Asunto: Cantr II rozrywka dla ambitnych

Ja tak trochę 'umierający' byłem, ale powoli odżywam, jeszcze może czegoś w tej grze dokonam. Aczkolwiek, sama gra chyba powoli umiera. Mam postacie raczej w odludnych miejscach i nikt tam nie chce zostawać za bardzo albo pomagać i żyć chociaż.
Jedną postacią znalazłem sobie fajnego kumpla i może coś się uda pozabijać. Jeszcze ze trzech dorbze walczących zwerbować i można by zacząć próbować 'przejmować' jakąś małoludną wyspę. Zawsze chciałem mieć własną wyspę w tej grze (:

Tylko jakąś zamordkową a nie naszą. :P
Mowisz ze gra umiera a chcesz zabijac. :P
Fakt jakby sie ciszej zrobiło ale tez przybywa jakby nowonarodzonych nie wiem czy to czasem stuff nie tworzy na siłę nowych kont. :P
Jedną postacią wjechałęm autem w siedlisko zamordków. Kilka osad koło siebie zamieszkanych i aktywni mieszkancy. Ubodzy ale pełni animuszu. To buduje. :)

No i po zastanowieniu. Śmieszne jest to ze blokują mi konto na którym grałem kilka lat w sytuacji gdy gra umiera. Miałem naprawdę aktywnych graczy. Powodem było podanie jedzenia przez jedną postać drugiej. Zresztą tak jak i wszystkim innym mieszkancom tej osady gdyz jeden z nich jest zarzadcą.
RIP : Unikalny, Lubomir, Edward, Blancik, Amokalny. :)

Ja mam takie wrażenie, niekoniecznie zgodne z wrażeniem innych graczy. Moje postacie sa po prostu w takich miejscach gdzie najwyraźniej nikt nie chce przebywać. Generalnie to chyba całkiem sprawnie przybywa grze możliwości. Swoją drogą gdyby nie Polacy, którzy ją chyba rozwijają w głównej mierze to padłaby jak nic.

zarejestrowałem się, pograłem tydzien, nie podoba mi się niestety.

Gra nie umiera, tylko świat się rozszerzył. Dodali za duzo nowych wysp, więc jest dużo kompletnych odludzi :-/ Ale nadal dzieje sie wiele ciekawych rzeczy :) no i zrobił się teraz raj np. dla piratów

8 lat już w tym siedzisz aż niewiarygodne że tyle wytrwałeś ;p

8 lat intryg, parcia po władzę, piracenia, bandycenia i bogacenia się :)))

A zaczelo sie wszystko od kradziezy cebuli. :p

Mnie zniechęciło właśnie to że każdą postać miałem na jakiś bezludziach, potem jak już udało mi się gdzieś zajść lub kogoś spotkać to albo kilka dni nim mi odpowiedział albo jakiś rabuś. Jak już się rozkręciło w jakiejś osadzie to ciągle tylko żarcie i jakieś bronie się robiło w kółko to samo. Potem postaci umierały a na nowo się nie chciało, ogólnie strasznie nudna ta gra i na prawdę jesteś wytrwały lub fajnie trafiłeś gdzie żyje się lepiej i coś się zawsze dzieje ;p

Ja gram z 8 lat. :)

Nie macie tam kogoś co by mi marmur skombinował, bo przez radio próbuję załatwić już ze 30-40 lat i nic.

Wlasnie jade z ekippą po marmur. :)

a przytargałbyś na fic? ;p

Na takim zadupiu mieszkasz? Do Zatoki Urodzaju mogę podrzucic.

za darmo?