że do siebie piszesz;p
dawid. [del] para
dawid. [del]
Tylko jeden punkt: Lechia - GKS Tychy 0:0
2008-10-11
W spotkaniu 15. kolejki, które zostało rozegrane w Zielonej Górze, GKS Tychy bezbramkowo zremisował z miejscową Lechią. Podopieczni Damiana Galei przez większą część spotkania byli zespołem lepszym. Tyszanie stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji bramkowych, ale w decydujących momentach tyskim piłkarzom brakowało zimnej krwi.
Dobrych, a czasami wręcz idealnych okazji do zdobycia bramki nie potrafili wykorzystać Tomasz Kasprzyk i Łukasz Wesecki, którzy razem mieli sześć sytuacji strzeleckich. A do tego trzeba jeszcze doliczyć zmarnowane okazje Macieja Mańki i Krzysztofa Bizackiego...
Najbliżej pokonania bramkarza gospodarzył był Wesecki, ale jego dwa uderzenia świetnie obronił bramkarz gospodarzy Rafał Dobroliński. Raz bramkarzowi Lechii musiał przyjść z pomocą obrońca, który wybił piłkę zmierzającą do bramki.
Natomiast piłkarze Lechii mogli pokonać Marcina Suchańskiego dwukrotnie. W pierwszej sytuacji strzał napastnika gospodarzy był jednak niecelny, a za drugim razem świetną interwencją popisał się "Suchy". Były bramkarz Polonii Bytom w znakomitym stylu obronił uderzenie z pięciu metrów.
Sporo szczęścia tyski bramkarz miał w doliczonym czasie gry. Piłka po zaskakującym uderzeniu napastnika Lechii odbiła się od słupka.
- Dzisiejsze spotkanie mimo bezbramkowego rezultatu mogło się podobać, oba zespoły grały otwartą piłkę. Nie ukrywam, że do Zielonej Góry przyjechaliśmy po trzy punkty, a wyjeżdżamy tylko z jednym. Pozostaje wielki niedosyt, bo stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, po których powinna paść chociaż jedna bramka - powiedział po meczu Damian Galeja, trener GKS.
Lechia Zielona Góra - GKS Tychy 0:0
Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz).
GKS Tychy: Suchański - K. Kozłowski, Kopczyk, Masternak, Zadylak - Wania, Odrobiński, Luty (60. Matysek), Kasprzyk (68. Bizacki), Mańka - Wesecki Ż (72. Wróbel). Trener Damian Galeja.
Widzów: 200.
autor: Łukasz Sobala 11.10.2008
2008-10-11
W spotkaniu 15. kolejki, które zostało rozegrane w Zielonej Górze, GKS Tychy bezbramkowo zremisował z miejscową Lechią. Podopieczni Damiana Galei przez większą część spotkania byli zespołem lepszym. Tyszanie stworzyli sobie kilka dobrych sytuacji bramkowych, ale w decydujących momentach tyskim piłkarzom brakowało zimnej krwi.
Dobrych, a czasami wręcz idealnych okazji do zdobycia bramki nie potrafili wykorzystać Tomasz Kasprzyk i Łukasz Wesecki, którzy razem mieli sześć sytuacji strzeleckich. A do tego trzeba jeszcze doliczyć zmarnowane okazje Macieja Mańki i Krzysztofa Bizackiego...
Najbliżej pokonania bramkarza gospodarzył był Wesecki, ale jego dwa uderzenia świetnie obronił bramkarz gospodarzy Rafał Dobroliński. Raz bramkarzowi Lechii musiał przyjść z pomocą obrońca, który wybił piłkę zmierzającą do bramki.
Natomiast piłkarze Lechii mogli pokonać Marcina Suchańskiego dwukrotnie. W pierwszej sytuacji strzał napastnika gospodarzy był jednak niecelny, a za drugim razem świetną interwencją popisał się "Suchy". Były bramkarz Polonii Bytom w znakomitym stylu obronił uderzenie z pięciu metrów.
Sporo szczęścia tyski bramkarz miał w doliczonym czasie gry. Piłka po zaskakującym uderzeniu napastnika Lechii odbiła się od słupka.
- Dzisiejsze spotkanie mimo bezbramkowego rezultatu mogło się podobać, oba zespoły grały otwartą piłkę. Nie ukrywam, że do Zielonej Góry przyjechaliśmy po trzy punkty, a wyjeżdżamy tylko z jednym. Pozostaje wielki niedosyt, bo stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji, po których powinna paść chociaż jedna bramka - powiedział po meczu Damian Galeja, trener GKS.
Lechia Zielona Góra - GKS Tychy 0:0
Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz).
GKS Tychy: Suchański - K. Kozłowski, Kopczyk, Masternak, Zadylak - Wania, Odrobiński, Luty (60. Matysek), Kasprzyk (68. Bizacki), Mańka - Wesecki Ż (72. Wróbel). Trener Damian Galeja.
