Asunto: »World of Tanks

pytam, bo osobiscie mam amx 13 90 i wiem ze ta linia amerykanska jest konkurencyjna do tej francuskiej

jak gralem 13 75 to kazdy T71 rozpierdalal mnie, po prostu to jakis OP scout na tym tierze jest ;p
i pytalem bo sie zastanawialem czy mialbym jakies szanse z T69 moim 13 90 (6 pociskow, 240dmg kazdy i chyba kolo 200 peny)

Na papierze działa wyglądają podobnie.

AMX ma 170mm średniej penetracji (3mm mniej)
celność taka sama, średni dmg ten sam, czas celowania amerykanin ma odrobinę lepszy 2.9s przeciw 3s
Mimo 6 pocisków w magazynku ROF AMX jest niższy i wynosi 6.47, a T69 przy 4 pociskach w magazynku ma ROF 7.27.
Oznacza to, że T69 czas przeładowania magazynka ma duży krótszy (coś około 30s może mniej),
poza tym dochodzi jeszcze pancerz. AMX jest mniejszy ale nie ma pancerza.
(editado)

No i pamiętajmy, że to ludzie grają, mający jakieś tam IQ i ogarnięcie gry

> Zarzucę temat do dyskusji

Zarzucił temat do dyskusji, a dyskusji nie podjął.

Albor, w niedzielę kupiłem T30. Z wolnego od razu kupiłem gąski, żeby założyć działo i nie jeździć na stocku. Lufka co prawda z T28 prot. ale to zacne działko, szybko ładuje, wali do 500 więc część ludzi do końca na nim jeździ. Także nie mogę powiedzieć, że jeździłem niedorobionym czołgiem.
Po 6 przegranej pod rząd bitwie grałem kolejne zafascynowany tym jak to możliwe, że nie mogę zbić gwiazdki. Doszedłem do 12 przegranych pod rząd - dzień wcześniej miałem 85% WN... Średnie obrażenia na bitwę miałem 2k, bez szału ale też nie tragicznie.
Łatwo teoriami spiskowymi tłumaczyć swoje słabości ale czasami trudno uwierzyć, że MM nie jest w żaden sposób modyfikowany...

o popatrze, myslalem ze mam wiecej peny troche :P

na razie jakos nie umiem sie nauczyc grac tym 13 90
poprzednie amxy to bardziej scouty były, szybki reload magazynka (kolo 19 i 15), ten tutaj 42s reload to jest porazka... kompletna...

scouting tym czyms tez srednio sie udaje, za duzy jestem i łatwiej mnie wykryc/trafic :P

Tak, zdaję sobie sprawę że wygląda to jak tłumaczenie własnych słabości.
Czlowiek tłumaczy sobie - mam pecha, może mogłem zrobić więcej.
Ale jak długo można sobie tak tłumaczyć.
Gdybym dawał ciała w tych bitwach to posypał bym głowę popiołem, ale każdą bitwę (za wyjątkiem jednej) kończyłem z przeświadczeniem o dobrze wykonanym zadaniu na swoim odcinku.

Przecież ja mistrzem też nie jestem. Ogarniam dużo swoim doświadczeniem. Młodsi pewnie mają lepszą koordynację ruchową niż ja. Ja ciągle płacę za słabe staty nabite na początku, bo kiedyś jeździłem jak noob.
Spójrz na moją stopkę WOTowską zamieszczoną na stronie klubowej Albo Baty.
Może wczoraj wygrałbym coś gdybym wybrał czołg nierozwojowy czyli jakiś wyelitowany albo premium, ale zależało mi aby pogasić potrójne gwiazdki własnie na tych rozwojowych. Nie dało się.

Mam wrażenie, że nie wysłuchałeś całego przekazu (29minut). Posłuchaj całego i bądź krytyczny do tego co słyszysz. Posłuchaj gościa na filmie, kiedy mówi o najbardziej noobskim noobie, takim że większym być nie można. O użytkowniku, który nie strzela i nie robi nic aby pomóc czy komuś przeszkodzić. Aby nie być uznany za AFK po prostu jedzie do przodu i nic więcej nie robi. To jest najbardziej wymowna część tego filmu. Największy noob ma WR na poziomie 43%, bo w WOT każdy musi wygrywać choćby był skrajnym debilem.
A tam gdzie debile muszą wygrywać, tam debeściaki muszą przegrywać - inaczej być nie może.

