Asunto: Football Manager 2017

dla mnie granie Legia jest za latwe za szybko masz pieniadze etc,a kulenovic u mnie w Arce smiga na wypozyczeniu :DD

U mnie zazwyczaj pierwsza kariera to szła Barceloną. Tak zapoznawczo ze zmianami w grze, niuansami, młodziakami etc. Później zazwyczaj Legia, a jak się czasem po długiej przerwie wracało to jakiś dodatek z niższymi polskimi ligami i już wtedy temat szedł "lokalny" :P

Ja w Monaco pograłem 5 sezonów i zdobyłem wszystko co się dało :) Teraz zaczynam Lechią, zobaczymy jak pójdzie, póki co na 5 meczy remis i 4 wygrane. Legia wszystko wygrywa :)

U mnie w 2gim sezonie gładkie wejście do LM, prowadzenie w grupie po 4 kolejkach (Szachtar, Benfika, Lyon), ściągnięty za darmo Ashley Young (dostępni również ze znanych i chętnych Quaresma, S.Downing, Krancjar)...oraz plaga mega kontuzji po 8 - 12 tygodni oraz kilka po 4-6 mies. - oczywiście kluczowych zawodników typu Odidja, Moulin, Guilerme, Jędza i alegorycznie do rzeczywistości - kupa w lidze kosztem pucharów :P

Ja w 2 sezonie Arka do 3 rundy LE doszedlem i odpadlem na Rangers 0-2 1-0 .. ktorzy potem doszli do cwiercfinalu,tyle ze ja nie kupuje w ogl emerytow znanych a jedynie graczy do 23 lat :D
(editado)

Zastanawiam się nad zakupem fma 17 ale nurtuje mnie dosyć kluczowa sprawa, czy transfery dalej są tak dziwnie? w sensie że np Lech za Kownackiego chce po 10-15 mln i to po pierwszym sezonie (bo w trakcie pierwszego może uda się go za 8 mln E wyrwać).
2 newgeny z mocniejszych klubów w wieku 16-17 lat którzy nie mają żadnego meczu w pierwszej drużynie to dalej wydatek na poziomie 40/60 mln? (pamiętam jak jakiegoś ŚN z Napoli w wieku 18 lat wyrwałem za 100mln a i tak nieźle bo chyba ze 160 zbiłem cene).

Kwestia wielu rzeczy. Jakim klubem grasz, "Twój ulubiony klub", sympatyzujący trenerzy/wrogowie.
Było, jest i będzie coś takiego jak wspominasz - co można uznać za czynnik ludzki - klub chce "pisiont myljonów" robisz przebitkę 10x niżej, oni robią kontrofertę na 5x niżej, zbijasz na 8x niżej i akceptują. I to działa w obie strony. Masz juniora o wartości 150k e, oferują 1kk, a sprzedajesz za 5kk. Realizm poniekąd jest, bo rynek transferowy dziś również jest chory :P

Może i racja, chociaż mówiąc szczerze to bardziej chyba szokowała mnie logika transferów z klubu, prosty przykład.
Grałem Barceloną, sezon już 2020+ mój podstawowy skrzydłowy wypadł w superpucharze na chyba 6 miesięcy więc w jego miejsce wszedł drugi ze skrzydłowych (zazwyczaj go wypożyczałem) i zostawiłem jeszcze jednego gdyby pojawiła się jakaś kontuzja, po 6 miesiącach wraca, zagrał kilka spotkań i znowu ta sama kontuzja, więc praktycznie cały sezon z głowy. Po sezonie gość który go zastąpił zagrał większość spotkań od pierwszej minuty, wykręcił świetne statystyki i ocenę (chyba miał najwięcej asyst w la liga) a rezerwowy skrzydłowy coś tam grał, ale chyba uzbierał tylko ze 4 mecze od pierwszych minut a reszty nie ma co porównywać.
Po sezonie dostaję oferty za obu skrzydłowych za tego który zastąpił mojego podstawowego skrzydłowego dostałem z 7 ofert, ale wszystkie tak śmieszne że max udało mi się wytargować 18mln E, a za tego teoretycznie 3 skrzydłowego w hierarchii dostałem 2 ofery na 40 i 42mln E, goście w tym samym wieku, pomyślałem że może coś mi się powalilo i wystawiałem tego słabszego, więc sprawdziłem ich poprzez porównanie, ten za którego zoferowali mi 42 mln chyba w 2 skillach był lepszy od tego drugiego! i to nie jest jedna taka sytuacja, wiele razy dostawałem za podstawowych graczy jakieś śmieszne oferty a za gości którzy nawet mało grali na wypożyczeniach oferty były 2-3x wyższe. Co i tak dalej jest śmieszne że często cięzko wytargować za gościa który w wieku 23 lat zdobywa ZP, wygrywa potrójną koronę, pakuje bramki jak szalony, więcej pieniędzy niż za newgena z Niemiec czy Anglii w wieku 16 lat.
(editado)