Asunto: The Elder Scrolls V: Skyrim

Do nauczyciela idzie się z wuchtą żelastwa. Po nauce wciska mu się żelastwo na sprzedaż i wychodzimy na zero.

jakiego znowu żelastwa? nauczyciele z reguły nie są kupcami...

zalezy czego chcesz sie uczyc,w bialej granii alchemii i kowalstwa mozna sie nauczyc u tych babeczek co jeszcze skupuja rozne smieci;p

mozna zbindowac caly zestaw zbroja+pierscien i amulet pod jeden przycisk? nie chce mi sie ciagle latac po plecaku i szukac zestawow do zlodziejstwa i walki

No właśnie z reguły są...

To widocznie z innych nauczycieli korzystamy... :P

Jeżeli otrzymałem tytuł tana w kilku miastach to obowiązuje mnie on w jednym mieście czy w kilku jednocześnie?
Bo łapią mnie czasem strażnicy i w ogóle nie mogę użyć tego tytułu jako "wymówki".
Przed chwilą zdarzyło mi się, że mogłem tego użyć, a chwilę później, w tym samym mieście, już nie.

tytuł Tana jest dla każdego miasta osobno...

Orly?

chce ktorys mi sprzedac swojego skyrima?

skyrim jest nudny, nawet na multi

Ty też jesteś nudny, a jednak inni czytają Twoje posty

0/10

Nie wiem czy coś ze mną nie tak, ale ostatnio sobie grałem w dwie gry: Dragon age origins i Wiedźmina 2, i teraz gram w Skyrim i moim zdaniem na ich tle wypada blado, gram dwie godziny i mam ochote odinstalować te gre :P w RPG głównie stawiam na fabułe a w TESie nic sie nie dzieje, jak patrze na te ocene 9,8 / 10 na serwisach to mam ochote sie śmiać bo póki co to nawet Risen mnie bardziej wciągnął

nie, Skyrim to przereklamowany crap, brzydki, drewniany i miałki, a fabuła rozwodniona, chociaż nikt nigdy nie obiecywał jej tam