Z drugiej strony czytam wypowiedzi forumowe członka zespołu WG, który zapewnia, że skille uzytkowników nie mają wpływu na MM. W innej swojej wypowiedzi twierdzi, że dla niego najlepszym wyznacznikiem skilla gracza jest jego winratio. W obliczu 43% winratio największego nooba brzmi to jak naprawdę kiepski żart.
Członkowie zespołu WG albo są nieświadomi prawdy i mówią to, co mają mówić, albo po prostu kłamią, bo za to właśnie im płacą.

Ale ja się z Tobą zgadzam. Nie wierzę, że nie jest majstrowane przy wynikach. Zaznaczyłem tylko w swoim imieniu, że nie lubię wszystkiego zwalać na MM ale nawet śledząc dzienne zmiany WR po rewelacyjnym dniu bardzo często następnego mam słabiutkie WR.
Na co wskazują też wypowiedzi devsów:

OrehMan: A więc, właśnie potwierdziliście to, że jeśli gracz gra dobrze, jest rzucany na sam dół stawki, natomiast kiedy gra beznadziejnie, jest rzucany to topie!

Inimigo (developer): “To nie jest zależne od ogólnego win ratio, tylko od aktualnej serii zwycięstw: jeśli w danym czasie dużo wygrywasz, MM rzuca cię na dół stawki znacznie częściej. No bo w końcu, jeśli dajesz sobie radę na górze stawki – zatem spróbuj czegoś trudniejszego.

LINK

Faktycznie - teraz zauważyłem - zmieniłem mody xd aktualnie używam tych, które złapałem od FajaBB, jakby co wrzucam jego fan page, często dodaje jakieś mody czy filmy z "Pokaż co potrafisz" czyli możliwie najlepsze mecze danymi czołgami podsyłane przez graczy :)
https://www.facebook.com/fajaBB?fref=ts

A moje aktualne mody leżą tutaj:
http://www38.zippyshare.com/v/6183005/file.html

Wrzucić całość w plik

mnie wkurza to pokaz co potrafisz - czasami jak ogladam to czuje sie jak uposledzony umyslowo i mysle sobie czemu ja tak nie umiem :D

Nie wiem czy to przewaga, ale wielu graczy ma 2 monitory xd żeby im jakiś team speak etc nie lagował strzałów xd
No i ja np gram na lapku co mega utrudnia cokolwiek. Co nie zmienia faktu, że póki co nadal gram jak lama xd skoro kv1s jestem zwykle w 1 linii, to nic mnie nie tłumaczy xd

ale odwalilem bitwe na ensku ;ooo





moj rekord expa :P

zostalem z 600HP i T71 z 54HP na IS-3 (1500HP), VK 4502A (900HP), KV-3 (800HP) i Churchill VII (880 HP)

T71 padl odciagajac uwage IS-3, wykonczylem go, potem jechalem do capa to mi sie napatoczył VK, tez go rozjebalem xD
potem wyjechal mi churchil z KV-3 z capa, kv3 nie potrafil mnie przebic a churchil punktowal po trochu, jak ubilem KV-3 zostalo mi 154HP, churchil zajebal i zostalo mi 12HP , zajebalem mu zostalo mu 500HP

potem side scrap i wykonczylem gnoja :D
kurde, jeden wiecej i miałbym kołobanowa :(((
(editado)

Skubaniutki :>

Nie. Za jeden więcej dostałbyś Radleya-Waltersa.
Kołobanow z fragami nie ma nic wspólnego. Kołobanow jest wtedy, gdy zostajesz sam na minimum pięciu wrogów i wygrywasz bitwę... nie musisz ich zabijac, wystarczy cap bazy.

to mowie, zostalem sam na czterech :P
jeden wiecej i kołobanow byłby :D