Widzów: 200.
autor: Łukasz Sobala 11.10.2008
dawid. [del] para
dawid. [del]
teraz coś z koszykówki :
Autor: Jerzy Dusik
Przeciętnemu Polakowi Sopot kojarzy się ze spacerami po molo i festiwalem piosenki. Kibice koszykówki w Tychach w niedzielne (12.10) popołudnie mieli jednak inne skojarzenia związane z perłą Trójmiasta. Czekali na wynik z wyjazdowego meczu pierwszoligowego zespołu Big Star Tychy z Prokom II Trefl Sopot i doczekali się dobrych wieści. Podopieczni Tomasza Służałka zagrali jak na faworyta przystało i wygrali 83:63.
Już w pierwszej kwarcie tyszanie dali pokaz gry obronnej. Pozwolili rywalom zdobyć zaledwie 6 punktów, a sami uzyskali 13 i mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. W drugiej kwarcie przewaga także cały czas należała do koszykarzy Big Stara, którzy od stanu 14:8 odjechali rywalom na 20:8 i choć w końcówce odsłony zagrali trochę luźniej to wygrali tę partię 25:16 i na przerwę schodzili mając przewagę 16 oczek (38:22). Punkty w tej części gry zdobyli: Frankowski 6, Mielczarek 12, Pustelnik 3, Kulig 9, Bzdyra 5, Pacocha 2 i Zmarlak 1.
W drugiej połowie tylko na chwilę tyszanie stracili kontrolę nad meczem i rywale zaczęli odrabiać stray. Gdy w trzeciej kwarcie gospodarze prowadzili 15:5 tyszanie wrócili do swojej normalnej gry i zaczęli niwelować straty. Ostatecznie przegrali trzecią kwartę 18:24, ale od początku czwartej partii znowu weszli na wysokie obroty i wyszli na prowadzenie 5:3, a potem powiększyli przewagę do stanu 10:3 i spokojnie grając do końca od wyniku 21:11 utrzymywali 10 punktową przewagę. Wygrali czwartą kwartę 27:17 i cały mecz 83:63 spacerkiem zdobywając kolejne dwa punkty.
Prokom II Trefl Sopot - Big Star Tychy 63:83 (6:13, 16:25, 24:18, 17:27)
BIG STAR: Mielczarek 25, Kulig 20, Bzdyra 9, Pustelnik 9, Frankowski 8, Pacocha 7, Markowicz 2, Wojasz 2, Zmarlak 1, Olczak.
Na zdjęciu; Damian Kulig był w Sopocie mocnym punktem tyskiego zespołu. Foto. Dorota Dusik
Tyszanie są vice liderem 1 ligi koszykówki. :) w sobote o godz 18 mecz z liderem rozgrywek (Mosir Krosno) o godz 18-tej ;)
(editado)
Autor: Jerzy Dusik
Przeciętnemu Polakowi Sopot kojarzy się ze spacerami po molo i festiwalem piosenki. Kibice koszykówki w Tychach w niedzielne (12.10) popołudnie mieli jednak inne skojarzenia związane z perłą Trójmiasta. Czekali na wynik z wyjazdowego meczu pierwszoligowego zespołu Big Star Tychy z Prokom II Trefl Sopot i doczekali się dobrych wieści. Podopieczni Tomasza Służałka zagrali jak na faworyta przystało i wygrali 83:63.
Już w pierwszej kwarcie tyszanie dali pokaz gry obronnej. Pozwolili rywalom zdobyć zaledwie 6 punktów, a sami uzyskali 13 i mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. W drugiej kwarcie przewaga także cały czas należała do koszykarzy Big Stara, którzy od stanu 14:8 odjechali rywalom na 20:8 i choć w końcówce odsłony zagrali trochę luźniej to wygrali tę partię 25:16 i na przerwę schodzili mając przewagę 16 oczek (38:22). Punkty w tej części gry zdobyli: Frankowski 6, Mielczarek 12, Pustelnik 3, Kulig 9, Bzdyra 5, Pacocha 2 i Zmarlak 1.
W drugiej połowie tylko na chwilę tyszanie stracili kontrolę nad meczem i rywale zaczęli odrabiać stray. Gdy w trzeciej kwarcie gospodarze prowadzili 15:5 tyszanie wrócili do swojej normalnej gry i zaczęli niwelować straty. Ostatecznie przegrali trzecią kwartę 18:24, ale od początku czwartej partii znowu weszli na wysokie obroty i wyszli na prowadzenie 5:3, a potem powiększyli przewagę do stanu 10:3 i spokojnie grając do końca od wyniku 21:11 utrzymywali 10 punktową przewagę. Wygrali czwartą kwartę 27:17 i cały mecz 83:63 spacerkiem zdobywając kolejne dwa punkty.
Prokom II Trefl Sopot - Big Star Tychy 63:83 (6:13, 16:25, 24:18, 17:27)
BIG STAR: Mielczarek 25, Kulig 20, Bzdyra 9, Pustelnik 9, Frankowski 8, Pacocha 7, Markowicz 2, Wojasz 2, Zmarlak 1, Olczak.
Na zdjęciu; Damian Kulig był w Sopocie mocnym punktem tyskiego zespołu. Foto. Dorota Dusik
Tyszanie są vice liderem 1 ligi koszykówki. :) w sobote o godz 18 mecz z liderem rozgrywek (Mosir Krosno) o godz 18-tej ;)
(editado)
Bieksio para
dawid. [del]
I tak się nie wybieram dopiero na mecz z Prokomem w ekstraklasie się wybiore:P